
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Ręcę mi opadają do samej siebie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 81
- Rejestracja: 19 lutego 2018, o 09:55
Witam, piszę to po to żeby się wyżalić. Nerwicę mam już prawie rok, mimo że teoretycznie znam jej mechanizmy dalej udaje jej się mnie powalić
Jak niektórzy może wiedzą, mój konik dotyczy mojego chłopaka. Od września mamy zamieszkać razem, a mnie już paraliżuje ta myśl. Tzn chcę tego, ale w moich wyobrażeniach przeżywam potem załamanie nerwowe. On wie o mojej nerwicy, ale ogólnie jak jestem z nim więcej się śmieje, nie wie więc jak czasem lęk utrudnia mi życie. Wczoraj tak się nakręciłam ze jak położyłam się do łóżka to zalała mnie wręcz taka fala strachu i przerażenia. Skończylo się wzięciem tabletki na sen. Kocham go, ale mam przy nim jakieś poczucie kontroli. Staram się stosować akceptację, wiem jak działa mechanizm lękowy, próbuję ignorować te myśli, ale jak widać średnio działa. Doradzi ktoś coś?

- Megi.88
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 319
- Rejestracja: 7 stycznia 2018, o 14:30
Hej to normalne że się obawiasz to duża zmiana ale jak piszesz chcesz tego twoje wewnętrzne ja tego chce A nerwa próbuje Cię podebrac nasuwa myśli lękowe jak to będzie itd. A może to nie kontrola przy chłopaku tylko poprostu jesteś przy nim szczęśliwa? Wbrew nerwicy smiejszssz się czujesz jak zwykle ignorujesz ja A ona tego nie lubi więc atakuje przyczynę Twojego lepszego samopoczucia- chłopaka.Kredka pisze: ↑13 kwietnia 2018, o 07:53Witam, piszę to po to żeby się wyżalić. Nerwicę mam już prawie rok, mimo że teoretycznie znam jej mechanizmy dalej udaje jej się mnie powalićJak niektórzy może wiedzą, mój konik dotyczy mojego chłopaka. Od września mamy zamieszkać razem, a mnie już paraliżuje ta myśl. Tzn chcę tego, ale w moich wyobrażeniach przeżywam potem załamanie nerwowe. On wie o mojej nerwicy, ale ogólnie jak jestem z nim więcej się śmieje, nie wie więc jak czasem lęk utrudnia mi życie. Wczoraj tak się nakręciłam ze jak położyłam się do łóżka to zalała mnie wręcz taka fala strachu i przerażenia. Skończylo się wzięciem tabletki na sen. Kocham go, ale mam przy nim jakieś poczucie kontroli. Staram się stosować akceptację, wiem jak działa mechanizm lękowy, próbuję ignorować te myśli, ale jak widać średnio działa. Doradzi ktoś coś?
" I don't feel the way I used to
The sky is grey much more than it is blue
But I know one day I'll get through
And I'll take my place again
So I will try
So I will try
...
If I would try
If I would try
....
There is no one for me to blame
'Cause I know the only thing in my way
Is me"
The sky is grey much more than it is blue
But I know one day I'll get through
And I'll take my place again
So I will try
So I will try
...
If I would try
If I would try
....
There is no one for me to blame
'Cause I know the only thing in my way
Is me"
- Heimdall
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 385
- Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50
Teoretycznie znasz mechanizmy nerwicy, więc teraz zastosuj wiedzę w swoim życiu. Umysł emocjonalny pracuje na pełnych obrotach i robi wszystko żeby wywołać w tobie lęk, strach i niepokój. Wszystko co podsuwa Ci umysł to kłamstwo, bzdura i iluzja. Myśl o tym i powtarzaj to sobie-nie raz czy dwa, ale kilkaset razy. W pewnym momencie utworzą sie silne nawyki myślowe. Umysł zamiast automatycznie brnąć w lęk i iluzje, pójdzie w stronę logiki i tego co mu zaprogramowałaś. Trwa to tygodniami i miesiącami. Powodzenia 
