dzisiaj piszę taki post wielowątkowych.
1) Przede wszystkim fajnych Świąt, wolnych od lęków i natręctw w dobrym rodzinnym gronie
2) Po drugie niedługo mowy rok i naprawdę cieszę się , że jestem tutaj. Poznałem wiele fajnych osób, i fajnie Was mieć . Bo wspieracie, a nikt tego inny nie robi. I każdy wie do każdego mówię.
3) Cieszy mnie też , że czasami poleca moje posty i czyta je. Nadal u mnie różnie. Jeden dzień jak doburzony, a drugi jak z najgorszego piekła. Ale uczę się, słucham się.
Nie przeżywam porażek, i to chcę Wam przekazać. Teraz po czasie widzę, że każdy post pisany przez naszych guru ma sens. Że z porażkami nie robić nic i np. je przeczekać. Że trzeba się uczyć. Że wychodzenie z zaburzenia to droga , i po prostu musi ona trwać. Kiedyś minie, czasem gnoi - tak musi być. Cieszę się, że też dołączyło kilka osób przed końcem do grona odburzonych. Fajnie, naprawdę fajnie.
Pozdrawiam,
