Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Podjąłem decyzję

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Raphael97
Zbanowany
Posty: 249
Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16

19 września 2015, o 16:24

Podjąłem już decyzję. Mam już dość wszystkiego; nie mam sił już się z tym męczyć; mam dość rozkminiania i babrania się z tymi myślami i emocjami. Po prostu nie mam już sił. Ja przegrałem. Moje życie nie ma żadnego sensu. Sam siebie w sumie zniszczyłem. Przeanalizowałem to wszystko wczoraj i stwierdziłem że nigdy nie znajdę dowodu ani nikt mnie nie zapewni że to wszystko co widzę; czuję i tak dalej jest realne i że inni też tak mają że widzą i czują; choć w to wierzę, ale to jest kwestia wiary, a Ja chciałbym być PEWIEN i wtedy ta myśl o tym że wszystko jest nierealne i moją wyobraźnią była by gównem. Nie ma sił na zastanawianie się co to są słowa; dlaczego to słowo jest obraźliwe; czy jesteśmy tylko mózgiem; czy mam kontrolę nad sobą czy mózg mną steruje; dlaczego innych nie obrażać; dlaczego zachowywać się tak a tak; dlaczego to jest złe czy tamto dobre; dlaczego jest tak a nie inaczej. Moje siły się wyczerpały na analizowanie tego wszystkiego i na jakiekolwiek życie; mam już tego wszystkiego dość. Istnieje też prawdopodobieństwo że człowiek pochodzi od małpy albo od tego samego przodka co małpa, a ja z tym się nie mogę pogodzić że jestem nic nie wartą machiną biologiczną i nic więcej po śmierci nie ma. Wierzę jednak że są jakieś siły wyższe. Niektórzy pewnie wiedzą o jaką decyzję mi chodzi; nie chce nikogo nakręcać więc nie napiszę dokładnie o co chodzi. Dziękuję wszystkim za pomoc jaką mi daliście; Ja po prostu jestem kretynem i nie mogę pewnych rzeczy zrozumieć i zaakceptować. Chcę żeby Victor usunął moje konto i moje wątki za dwa dni.
Awatar użytkownika
jagaaga
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 227
Rejestracja: 13 września 2014, o 19:02

19 września 2015, o 16:40

Raph czy do Ciebie naprawdę nic nie dotarło o czym wczoraj mówiłam?
Potrzeba CZASU. Tyle czasu- ile POTRZEBA
Raphael97
Zbanowany
Posty: 249
Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16

19 września 2015, o 16:42

Pogubiłem się w tym wszystkim
Awatar użytkownika
jagaaga
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 227
Rejestracja: 13 września 2014, o 19:02

19 września 2015, o 16:57

No to jeszcze raz.
Po 1. masz nerwicę.
Po 2. Masz dd.
Po 3. Myśli straszaki typu- zabiję mamę- pochodzą on nerwicy. Są iluzją. Nieprawdą. Kochasz rodzinę, nic nikomu nie zrobisz.
Myśli egzystencjalne typu- czy to jest realne, czy inni też tak widzą, czy ja pochodzę od małpy- to efekt dd. To też jest iluzją. Tak naprawdę to Ciebie nie interesuje i zobaczysz to jak wyjdziesz z tego stanu i będziesz się z tego śmiał.

Musisz zrozumieć coś ważnego- skoro świat wydaje Ci się nierealny, nieprawdziwy- to jakie myśli ma produkować mózg? No właśnie takie. Kiedy jesteś szczęśliwy- myślisz o szczęściu, kiedy smutny o smutnej sytuacji, a kiedy jesteś ,,odcięty" czyli wszystko wydaje się nierealne to o czym ma myśleć Twoja głowa? no właśnie stwarza sobie takie tematy o ufo, kosmosie, mózgu, religii, prawdziwości świata, ludzi i wiele wiele innych.
Musisz to zaakceptować. Pogodzić się z tym, że masz nerwicę, że masz dd. Musisz pozwolić na te myśli. Ale nie wchodzić w nie , nie analizować. Po prostu pomyślisz sobie: a dlaczego mam mózg? to sobie odpowiadaj- bo mam i ch***. I dalej rób swoje. To jest rudne na początku, ale to działa!.
Z tego można wyjść, ale trzeba się do tego przyłożyć.

