Furry pisze: ↑

5 sierpnia 2018, o 20:45

Liścik z serii listów do siebie. Może znowu ktoś coś odniesie do siebie...


Pamiętaj - w życiu wiele zależy właśnie od Ciebie. Myślisz, że masz znikomy wpływ na to, co dzieje się w Twoim życiu. Na wiele spraw faktycznie tego wpływu nie masz. Ale na jedną, bardzo ważną sprawę masz przeogromny wpływ - na to, jak patrzysz na swoje życie. Na perspektywę spojrzenia na nie. Od Ciebie zależy jak postrzegasz swoje życie. To TY, właśnie TY ustalasz perspektywę. Nadajesz znaczenie swojemu życiu, przeżyciom w nim zawartych, osobom. Popatrz sobie na swojego ulubionego różowego słonia... Ma piękne oczka, fajną trąbę, zabawny ogon z pędzelkiem - ma wiele pozytywnych elementów w sobie. Ale ma też jeszcze jakieś brudy na stopach, zadrapania i blizny, bo ktoś chciał mu zrobić krzywdę, brzydkie pomarszczone kolanka. Możesz patrzeć na tego słonika i skupiać się tylko na tym, co w nim ładne, fajne... Możesz też skupiać się na tym, co brzydkie, co Ci się nie podoba. Możesz też widzieć jedno i drugie - podobają Ci się jego oczy, trąbka i wszystko inne... Widzisz te niefajne elementy, wiesz, że są, ale nie skupiasz się na nich, tylko na tym, co wywołuje u Ciebie uśmiech. I jak to odniesiesz do swojego życia? Możesz skupić się na tym, co w nim dobre, złe lub na jednym i drugim pamiętając o nadaniu większej wartości temu, co ważniejsze. Od Ciebie zależy wybór jaką perspektywę wybierzesz. Możesz nie mieć wpływu na to co było lub jest - ale ZAWSZE masz wybór perspektywy, od Ciebie zależy czy z tego skorzystasz. Zawsze masz wpływu na sposób w jaki postrzegasz swoje życie. Masz wpływ na wartość jaką nadajesz zdarzeniom. ZAWSZE. Wolisz stawiać na pierwszym planie dobro... czy zło będące w Twoim życiu? To co boli... czy to co sprawia, że chcesz żyć?

schanis22 pisze: ↑

5 sierpnia 2018, o 21:13

Furry pisze: ↑

5 sierpnia 2018, o 20:45

Liścik z serii listów do siebie. Może znowu ktoś coś odniesie do siebie...


Pamiętaj - w życiu wiele zależy właśnie od Ciebie. Myślisz, że masz znikomy wpływ na to, co dzieje się w Twoim życiu. Na wiele spraw faktycznie tego wpływu nie masz. Ale na jedną, bardzo ważną sprawę masz przeogromny wpływ - na to, jak patrzysz na swoje życie. Na perspektywę spojrzenia na nie. Od Ciebie zależy jak postrzegasz swoje życie. To TY, właśnie TY ustalasz perspektywę. Nadajesz znaczenie swojemu życiu, przeżyciom w nim zawartych, osobom. Popatrz sobie na swojego ulubionego różowego słonia... Ma piękne oczka, fajną trąbę, zabawny ogon z pędzelkiem - ma wiele pozytywnych elementów w sobie. Ale ma też jeszcze jakieś brudy na stopach, zadrapania i blizny, bo ktoś chciał mu zrobić krzywdę, brzydkie pomarszczone kolanka. Możesz patrzeć na tego słonika i skupiać się tylko na tym, co w nim ładne, fajne... Możesz też skupiać się na tym, co brzydkie, co Ci się nie podoba. Możesz też widzieć jedno i drugie - podobają Ci się jego oczy, trąbka i wszystko inne... Widzisz te niefajne elementy, wiesz, że są, ale nie skupiasz się na nich, tylko na tym, co wywołuje u Ciebie uśmiech. I jak to odniesiesz do swojego życia? Możesz skupić się na tym, co w nim dobre, złe lub na jednym i drugim pamiętając o nadaniu większej wartości temu, co ważniejsze. Od Ciebie zależy wybór jaką perspektywę wybierzesz. Możesz nie mieć wpływu na to co było lub jest - ale ZAWSZE masz wybór perspektywy, od Ciebie zależy czy z tego skorzystasz. Zawsze masz wpływu na sposób w jaki postrzegasz swoje życie. Masz wpływ na wartość jaką nadajesz zdarzeniom. ZAWSZE. Wolisz stawiać na pierwszym planie dobro... czy zło będące w Twoim życiu? To co boli... czy to co sprawia, że chcesz żyć?

Pięknie napisane mam identyczne przemyślenia mnie naprowadził Ajahan Brahm , na takie tory .
Ty Olcia doszłaś do tego sama , chylę czoła jak to się mówi czapki z głów moja droga

Erni_k pisze: ↑

5 sierpnia 2018, o 21:22

Słoniu
Pamiętasz jak piałem Ci na początku naszej znajomości, że pewnych rzeczy nie przeskoczysz i musisz sama się z nimi zmierzyć i sama zmienić, nikt nie wyręczy w tej kwestii, nikt nie ma takiej siły? Można pokazać nakierować, ale perspektywę da się zmienić tylko samemu.
Coraz bardziej przypominasz słonia, którego tak nieudolnie nabazgrałem