Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Odstawienie marihuany po 6 latach

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Rabaha22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52

13 sierpnia 2013, o 17:54

Witam, mam 22 lata, od 6 lat palilem nalogowo marihuane, nigdy nie mialem uczucia odrealnienia ani podobnych stanow, pare razy mocne bad tripy ale zawsze dochodzilem do siebie po nich, ok 3.5 tygodnia temu palilem z kumplami i dopadlo mnie straszne uczucie odciecia, straszne bicie serca, jak bym nie czul swojego ciala i swoich dloni. Na drugi dzien jak sie obudzilem czulem sie strasznie jak w snie, ciagle w glowie ze to nie moje rece... od tamtej pory nie palilem ani nie pilem alkoholu, stan sie nasilil, czuje straszne odrealnienie, straszne leki i ataki paniki, najczesciej jak sie kapie i macham rekoma kiedy myje glowe lub cialo nagle uczucie ze jak to mozliwe ze ja to robie, nagle strach ze to nie moje rece...

Chodze do psychologa, w tym tygodniu ide do psychiatry po jakies leki bo nie moge normalnie funckjonowac, zaczalem przesiadywac w domu, boje sie wychodzic bo boje sie ze zaraz mnie dopadnie to potworne uczucie jak bym nie istnial, jak bym nie mial swoich konczyn jak by to nie dzialo sie na prawde, jak bym oszalal...

Dodam ze mam zespol odstawienia marihuany + silna depersonalizacje i derealizacje, jescze dodatkowo przez moj nalog 2 tygodnie temu po 2 latach zostawila mnie dziewczyna strasznie to przezywam, bardzo ja kochalem, to byl punkt w ktorym sie otrzasnalem z swojego nalogu, w ktorym powiedzialem sobie czas na zmiany, bardzo chcialbym ja odzyskac ale nie wiem czy jescze da mi szanse, strasznie mnie to dobija... Wszystko skumulowalo sie w 1 potezna bombe emocjonalna... jest mi bardzo ciezko staram sie robic cokolwiek zeby o tym nie myslec ale nie moge, jest to caly czas ze mna.

Dodam ze uczucie jak bym nie mial swoich rak, jak by to nie byly moje rece,ogolnie ze to nie moje cialo jak bym byl od niego odlaczony i glupie mysli jak to mozliwe ze ja ruszam reka, noga, nie myslac o tym mam dopiero od 4 dni...

jakies porady cokolwiek, jest mi bardzo ciezko jestem na skraju juz wytrzymalosic psychicznej...
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

13 sierpnia 2013, o 18:09

Hej, coz no na pewno masz do czynienia z derealizacja i depersonalizacja i tak w sumie musisz na poczatku troche przywyknac do tych wszystkich objawow i ni enakrecac sie za barszo. Duzo masz na glowie to na pewno i to nie bedzie ulatwiac sprawy.
Bardzo dobrze ze chodzisz do psychologa choc na poczatku trudno sie jest skupic nie przerywaj tego. Do lekarza jak najbardziej idz, na poczatku jak stan jest mocniejszy dobrze jest sie wesprzec lekiem chocby miala to byc benzodiazepina.
Ale waznym jest zeby nie panikowac i nie nakrecac swojego leku, te objayw sa straszne ale mijaja (mnie minely) i nie graza zadna choroba. Derealizacja to stan dosc naturalny i jak bedziesz sie go bal to bedzie sie utrzymywal.

Nie wiem czy czytales te tematy ale poczytaj dzial gdzie sa wpisy ludzi o wyzdrowieniu. Poczytaj tez tematy podwieszone depersonalizacja-i-derealizacja-krotko-o-nich-t7.html derealizacja-i-depersonalizacja-prosta- ... t2389.html derealizacja-depersonalizacja-pytania-i ... t3177.html
Objaw ze cialo nie jest twoje, ze nie czujesz rak i te dziwne pytania w glowie sa jednymi z trudniejszych objawow i ja tez je mialem. To mija naprawde. To jest efekt odciecia sie umyslu od klopotow, strachu, itp
Ja tez nie lubilem sie kapac bo wtedy uczucie nie mojego ciala bylo wieksze.
Staraj sie nie zamykac w domu bo pomimo tych objawow, z tymi objawami mozna robic wszystko jak dawniej i to jest duzy krok w tym aby dd minelo. Bo jak zaczynasz zyc nie objawami a swoimi sprawami i robisz cos to sie czyms zajmujesz i dd po prostu znika.
Ty odstawiasz maryske teraz, dosc jednak dlugo paliles, wiec daj sobie troche czasu, musisz byc swiadomy ze to w 2 dni moze nie minac. Ale tez musisz cos robic, cokolwiek, nie siedz w domu, bo myslenie o tym wkolko bedzie ci utrzymywac objawy.

