Hej,
Proszę o jakieś rady, bo zwariuję.
Mam 32 lata, męża od roku, w związku od 11 lat. Zawsze do tematu dziecka podchodziłam otwarcie - absolutnie nie wykluczalam tej możliwości i w sumie jak tak patrzę na te wszystkie lata związku z mężem - chciałam je mieć. Czułam że będziemy super rodzicami a szczególnie mój mąż - super tatą i miałam takie uczucie, że aż zazdroszczę swoim dzieciom przyszłym/hipotetycznym takiego ojca.
Ale wiecie, poznaliśmy się zaraz na początku studiów, więc to były raczej wtedy po prostu jakieś marzenia na przyszłość. Były do zrobienia inne rzeczy takie jak studia, praca itd.
Parę razy podczas związku wykonywałam test ciążowy - bo okres się spóźniał i wiedziałam że jeśli będzie pozytywny - to będzie ok.
Od chyba 2015 roku mam doczynienia z nerwicą - przez lata somatyczna. Doprowadziłam się do porządku - terapia, leki, to forum.
Potem jednak przerzuciło mi się na ROCD - koszmar trwal 4 lata. Byłam załamana, mnóstwo natręctw i lęków. Płacz między innymi nad tym, że kiedyś chciałam mieć dzieci z tym gościem, a teraz nie wiem czy go kocham. Ogarnęłam to jakoś w 2023 - ponownie terapia i leki. Wyszłam szczęśliwie za mąż, odstawiłam leki.
Wszystko było ok, ale życie mnie nie oszczędzało - poważnie chora mama, zmiana pracy, zakup mieszkania ( ogromny stres). W tym samym czasie rozmawialiśmy z mężem o dziecku i mimo że nie czułam jakiegoś Wielkiego "tak muszę mieć dziecko" wiedziałam, że chce je mieć.
Trzymałam się dzielnie, wszystko znosiłam. Jak sytuacja się trochę uspokoiła, musiałam pożegnać się ze swoim psem miesiąc temu- miał 15 lat.
I słuchajcie zaczęło się - po śmierci psa miałam bardzo fatalny nastrój, przeżywałam bardzo jego śmierć, ciągle płakałam.
Czułam że z tygodnia na tydzień wracają jakieś chochliki myślowe w związku z ROCD. Niektóre intruzywne myśli, obrazy i uczucia wróciły. Na nowo musiałam się skupić, żeby się to wszystko nie rozkręciło.
Dochodziły wgl nowe myśli, tak jakby OCD chciało uderzyć z każdej możliwej strony.
W tym samym czasie gdzieś zaczął się przewijać temat dziecka - i nagle jeb: ogromny paniczny lęk przed porodem - googlowalam wszystko, czytałam każde forum, a chat gpt to doradca nr 1. Fiksacja była ogromna. Po tygodniu takiego życia w leku byłam totalnie wykończona. Ale niestety - przyszły wątpliwości i lęki i myśli czy w ogóle chce mieć dziecko. I słuchajcie od tamtej pory nie mogę sobie poradzić.
Mam dużo lęku, nie wiem, non stop się zastanawiam i odpowiedzi brak- raz jakieś przebłysku że tak, w większości że ja się nie nadaje na matkę, że nie czuje tego ognia w sobie jak inne kobiety, nie mam instynktu macierzyńskiego..
W głowie obrazy z dziećmi jak płaczą i że mnie to denerwuje i ze nie dam rady, że karmienie piersią jest dziwne i że mnie nie rozczula..
Myśli i leki że nie pokocham własnego dziecka i będę dla niego okropną matka.
Przeczytałam już chyba każde forum w internecie.. strasznie się boje ze mi to nie minie i że okaże się że ja nie chcę dziecka. Wiem że mój mąż chce i jest gotowy.. nie chce mu/nam tego zabierać.