Mam wrażenie , że nie chcesz się z tym pogodzić, że masz nerwicę i dd, wczoraj cały czas twierdziłeś,że dd nie masz. Od tego się nie umiera, nie wariuje. A kiedy to mija, życie naprawdę staje się piękniejsze. Jesteś młodym chłopakiem, wrażliwym, dobrym, całe życie przed Tobą, nie pisz takich głupot, bo przyjadę do Ciebie i skopię Ci tyłek:D
Potrzeba CZASU. Tyle czasu- ile POTRZEBA
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

19 września 2015, o 17:12

Bo nadal nie zrozumiales najwaznijeszego przeslania, to ze masz takie mysli i cie przerazaja i powoduja niezrozumienia to wynika to z obcengo stanu zaburzenia.
I ty masz to teraz przestac analizowac.
to jest naprawde tylko tyle na poczatek.
Jesli mam byc szczery to jak na razie nie zrobiles niczego aby wyjsc z zaburzenia, wiec moze warto teraz to zrobic jednak?
Zabic to sie jeszcze zdarzysz.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Raphael97
Zbanowany
Posty: 249
Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16

19 września 2015, o 17:18

jagaaga pisze:No to jeszcze raz.
Po 1. masz nerwicę.
Po 2. Masz dd.
Po 3. Myśli straszaki typu- zabiję mamę- pochodzą on nerwicy. Są iluzją. Nieprawdą. Kochasz rodzinę, nic nikomu nie zrobisz.
Myśli egzystencjalne typu- czy to jest realne, czy inni też tak widzą, czy ja pochodzę od małpy- to efekt dd. To też jest iluzją. Tak naprawdę to Ciebie nie interesuje i zobaczysz to jak wyjdziesz z tego stanu i będziesz się z tego śmiał.

Musisz zrozumieć coś ważnego- skoro świat wydaje Ci się nierealny, nieprawdziwy- to jakie myśli ma produkować mózg? No właśnie takie. Kiedy jesteś szczęśliwy- myślisz o szczęściu, kiedy smutny o smutnej sytuacji, a kiedy jesteś ,,odcięty" czyli wszystko wydaje się nierealne to o czym ma myśleć Twoja głowa?
Jagaaga nie jestem odcięty. Czuję się normalnie, Ty dalej nie rozumiesz o co mi chodzi z tą realnością świata. Mam tylko myśli z dd. Chodzi o to czy to co widzę; słyszę; czuję; dotykam jest realne i czy jest dowód na to że to jest realne; Ja w to wierzę, ale chciałbym być pewien i mieć dowód że to jest realne. Skąd mam pewność że inni też widzą; myślą; czuję. Czy jest na to dowód ? Czy da się zrobić z tej myśli o nierealności gówno obalając ją niepodważalnym dowodem ?
Kolejna sprawa jest taka że rzygać mi się chce tym życiem już.
Nie mam sił już do tego życia.
Nic mnie cieszy i inni tylko cierpią przeze mnie bo się mną martwią dlaczego taki smutny jestem i tak dalej.
Nie dociera do mnie to życie; po co ono jest skoro i tak umrzemy ? Do czego ono zmierza ? Jak sobie tak myślę że kiedyś człowiek żył w jaskini i liczyło się tylko to żeby przeżyć a teraz każdy sobie wyznacza cel; technika i to wszystko jest jakieś dziwne. Jak człowiek mógł spać pod drzewem albo w jaskini ? Po co to życie ? :(
Ja tak nie chce.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

19 września 2015, o 17:31

To ze nie masz objawow dd to nie znaczy ze te mysli to cos dziwnego, to typowe natrety, zreszta gdybys chcial to bys to w koncu sam dojrzal, taka jest raphael prawda.
Te pytania ktore tu wypisales sa nieistotne, bo na nie nie ma sensu odpowiadac jak szaleje zaburzenie.

Tak jak ci napisalem wczoraj w tym watku
solipsyzm-objawy-dd-ktore-potrafia-zmie ... tml#p70652

zamiast podejmowac decyzje o konczeniu ze soba, podejmij decyzje aby isc do specjalisty i wez sobie jakies leki. Jak ci sie dopasuja to przynajmniej zobaczysz, ze te odpowiedzi same ci sie nasuna jako oczywiste i przestanie cie to lękować.

Rzadko polecam komus leki ale dla ciebie to jest na teraz dobra opcja, wizyta u psychiatry i recepta, bo dostaniesz tez tak diagnoze, ktora cie uspokoi.
Chyba warto aby te mysli sie wyciszyly, prawda?
Bio te mysli sie wycisza, bo mozesz do usrania tu powtarzac te pytania jakie masz w glowie a ja ci do usrania bede mowil ze to jest niistotne na ten moment, bo masz zaburzenie, watpliwosci, niepkoj, napicie czy nazywaj to jak chcesz.
Jestes ewidentnie zakrcony w lekowym kole i kompletnie tego nie chcesz zakapowac. Te mysli sa nieistotne, wyjdziesz z leku bedziesz sobie analizowa popijajac piwko.
Teraz to nie ma sensu.