Teraz jestes na poczatku tego, wiec poczytaj o tym co to jest dd, troche poczatkowo musi czasu minac zanim troche sie uspokoisz ale pozniej nie mozesz byc biernym do tego, tylko mimo objawow zyj jak zyles, tylko nie jaraj i dd zniknie.

i jeszcze ten temat derealizacja-depersonalizacja-a-marichuana-t2880.html
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Awatar użytkownika
Rabaha22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52

13 sierpnia 2013, o 18:30

maryski juz nigdy nie tkne i odradzam to kazdemu to tylko z pozoru takie fajne. Wracajac do tematu nawet glupi ruch glowa zastanawia mnie jak to sie dzieje ze ja to robie... Czytalem juz troche o tym i mniej wiecej wiem co i jak ale te mysli, ten stan jest silniejszy ode mnie, staram sie robic wszystko tak jak robilem, wychodze z znajomymi, uprawiam sport, nie pije w ogole alkoholu, rzucilem fajki. Najgorzej jak jestem z znajomymi wtedy mam straszne leki i ataki, czuje sie jak wlasnie w jakims innym swiecie, przez ten stan minela mi ochota na wszystko, boje sie kazdego wyjscia... ten stan meczy mnie ogolnie ok 3 tygodni, na poczatku mialem taka faze ze nie wierzylem w to co widze, czy na pewnoi lezu tutaj telefon, czy te laczki sa tutaj na prawde, teraz z tej fazy przeksztalcilo sie w faze nie czucia ciala i uczucia ze to nie ja wykonuje ruchy co jest o wiele gorsze... Mam nadzieje ze psychiatra bedzie kumaty i mi cos dobrego przepisze... A i zdaje sobie sprawe ze to nie minie z dnia na dzien, Twoje slowa dodaly mi otuchy bo widze ze ty wyszedles z tego i miales ta sama krzywa faze co ja, u mnie dodatkowo to wszystko jest nasilane odstawieniem narkotyku...

-- 13 sierpnia 2013, o 18:44 --
no i dodatkowo psycholog stwierdzil u mnie zaburzenia lekowe po marihuanie, i to jest bledne kolo wszystko potrafi wywolac we mnie lek, przykladowo ide gdzies nagle mam mysli jak to jest ze ruszam nogami jak po cos siegam cos trzymam to tez mysli czy to ja trzymam czy co , czy to sie dzieje czy nie i juz nakreca sie spirala strachu i jest masakra... dlatego tak mi przeszkadza ta derealizacjo depersonalizacja ; (
Raster
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 10 sierpnia 2013, o 22:35

13 sierpnia 2013, o 19:06

Na początku miałem podobnie (dostałem to chyba po dopalaczach, chociaż zioło też się zdarzało), ale jak dowiedziałem się, że to derealizacja/depersonalizacja to od razu mi się poprawiło. Myślałem, że mam uszkodzony mózg (tak mnie straszył je.. psycholog z jakiegoś forum), nie żyję itd. cały czas panikowałem, że mi to nie przejdzie itd, a gdy dowiedziałem się, że to przejdzie, to od razu stałem się szczęśliwy. :D Cały czas odczuwam to, że nie pamiętam co było kilka godzin wcześniej/nierealność, ale już jest o wiele lepiej, niż gdy nie wiedziałem, że to dd/dp.

Uwierz, że Ci to przejdzie, staraj się o tym nie myśleć (sam nie potrafię, ale jest coraz lepiej, o dd/dp dowiedziałem się chyba 2 dni temu :D), ciesz się z życia. Ja wczoraj byłem u kuzynów, cały czas czułem się prawie jak na fazie, ale jakoś dawałem radę, wmawiałem sobie, że przez jakąś jebaną psychikę nie popsuję sobie wakacji. Cały czas byłem wesoły, graliśmy w piłkę, siedzieliśmy przy ognisku, nieraz o tym zapominałem.