Nie wiem czy to lęk, czy to OCD czy ja. Nie wiem co mam robić. Chce mi się płakać.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Chęć posiadania dziecka
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 40
- Rejestracja: 10 sierpnia 2025, o 21:26
Myślę, że każda kobieta stając przed taką decyzją ma podobne wątpliwości, ale z uwagi na nerwicę one są u Ciebie spotęgowane.
Idealną matką żadna nie będzie. Albo chcesz potomstwo albo nie, powinnaś to wiedzieć i na pewno wiesz. A lęki jak lęki... jeżeli nie wiesz co czujesz teraz, to kieruj się tym co czułaś wcześniej przed lękami
Idealną matką żadna nie będzie. Albo chcesz potomstwo albo nie, powinnaś to wiedzieć i na pewno wiesz. A lęki jak lęki... jeżeli nie wiesz co czujesz teraz, to kieruj się tym co czułaś wcześniej przed lękami

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 264
- Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36
Boże jakie to trudne, to co napisałeś/as!hmm35 pisze: ↑17 sierpnia 2025, o 18:24Myślę, że każda kobieta stając przed taką decyzją ma podobne wątpliwości, ale z uwagi na nerwicę one są u Ciebie spotęgowane.
Idealną matką żadna nie będzie. Albo chcesz potomstwo albo nie, powinnaś to wiedzieć i na pewno wiesz. A lęki jak lęki... jeżeli nie wiesz co czujesz teraz, to kieruj się tym co czułaś wcześniej przed lękami![]()
Przy takiej decyzji jak posiadanie dziecka to bardzo trudne kierować się tym co czułam przed lękami.
W takiej sprawie chce się wiedzieć na 100%
To mnie chyba najbardziej przeraża. Że to jest tak ważna decyzja, że ja muszę wiedzieć po prostu czy tego chcę czy nie, a nie wiem
"You are far too smart to be the only thing standing in your way"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 40
- Rejestracja: 10 sierpnia 2025, o 21:26
To może spytaj siebie o sens życia zamiast o dziecko i podejmij decyzje w oparciu właśnie o sens życia, niezależnie od Twoich wątpliwości o byciu matką samą w sobie. Czy nie będzie Tobie z tym źle że nie zostawisz po sobie potomstwa, i czy w ogóle widzisz Was razem do końca życia bez potomstwa, jak bardzo jest to ważne dla Twojego partnera i czy podejmiesz decyzję o dziecku choćby ze względu na miłość do niego itd. Poza tym, jeżeli jesteś rocznik 1993, to chyba nic się nie stanie jak jeszcze poczekasz z dzieckiem (nie wiem czy jakkolwiek jest to kojące w kontekście natrętnych myśli, nigdy ich nie miałem) 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 264
- Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36
Haha, z jednej strony nie pomagają w ogóle, ale paradoksalnie może pomagają, bo mam wrażenie że nie to chce usłyszeć w odpowiedzi. Więc może to co chciałabym usłyszeć i przeczytać, czyli to że to wszystko po prostu skumulowany lęk i chęć posiadania dziecka do mnie wróci, to idealny dowód na to, że tak jesthmm35 pisze: ↑17 sierpnia 2025, o 21:12To może spytaj siebie o sens życia zamiast o dziecko i podejmij decyzje w oparciu właśnie o sens życia, niezależnie od Twoich wątpliwości o byciu matką samą w sobie. Czy nie będzie Tobie z tym źle że nie zostawisz po sobie potomstwa, i czy w ogóle widzisz Was razem do końca życia bez potomstwa, jak bardzo jest to ważne dla Twojego partnera i czy podejmiesz decyzję o dziecku choćby ze względu na miłość do niego itd. Poza tym, jeżeli jesteś rocznik 1993, to chyba nic się nie stanie jak jeszcze poczekasz z dzieckiem (nie wiem czy jakkolwiek jest to kojące w kontekście natrętnych myśli, nigdy ich nie miałem)![]()
"You are far too smart to be the only thing standing in your way"