Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Paniczny strach przed więzieniem

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
shln
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 4 października 2020, o 10:09

25 listopada 2020, o 16:18

Hej, jestem nowy na forum :D

Chyba nie ma co zwlekać i zacznę prosto z mostu: od około dwóch lat odczuwam paniczny strach przed trafieniem do więzienia za przestępstwo którego nie popełniłem / nie pamiętam żebym popełnił.

Zaczęło się od tak zwanego "hit-and-run OCD" podczas jazdy samochodem. Nigdy nie miałem pewności że nikogo nie potrąciłem i że teraz nie poszukuje mnie policja. To absurdalne, ale atakowały mnie natrętne myśli w stylu "a co, jeżeli kogoś potrąciłeś i nie zauważyłeś tego / zapomniałeś o tym?". Strach sprawiał że potrafiłem wielokrotnie wracać się w miejsca którędy przejeżdżałem, sprawdzać obsesyjnie wiadomości aby usłyszeć o wypadku (do którego nigdy nie doszło), czy czasem nawet pytać ludzi czy nie byli świadkami jakiegoś incydentu. Zacząłem unikać prowadzenia samochodu, jednak mój lęk zaczął rosnąć jeszcze bardziej. Postanowiłem przeciwstawić się temu po kilku miesiącach przerwy od prowadzenia, ale wtedy zrobiło się jeszcze gorzej. Terapeuta powiedział mi abym zaprzestał wykonywania kompulsji, dlatego pozbyłem się kamerki, przestałem co chwilę sprawdzać lusterka i zaniechałem wracania się do miejsc które podejrzewam o wypadek (ciężko jest z tym walczyć, czasem przegrywam, ale staram się jak mogę).

Staram się jeździć samochodem codziennie, jednak mój lęk nie ustał, powiedziałbym nawet, że jest on coraz większy. Wszystko sięgnęło zenitu jakiś miesiąc temu, kiedy mój mózg wpadł na "wspaniałą" myśl: "a co, jeżeli nie jesteś pewien swoich działań tylko podczas jazdy samochodem, ale podczas wykonywania każdej codziennej czynności?", i po prostu się stało, nagle! Zacząłem się bać praktycznie wszystiego - nawet głupiego wyjścia na spacer.

Teraz myśli czy nikogo nie skrzywdziłem / zabiłem i nie jestem tego świadomy pojawiają się cały czas. 24h na dobę. 7 dni w tygodniu. Żyję w ciągłym, absurdalnym strachu przed trafieniem do więzienia, straceniem przyjaciół, dziewczyny, rodziny, zawiedzeniem ich wszystkich i życiem w izolacji. Jestem dobrym człowiekiem, więc dlaczego atakują mnie takie myśli? Czasem myślę czy nie cierpię na coś w rodzaju amnezji, ale to raczej nie jest to. Mimo ciągłego braku pewności swoich akcji nie zdarzyło mi się zapomnieć czegoś istotnego, a przynajmniej mam taką nadzieję.

Czasem myślę że oszalałem, ale to nie może być prawda! Nikt z mojego najbliższego nawet otoczenia nie zauważył że coś jest ze mną nie tak. Nie mam pojęcia co robić, wszystko staje się coraz trudniejsze do zniesienia. Skończyły mi się pieniądze na terapię. Prześladują mnie myśli samobójcze - czasem wydaje mi się że nie ma innego rozwiązania mojego problemu, że mój mózg jest nieuleczalny.

Przepraszam za pisanie w tak chaotyczny sposób, ale nie jestem w stanie przedstawić wszystkiego przez co aktualnie przechodzę. Jakieś dwa miesiące temu jechałem samochodem przez pewne miejsce i pojawiła się ta głupia myśl czy nie potrąciłem kogoś. Myślałem, że po prostu to przeczekam, ale minęło już tak wiele czasu a ona nadal mnie prześladuje i wręcz stara się zmusić mnie do wrócenia w to miejsce i popytania mieszkających tam ludzi czy nie doszło do jakiegoś wypadku. Jak o tym myślę to aż coś mnie gniecie w środku, czuję że moje życie na wolności może w każdym momencie się skończyć. Na dodatek ostatnio przy mocnym stresie zaczęły pojawiać się zawroty głowy, mroczki przed oczami, drżenie kończyn, poczucie takiego niedowładu własnego ciała i jakby bycie zasłonionym przez mgłę (ciężko mi opisać to uczucie).