Nie czytaj idiotów z innych forum, tylko nastraszą Cię, że masz uszkodzony mózg itd. Ty sobie to tylko wkręcisz, będziesz o tym cały czas myślał, będziesz miał kiepski humor.
Ostatnio zmieniony 13 sierpnia 2013, o 19:08 przez Raster, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Rabaha22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52

13 sierpnia 2013, o 19:08

tez mam to uczucie bycia caly czas na fazie, staram sie jak moge robic cokolwiek ale lek mnie czasami blokuje i bierze gore nade mna, ale tak latwo sie nie poddam ; ) najgorzej ze studia sie zaczynaja zaraz, a studiuje w innym miescie daleko od rodzinnego domu, nie wyobrazam sobie w takim stanie jechac teraz tam...
Raster
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 10 sierpnia 2013, o 22:35

13 sierpnia 2013, o 19:10

Szczerze to też się boję jak to będzie, gdy wrócę do szkoły, ale staram się o tym nie myśleć. Gdy tylko wyjdę na zewnątrz czuję się o wiele gorzej niż w domu. Wszystko bardziej analizuje, a nawet jak nie analizuje to jest gorzej... nie wiem o co chodzi, ale bardziej czuję nierealność.
Awatar użytkownika
Rabaha22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52

13 sierpnia 2013, o 19:13

mowie o leku, bo zaburzenia lekowe polegaja na tym ze czlowiek moze nagle panicznie bac sie smierci ze cos mu jest z byle czego, a u mnie tym silnikiem napedowym jest dp/dd nagle nachodza mnie te mysli o rekach, nie czucie rak, zaczyna bic mi serce i juz lek histeria panika i 1 mysl ucieczka do domu... gdybym tylko czul sie jak na fazie to pol biedy, ale polaczenie z zaburzeniami lekowymi i odsatwieniem narkotyku to dynamit

-- 13 sierpnia 2013, o 19:13 --
MAM TAK SAMO JAK TY RASTER !
Raster
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 10 sierpnia 2013, o 22:35

13 sierpnia 2013, o 19:26

Ja chociaż z lękami się już uporałem. Teraz nawet jak sobie przypomnę, że mam DD/DP to mnie to nie rusza. Przejdzie Ci tylko musisz przestać o tym myśleć. DD/DP mam od ponad miesiąca, a dopiero kilka dni temu się o tym dowiedziałem i zacząłem z tym "walczyć". Może nie jestem specjalistą, ale już zauważyłem różnicę. Ja teraz cały czas staram się nad czymś skupić, żeby o tym nie myśleć i nieraz uda mi się praktycznie o tym zapomnieć (gram w grę na komputerze, prawie cały dzień, może nie jest to najlepszy pomysł, ale praktycznie o tym nie myślę). Na razie spróbuję tak, a gdy będę chodził do szkoły, to będę o wiele więcej poza domem i zobaczymy co było lepsze. Może trzeba się jakoś przyzwyczaić... może właśnie za mało wychodzę z domu. Pamiętam, że pod koniec roku szkolnego jeszcze tak źle się nie czułem (w szkole, tzn na wagarach...).

-- 13 sierpnia 2013, o 19:53 --
Poczytaj, ludzie w tym temacie bardzo mi pomogli (pozdrawiam :lov: :lov: :DD :hehe:) - czy-to-derealizacja-dopalacze-t3212.html
Awatar użytkownika
Rabaha22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52

13 sierpnia 2013, o 22:03

no i bylem dzisiaj na grillu z kumplami, w domu czulem sie super, wyszedlem czulem sie na poczatku dobrze a potem juz wjechalo odrealnienie, 0 czucia ciala, kazdy wykonywany ruch czy to glowa, czy to rekoma byl dla mnie dziwny, w glowie zaczely klebic sie rozne mysli dotyczace ruchow cialem, w ogole czulem sie jak bym nic nie czul... Straszny lek no i ucieklem do domu... wszedlem do domu i znowu czuje sie super... Cale szczescie jutro juz mam wizyte u psychiatry...

nie uszkodzilem sobie niczego w mozgu? nie zeswirowalem? bo juz mam mieszane uczucia
Awatar użytkownika
kearav
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 9 października 2012, o 18:52

