Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Ogólne pytania do ozdrowieńców
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 917
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
....mam pytanie jak sobie radziliście z bólami głowy ? mam namyśli oprócz ignorowania czy wspomagaliście sie farmakologicznie ?
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
Marysia parę lat temu miałam takie bóle głowy.Nie mocne ale ciągle ja czulam.Pamiętam ze czasem brałam coś przeciwbolowego a potem samo jakos przeszło.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 917
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
tak oczywiscie tylko ja pytam o takie meczace bole czesto sie pojawiajace. Biore tabletke np. troche przechodzi ale wciaz glowa jest nie swoja , meczaca pulsujaca i tak potrafi sie to utrzymywac kilka dni. Nie wiem moze to pogodowa aura. Dlatego zadalam to pytanie bo to jest objaw nienaturalny. Nieraz i tak jest boli wezme tabletke i przestanie. Niestety niekiedy tak jak opisalam to wyzej.Ddamian pisze:Nie no na bol glowy to mozna wziac sobie jakis Ibum mocny czy cos
Jak sobie z tym radzic?
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
- marianna
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2070
- Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47
Ja też miewam takie bóle głowy. np przez tydzien, od rana do wieczora;)
Ale znalazłam na to taki sposób że po 1 proszę kogoś żeby mi zrobił masaż ramion
bo tam sie znajduja tgz. kłębuszki nerwowe i to własnie przez nieświadome napinanie karku i ramion głowa tak boli.
Po drugie wmasowywuje sobie w czoło i skronie tą maść
http://www.bliskonatury.pl/pl/p/BALSAM- ... jskie/1363
I sama często palcami ugniatam i masuje uszka;)
Brzmi to zabwnie ale to bardzo rozluźnia, nie wiem może tam się znaduja jakies punkty specjalne
ale spróbuj, daje uczucie lekkości na calej głowie.
Ale znalazłam na to taki sposób że po 1 proszę kogoś żeby mi zrobił masaż ramion
bo tam sie znajduja tgz. kłębuszki nerwowe i to własnie przez nieświadome napinanie karku i ramion głowa tak boli.
Po drugie wmasowywuje sobie w czoło i skronie tą maść
http://www.bliskonatury.pl/pl/p/BALSAM- ... jskie/1363
I sama często palcami ugniatam i masuje uszka;)
Brzmi to zabwnie ale to bardzo rozluźnia, nie wiem może tam się znaduja jakies punkty specjalne
ale spróbuj, daje uczucie lekkości na calej głowie.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***
http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 917
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
dziekuje ci bardzo zastosuje....
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 121
- Rejestracja: 11 stycznia 2015, o 20:02
Po jakimś czasie samoobserwacji doszedłem do wniosku że u mnie kontrola jest non stop. Widocznie jest to głęboko zakorzeniona reakcja obronna przed odczuwaniem lęku. Pojąłem że muszę się na tym wręcz świadomie łapać żeby tą kontrolę puszczać i wtedy emocje (napiętrzone) znajduja pełne ujście i to wtedy widać w postaci tików nerwowych, dziwnych odruchów. Czyli energii, która się nagromadzi, trzeba dać upust. Tylko że problem jest w tym że to nie jest takie łatwe, ja muszę wręcz wymuszać na sobie żeby tą kontrolę puścić....albo pomaga mi w tym wykrzyczenie się, albo wysiłek fizyczny. Problem w tym że nie dzieje się to na bieżąco. To jest taka zachwiana sinusoida. Wniosek chyba jest taki żeby jak najczęściej jak tylko się da łapać się na kontroli, czyli jak najczęściej przełamywać, zostawić wstyd za sobą (choć trudne to jest). Ktoś by powiedział " o ty masz fajnie nie czujesz lęku bo masz ciągłą samokontrolę"....hmmm gdyby nie kosztowało to tyle energii to odpowiedziałbym że tak.Victor pisze:Nord bo w sumie sprawa się ma tak, że to jest trochę kwestia właśnie wyboru.
