
Próbuję to jakoś rozpracować


ok
maciek1985 pisze: ↑13 marca 2018, o 22:51O proszę mój" konik".
"Po co robisz remont i tak się rzucisz pod pociąg niedługo, bo nie wytrzymasz"
"Po co kupujesz droższą lodówkę, potem będziesz żałował, jak nie będziesz mieć przez nerwicę pracy i będziesz ciułał każdy grosz"
"Po co kupujesz spodnie i tak w psychiatryku jak będziesz siedział do końca życia nikt nie będzie na nie patrzył a Ciebie i tak nie będą cieszyć"
"Po co w pracy się starać i tak zaraz rezygnujesz,bo nerwica nie powoli Ci pracować"
Wymieniać dalej? Nie ma sensu, pewnie macie tak samo, skoro tak jak ja wertujecie ten temat. Ale przytoczony powyżejcytat Victora wyjaśnia prawdopodobną przyczynę tych myśli w moim konkretnie przypadku.
Maciek u mnie podobne myśli są - "Nie wytrzymam i coś sobię zrobię"; "zbankrutuję i generalnie będę osobą niesamodzielną"; "wyląduję w psychiatryku"; "dostanę schizofrenii"; "dostanę depresji i popełnię samobójstwo"maciek1985 pisze: ↑13 marca 2018, o 22:51O proszę mój" konik".
"Po co robisz remont i tak się rzucisz pod pociąg niedługo, bo nie wytrzymasz"
"Po co kupujesz droższą lodówkę, potem będziesz żałował, jak nie będziesz mieć przez nerwicę pracy i będziesz ciułał każdy grosz"
"Po co kupujesz spodnie i tak w psychiatryku jak będziesz siedział do końca życia nikt nie będzie na nie patrzył a Ciebie i tak nie będą cieszyć"
"Po co w pracy się starać i tak zaraz rezygnujesz,bo nerwica nie powoli Ci pracować"
Wymieniać dalej? Nie ma sensu, pewnie macie tak samo, skoro tak jak ja wertujecie ten temat. Ale przytoczony powyżejcytat Victora wyjaśnia prawdopodobną przyczynę tych myśli w moim konkretnie przypadku.
Nadal masz te miesnie spięte? Nie puściły Ci od rana?Nelkalenka pisze: ↑11 czerwca 2018, o 22:57Te glupie natretne mysli wykanczaja,ciagle cos,jak jedna mysl jakos pojdzie w niepamiec,to pojawia sie jakas nowa bezsensowna...czuje sie jakbym zyla tylko po to by sie zamartwiac i udreczac do tego bezsensownymi rzeczami...nie mam pojecia jak niektorzy potrafia zyc pelnia zycia i nie przejmowac sie pierdolami...ja na przyklad kiedy uporalam sie dzisiaj ze wszystkim co mialam zrobic,zamiast odpoczywac,to zamartwiam sie tym,ze jak wyjmowalam ze zmywarki denka od sloikow,to zostala w nich woda.Wyjelam je i schowalam do szafki 2 godziny temu.I tetaz martwie sie,ze moze powinnam je wyplukac,bo moze zostala tam jakas substancja od tabletki do zmywania i pozniej jak bedzie cos robione w te sloiki to ktos sie przeze mnie otruje...i nie moge usiedziec w spokoju,wszystkie miesnie mam spiete bo ciagle o tym myslejak bardzo trzeba miec nasrane w glowie,zeby sie przejmowac takimi rzeczami?Oczywiscie jak moja podswiadomosc w koncu to oleje,no to pojawi cos nastepnego,oczywiscie tak samo bezsensownego,no bo jakby inaczej...po prostu wesolo jak nic
![]()