14 sierpnia 2013, o 00:42

I kolejna osoba z DD po maryśce heh.... "a medja milczom" sam odkąd dostałem DD po marysi zastanawiam się co zrobić żeby uświadomic młodych ze maryska moze powodowac takie nieprzyjemne cos...
Witamy Rabaha22 :)
PAMIĘTAJ! Nie poddawaj się, wszyscy to przechodziliśmy, ja tez mam DD po ziole, na początku było najgorzej ale zobaczysz ze z czasem będzie lepiej a jesli popracujesz nad sobą to DD całkiem znikie :)
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Rabaha22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52

14 sierpnia 2013, o 00:45

Kearav a tobie przeszlo w pelni? jak dlugo to sie u ciebie trzyma? Tylko ze ja nie palilem maryski raz czy dwa razy, tylko nalogowo 6 lat...

Byles u psychiatry? brales jakies leki?
Awatar użytkownika
kearav
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 9 października 2012, o 18:52

14 sierpnia 2013, o 10:02

Byłem brałem, niewiele pomogły. Leki to nie wszystko, ale dobrze ze chodzisz do psychologa.
Musisz sam sobie w głowie wszystko poukładać i zaplanować życie tak żeby o tym zapomnieć.

To praktycznie nie robi różnicy czy dostałeś DD po 6 latach palenia czy po miesiacu. Jedyna roznica to jest to ze bedzie Ci trudniej żyć bez maryśki bo jestes uzalezniony.
A DD mogłeś dostać na samym poczatku palenia nawet 6 lat temu. Nie dostałeś bo byłeś wtedy mocny psychicznie.
Teraz ostatnio widocznie miales gorszy okres w swoim zyciu i zioło wywołało takie skutki... wciągnęło w spirale lęku... w błędne koło.

Możesz palić zioło całe życie i nie dostać DD. A możesz zapalić 5 razy tak jak ja i dostać... To zalezy od psychiki i nastawenia w momencie palenia.
Poczytaj wszystkie podwieszone tematy w dziale "Derelizacja" i powodzenia! ;]

-- 14 sierpnia 2013, o 12:06 --
napewno nie dostaleś DD przez to że palisz az 6 lat... przez dłuuugie palenie, dostaje sie otępienia umysłowego itd. ale nie DD.
Ja paliłem tylko 5 razy w życiu, a są osoby które dostają DD po drugim zapaleniu.

Lekarstwa napewno pomogą na początku i jeżeli psychiatra/psycholog coś Ci przypisze to nie rezygnuj, zwłaszcza jeśli to SSRi - one nie uzalezniaja i nie szkodzą a mogą pomóc na początku gdy jest najgorzej.

-- 14 sierpnia 2013, o 12:07 --
PS. Rabaha22 napisz do mnie na GG bo mam kilka pytań (GG masz w moim profilu)
Awatar użytkownika
Rabaha22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52

14 sierpnia 2013, o 16:22

no i wrocilem od psychiatry, zapisala mi spora dawke lekow

napisze jakie

Propanlol
Vicebrol
Fluaxol
Clonaxen

miesiac mam je brac i niby mi przejdzie
Lipski
Ex-administrator i do tego odburzony
Posty: 664
Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07

14 sierpnia 2013, o 17:21

Tyle leków na początek? Osobiście nie polecam. Oczywiście mogą na Ciebie dobrze zadziałać, ale żeby brać 4 leki od razu to dla mnie lekka przesada... W dodatku biorąc pod uwagę że masz DD myślę że mógłbyś sobie poradzić bez nich.
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself

Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Awatar użytkownika
Rabaha22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52

14 sierpnia 2013, o 17:37

Propanlol jest na kolatanie serca

Vicebrol na dotlenienie mozgu i krazenie krwi w nim

Fluoxol czy jak to tam jest na uspokojenie lekow

a ten ostatni jest na sen

gdyby byloby to szkodliwe to by mi nie zapisala babka tego, psychiatra raczej sie zna na tym co robi ;p

-- 14 sierpnia 2013, o 17:38 --
ja mam orpocz dd zaburzenia lekowe

-- 14 sierpnia 2013, o 17:38 --
zapisala to po to zebym mogl normalnie funkcjonowac i pozbyc sie tych wszystkich lekow, a co za tym idzie jak sie ich pzobede to tez pzobede sie dd bo nie bede mial sie czym stresowac ; p
ODPOWIEDZ