Do specjalisty juz na poczatku tygodnia, wydaj nawet ta stowke prywatnie, to nie jest znowu wielka kasa i o dtego zacznij bo ty jestes ciagle i tak na poczatku.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Raphael97
Zbanowany
Posty: 249
Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16

19 września 2015, o 17:36

To jest niemożliwe żebym Ja kiedyś o tym myślał na luzie popijając piwko. Ta myśl o nierealności nigdy się nie skończy no bo jak ? :( Jak mam ją zaakceptować i zamienić w gówno jak się jej nie da obalić :(
Awatar użytkownika
jagaaga
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 227
Rejestracja: 13 września 2014, o 19:02

19 września 2015, o 17:55

a np powiedzmy, że męczy mnie myśl: czy Bóg istnieje. Dasz mi na to jakieś dowody? prawdziwe dowody?
jeśli będę zastanawiać się czy kolor niebieski jest niebieski dasz mi na to jakieś dowody? obalisz moje przypuszczenia, że kolor niebieski jest czerwony?
Serio udaj się na wizytę do psychiatry, to nie ma na celu nic złego. Po prostu się uspokoisz, może dostaniesz jakieś tabsy, które Cię wyciszą, ale przecież nikt nie każe Ci ich brać- do Ciebie należy decyzja. Jak nie masz kasy, zawsze możesz iść na Nfz. To nie żaden wstyd.
Potrzeba CZASU. Tyle czasu- ile POTRZEBA
Raphael97
Zbanowany
Posty: 249
Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16

19 września 2015, o 18:35

Czy psychiatra da mi dowody i będę pewny że świat jest realny ?; że to co widzę; czuję jest realne i że inni też czują i widzą ? Czy da mi dowody ?
Powtarzam to nie chodzi o to że ja mam objawy dd że widzę świat zza szyby czy coś bo normalnie widzę tylko chodzi mi o to czy są dowody że to jest realne.

-- 19 września 2015, o 18:35 --
Dowody że to nie jest wymysł mojego umysłu.
Awatar użytkownika
jagaaga
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 227
Rejestracja: 13 września 2014, o 19:02

19 września 2015, o 18:57

zadałam Ci pytanie. Daj mi dowód na to ,że kolor niebieski jest kolorem niebieskim. Czekam.
Nie dasz mi takiego dowodu, a wiesz dlaczego? Bo to pytanie jest z dupy, tak samo jak Twoje pytania. widzisz to? TO Cię męczy, tylko i wyłącznie dlatego ,że się tego przestraszyłeś, skupiłes się na tym za bardzo. I tak można się skupić na każdej myśli . A potem ją analizować, rozkminiać. Musisz zrozumieć , że to nie ma sensu. Musisz powiedzieć sobie, że świat w którym zyjesz jest prawdziwy, że wszystko jest prawdziwe i już. Koniec kropka . Tak jak ja sobie mówię teraz ,że kolor niebieski to nie kolor karminowy, tylko niebieski. Czaisz ?:D
Potrzeba CZASU. Tyle czasu- ile POTRZEBA
Raphael97
Zbanowany
Posty: 249
Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16

19 września 2015, o 19:01

ale skąd ta pewność że jest realny ?
Awatar użytkownika
jagaaga
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 227
Rejestracja: 13 września 2014, o 19:02

19 września 2015, o 19:01

A skąd pewność, że kolor niebieski to niebieski?:D
Potrzeba CZASU. Tyle czasu- ile POTRZEBA
Raphael97
Zbanowany
Posty: 249
Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16

19 września 2015, o 19:10

No jest pewność bo na przykład widzę niebieski kubek i niebieską ścianę i stwierdzam że to kolory są prawie takie same i nazywam je niebieski.

-- 19 września 2015, o 19:10 --
a że świat jest realny to skąd ta pewność ? Gdzie jest dowód że to nie wymysł umysłu albo nie jakiś sen albo nie wiadomo co.
Awatar użytkownika
jagaaga
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 227
Rejestracja: 13 września 2014, o 19:02

19 września 2015, o 19:13

no ale skąd masz pewność że niebieski to niebieski? Ja widzę niebieski kubek i niebieską ścianę, te kolory są prawie takie same, a może nazywam je karminowe?
skąd ta pewność?:D
napisałeś: widzę kubek, widzę ścianę; to jest pewność. Widzisz, czujesz, żyjesz . To jest właśnie ta pewność. Nie myśl o tym, żyj.
Potrzeba CZASU. Tyle czasu- ile POTRZEBA
ODPOWIEDZ