Witam
Ostatnio zastanawiałem się nad pewnościa siebie.Zauwazylem że gdy teraz czuje sie duzo lepiej musze cos zrobic ze soba. Brakuje mi odwagi i pewnosci siebie. Nie jestem zamkniety wychodze ale dalej widze ze jeszcze musze wykonac prace nad soba. Jakie macie sposob aby wzmocnić pewność siebie i odwagę?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Pewność siebie - nerwica
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Sprawdzanie się w sytuacjach w praktyce. Tzn. wyznaczanie sobie jakichś celów, które oznaczają wyjście poza strefę naszego komfortu. Jeśli np. ktoś czuje się niepewnie na wyjściu z grupą osób gdzieś, to stawia sobie to za cel by zacząć uczestniczyć w takich spotkaniach. Jeśli boisz się pójść gdzieś tam, to stawiasz sobie to za cel. Jeśli źle idzie Ci rozmawianie z kobietami, to starasz się zacząć to robić. To tylko przykłady, musisz zastosować to do siebie, każdy ma słabe punkty. Wszystko jednak małymi krokami. Chodzi o przełamywanie wewnętrznych barier i zaprzestanie unikania konfrontacji z tym wszystkim. Unikanie nie prowadzi do niczego, a nic tak nie poprawi pewności siebie jak spojrzenie na praktyczne sytuacje, które udało Ci się przetrwać. Wtedy budujesz tę samoocenę na żywych przykładach. 

Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

- Lipton
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 437
- Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24
Tak jak powyżej- przełamywanie wewnętrznych barier, cele w życiu, ryzykowanie. Przydatna jest też czasem akceptacja czarnych scenariuszy. Dajmy na to, że idziesz na spotkanie z kimś i pojawiają Ci się myśli, że to się nie uda, że tamto wyjdzie źle, że się zatniesz podczas rozmowy itp. Najlepiej sobie tak wtedy w głowie powiedzieć "dobra, to się nie uda, najwyżej się zatnę, najwyżej coś pójdzie nie po mojej myśli". Akceptujesz to, ale potem robisz to dalej co do Ciebie należy. Chodzi o to, że wtedy zmniejszasz sobie presję, a co za tym idzie- jesteś spokojniejszy, mniej "spięty".
Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju