Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Pomóżcie

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
KingaP
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 28 sierpnia 2017, o 00:10

5 września 2017, o 15:37

Witajcie. Zagladam tutaj od ponad roku, ale teraz zdecydiwalam sie na rejestrację, gdyz potrzebuje Waszej pomocy. Od dwoch tygodni nie wiadomo skad pojawil sie nagle lek przed snem i przed zasnieciem. Nie spalam nic cztery noce z rzedu. Ze zmeczebia pojawil sie atak paniki, ze cos sobie zrobie. Poszlam do psychiatry ( wczesniej bralam leki). Lekarz przepisal mi triticco na lepszy sen, ale ja w ogole po nim nie spie! Tak jak z atakami jako tako sobie umiem poradzic, tak z zupelnym brakiem snu nie. Nie potrafie puscic kontroli i zasnac. Prosze pomóżcie.
LuckyAdam
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 27 grudnia 2014, o 12:44

5 września 2017, o 18:07

Hej,

a jak było wcześniej? Coś musi być na rzeczy skoro śledzisz forum od ponad roku.

Nie wiem dlaczego, ale często teraz na forach widać posty o niemożności zaśnięcia - może na skutek tego, że pogoda się zmienia, przychodzi delikatna "depresja jesienna"? Nic Ci nie jest, znam ludzi (na przykład moja mama), która ma również tak, że przez jakiś okres czasu nie może bardzo długo zasnąć. Nie przejmuj się, wyluzuj. Jeśli jakieś stresy Ci towarzyszą to staraj się je załatwić albo odpuścić. Meliska, może narazie doraźnie hydroksyzyna? (Nie wiem czy jest na recepte), magnez, sport. Zajmij się czymś przed snem, film etc., staraj się nie myśleć wieczorami o zaśnięciu bo można się zakręcić i nie móc zasnąć z powodu bo się o tym myśli - sam się na tym łapie od czasu do czasu jak potrzebuje się wyspać przed jakimś ważnym dniem; jest to całkowicie normalne.
Awatar użytkownika
perła
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 czerwca 2017, o 18:50

5 września 2017, o 18:26

Kiedyś byłam na wykładach odnośnie snu i powiedzeli kilka ważnych rzeczy:
1) przejmowanie się brakiem snu jest gorsze od samego braku snu (nie mozesz spać to nie przejmuj się, potem funkcjonuj i rób co masz robić, oczywiście będzie cieżej i bedziesz wyglądać jak zombie ale organizm nie zbyt długo moze funkcjonować bez snu wiec i tak zaśpi. Poczatkowo na troche a potem dłużej i dłużej.
2) przed samym snem trzeba wyciszyc organizm- zalecenia na temat sportu czy spaceru przed snam sa bledem. Powinno się to odbyć na minimum 2 godzsiny przed snem
3) Zero niebieskiego swiatła typu tablet, telewizor itp
4) JAK PRZYSNIESZ I SIE PRZEBUDZISZ NAJGORSZYM JEST CZEKANIE W ŁÓŻKU NA ZASNIECIE. Nie należy teo robić bo powstaje frustracja. Należy wstać poczytac zrobić i wypić herbatkę.

Cała reszta to Twoje straszaki czyli naczytałaś się o nie mozności zaśniecia. Na jedym z nagrań chyba kryzysy i nawroty jest przytoczony taki przykład:... czasami ktoś kto kiedyś przejmował się swoim zdrowiem usłyszy, zobaczy osobę chorą na serce to odrazu się gorzej czuje i ma jego objawy.... śledzisz forum to wiesz. Czy czasem u Cebie to nie jest utarty schemat w podswiadomości który nakręcił panikę i całą resztę? Pomyśl
Awatar użytkownika
Natalie1208
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 436
Rejestracja: 17 maja 2017, o 13:39

5 września 2017, o 19:39

KingaP pisze:
5 września 2017, o 15:37
Witajcie. Zagladam tutaj od ponad roku, ale teraz zdecydiwalam sie na rejestrację, gdyz potrzebuje Waszej pomocy. Od dwoch tygodni nie wiadomo skad pojawil sie nagle lek przed snem i przed zasnieciem. Nie spalam nic cztery noce z rzedu. Ze zmeczebia pojawil sie atak paniki, ze cos sobie zrobie. Poszlam do psychiatry ( wczesniej bralam leki). Lekarz przepisal mi triticco na lepszy sen, ale ja w ogole po nim nie spie! Tak jak z atakami jako tako sobie umiem poradzic, tak z zupelnym brakiem snu nie. Nie potrafie puscic kontroli i zasnac. Prosze pomóżcie.
Witaj, pisałam juz kiedyś na temat swojej bezsenności- moze to Ci jakoś pomoze. :)

Też długi czas zmagałam się z lękiem przed bezsennoscią, dziś czasami mi wraca jakis taki niepokój z tym zwiazany, ale w porónaniu z tym co było keidyś, mogę powiedzieć że udło mi sie z tym uporać. Pamiętam, ze jak rozmaiwąłam o tym z swoim psychologiem, to pwoiedizął mi, ze żeby tak naprawdę wyjść z bezsennosci to trzeba po prostu przez nią przejść. Czyli nic innego jak swobie na nią pozwolic i zaakceptowć. Bo w dużej mierze bezsennosć wynia własnie z tego nakręcania się- ledwo położymys ie od łózka juz zakłądamy że się nei wyśpimy, ciągle jestesmy neispokojni, sprawdzamy zegarek i z upływem każdej godziny odczuwamy coraz silniejszą frustrację, no bo jak zacząć dzień za chwile, skoro w ogóle nie śpię.

Jak ja sie z tym uporałam ?
- szykowąłam się do snu wcześniej niż zwykle to robiłam, tak ażeby gdzies po 22 juz mieć zamknięty dzień. Kładłam sie do łózka i albo cos cyztałam, albo słuchalam sobie muzyki do momentu az poczuje znuzenie.
- przestałąm zerkać na zegarek w nocy- nawet keidy nie spałam, nie sprawdząłam juz co chwile która godizna i nei obliczłąam "ile mi jescze snu zostało".
- kiedy sen mimo wszystko nei nadchodzi, warto wstać i wykorzystać czas który mamy , tym samym czekajac na "zmęczenie " organizmu któy da nam sygnał że mozemy ponownie udać sie do łózka- leżenie i wyczekiwanie "kiedy w końcu zasnę" pogarsza sprawę. I tu znowu zazwyczaj czytałam ksiażke, słuchałam muzyki, albo nawet cos porządkowałam.
- dobrze zadbać tez o poranne wstawanie, nie odwlekac go w kółko. Ja nastawiałam sobei budzik na stałą porę i wstawałam faktycznie zaraz po budizku- tym samym po pewnym czasie mój organizm wyrobił sobie swój rytm snu.
-no i co ważne, rcjonalizwoałam sobie złe myśli i tłuamcyzłam, ze nie muszę spać codizennie ksiazowych 8 godizn, że nawet jeżeli sie nei wyśpie jednej czy dwóch nocy to świat się nei zawali, mój organizm sobei z tym poradzi i moze będę w ciagu dnia zmęcozna , ale za to kolejnej nocy uda mi sie spokojnie zasnąć :)
ODPOWIEDZ