Ja tez miałem tak jak ty opisujesz, że przy kontaktach z ludźmi np. głowa mi latała, szyja się trzesła, noga podskakiwala, ręce drgały tak, ze np długopis czy widelec nie szło utrzymać, głoś mi się łamał itp.
Ale ja w sumie nie mogłem tego kontrolowac aby tego nie było, więc przez to, ze się tego wstydziłem unikałem prawie całkiem takich sytuacji gdzie mogłoby to wystapić.
Dlatego też w którymś momencie zdecydowałem, że tak być dalej nie może.
Ty piszesz, ze to jako tako kontrolujesz i chociaż trzymasz fason, to już jakis plus W sumie to nawet zastanawiam się jak ty to robisz
Tyle, ze cię to męczy co potrafię sobie wyobrazić. I w sumie też to jest kwestia wyboru czy w sumie decydujesz się na takie kontrolowanie czy powoli będziesz mówił dość.
Do tego czywiście trzeba pamietac nie tylko o przekraczaniu takich granic ale o ogólnie lepszej postawie względem samego siebie, bardziej wyrozumiałem i pozwalającej na błędy i wybryki czy na to, ze nie jesteśmy idealni.
To nie jest szybkie i proste ale w sumie budowa tego to nawet bym powiedział jakas powinność względem naszego życia
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 917
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
kiedys uslyszalam ,ze to efekt zlego leczenia. co za tym idzie np, liczenie tylko na leki ...brak zmiany starych nawykow...
Ostatnio zmieniony 13 listopada 2015, o 17:45 przez martusia1979, łącznie zmieniany 1 raz.
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Może tak być czyli złe podejście do życia, stresów, samego siebie, innych ludzi itd itd albo np doświadczenie jakiejś sytuacji, która ponownie przekroczyła granicę odporności na stres danego człowieka.
Albo np. na te parę lat tak naprawdę zapomnieli o nerwicy angażując się mocno w życie, jednak po czasie jak dopadła ich np rutyna to znowu nerwica dała o sobie znać, a brak zrozumienia jej mechanizmów może powodowac dalsze życie nią.
Powody moga być jednym słowem rózne i jest to zalezne od danej osoby.
Albo np. na te parę lat tak naprawdę zapomnieli o nerwicy angażując się mocno w życie, jednak po czasie jak dopadła ich np rutyna to znowu nerwica dała o sobie znać, a brak zrozumienia jej mechanizmów może powodowac dalsze życie nią.
Powody moga być jednym słowem rózne i jest to zalezne od danej osoby.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
Ja własnie tak mam po 14 latch spokoju dopadła mnie nerwica ponowniejustka pisze:Niech mi ktos wytłumaczy jak to jest,ze niektórzy doświadczają nerwicy i z niej wychodza a inni,ze kilka lat mieli spokój i wraca jak bumerang.od czego to zależy?
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
Coz wychodzilem z zaburzenia, wychodzilem, wychodzilem az w koncu wyszedlem i sennosc i zmeczenie i brak koncentracji oraz minely ;p mysle sobie ze skoro zmeczenie i oslabienie masz spowodowane zaburzeniem no to nic inneog ci nie pomoze jak rozwiazanie tego problemu ogolnie.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
- zlekniona
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 217
- Rejestracja: 18 września 2015, o 22:53
Mnie jeszcze jakiś czas temu bardzo deprymowało to ciągłe zmęczenie, senność, brak sił, conajmniej, jakbym ciężko fizycznie pracowała. I później nagle mnie olśniło. Przecież ja zawsze byłam taka leniwa i anemiczna, a już szczególnie jak przychodziła jesień! Bez względu na to czy spie 5, 8 czy 12h ciągle jestem niewyspana. I nagle zupełnie mi to przestało przeszkadzać i robić na mnie wrażenie. Taka moja uroda że jestem leniwcem :-D
Matką wolności jest dyscyplina - Leonardo Da Vinci