Co powinienem robić dalej? Im mocniej z tym walczę tym mocniej nerwica oddaje. Z kolei jak się poddam to z góry zostanę skazany na porażkę. Jak mam oczyścić umysł i przestać wykonywać kompulsje skoro serce bije mi jak szalone i wmawia mi, że nie wykonując ich mogę sobie zaszkodzić?
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

26 listopada 2020, o 22:15

Hej,
byłeś na terapii więc pewnie wiesz, że Twoje problemy wynikają z przeciązonego systemu nerwowego i wysokiego poziomu lęku, który powoduje uporczywą potrzebę kontroli i analizy. Przeciązony system nerwowy powoduje nadwrażliwość, a mózg w takim stanie uporczywie szuka przyczyn lęku.
Każdy z nas ma jakieś swoje wrażliwe punkty w które uderza lęk. Ty jak sam piszesz jesteś dobrym człowiekiem dlatego lękowe myśli przekonują Cię, że mogłeś komuś zrobić krzywdę, ale to byś raczej pamiętał więc przekonują Cię, że zrobiłeś to nieświadomie ( klasyczne nerwicowe "a co jeśl ....") Ludzie którzy mają natrętne myśli o tym, że mogli zrobić komuś krzywdę, nie skrzywdzili by nikogo i dlatego właśnie straszą ich tego typu myśli. Zapewne Twoje życie, wolność, związki są również dla Ciebie ważne dlatego lękowe myśli przekonują Cię, że za chwilę to wszystko stracisz jak przyjdzie po Ciebie policja. Wielu nerwicowców ma podobne myśli tj. że zrobili coś kiedyś i teraz tego nie pamiętają.
Podsumowując zapewniam Cię, że nikogo nie potrąciłeś, nie oszalałeś, ani nie masz amnezji. Co natomiast masz to zaburzenia lękowe i co za tym zamiast nakręcać się bzdurami musisz zacząć pracowac nad obniżeniem poziomu lęku. Kompulsji oczywiście nie powinieneś wykonywać ( nie wykonywanie kompulsji będzie powodowało wzrost lęku, ale on nie rośne w nieskończoność, w pewnym momencie Twój stan emocjonalny przekona się, że nie ma powodu by wykonywać kompulsje, bo zobaczy, że nie wykonywanie jej nic złego nie powoduje, ale żeby Twój stan emocjonalnym mógł się o tym przekonac musisz jej nie wykonywać, bo wykonywanie kompulsji tylko ją utrwala ), ale warto żebyś rozumiał dlaczego. I w tym celu polecam Ci poczytać o tym czym są myśli i dlaczego Twoje myśli to nie fakty ( ani przepowiednie ). Jak nie będziesz rozumiał czym są myśli, jak działa lęk, dlaczego powstają myśli lękowe, dlaczego nie można wykonywac kompulsji to ciężko będzie Ci się z tym uporać. Zrozumienie uwalania od jakieś części lęku, reszta to praktyka.

Pozdrawiam :friend:
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
SYL98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 75
Rejestracja: 9 kwietnia 2019, o 09:27

7 grudnia 2020, o 21:32

Heeej
O matko powiem Ci tylko tyle, że przez chwilę miałam wrażenie, że to ja piszę tego posta....
Miałam identycznie, kropka w kropkę DOSLOWNIE wszystko takie samo, aż nie mogę uwierzyć 😂
Sówka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 14 stycznia 2021, o 22:24

16 stycznia 2021, o 11:02

Jakbym o sobie czytała. Tez w ramach walki z OCD zrezygnowałeam z kamerki bo doszło do tego, że zgrywałam z niej codziennie filmy i oglądałam po kilka razy i nawet stop klatki robiłam żeby upewnić się że np naprawdę było pusto na przejściu dla pieszych i do tego rodzine prosiłam żeby oglądali ze mną i potwierdzali. I jeszcze przechowywałam te filmy na wypadek gdyby po czasie mnie dopadł lęk i chciałabym obejrzeć je znowu.
Oczywiście nigdy nic się nie stało.
Teraz nie mam kamerki ale zawracam na miejsce które chce sprawdzić, ale jak już sprawdzę to czasem boję się że dopiero teraz, w czasie zawracania, coś się stało, no to zawracam znowu, czasem po kilka razy. Szaleństwo. Mam jeszcze kilka innych ocd. Życie to piekło. Czy ktoś kiedyś wyszedł całkowicie z hit-and-run?
ODPOWIEDZ