Odstawiłem leki i wszystko wróciło, co robić?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
kamila00
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 28 września 2018, o 09:45

3 listopada 2018, o 15:50

ddd pisze:
3 listopada 2018, o 14:55
kamila00 pisze:
3 listopada 2018, o 14:49
Nawet lekarz mi powiedział że nie ma czegoś takiego wiec nie mówi głupot inaczej bym się nie wypowiadała. Może miałaś źle dobrane leki i tyle . Znajdź innego psychiatry może to ci pomoże .
Bzdury totalne. Psychiatra to lekarz a nie człowiek zajmujący się zaburzeniami i emocjami. Nie ma nawet takiej opcji że przy trwaniu w zaburzeniu dłuższy czas lub przy zaburzeniach takich jak fobia społeczna, agorafobia l, nerwica natrectw leki spowodowały jakąkolwiek zmianę trwała.
Ja rozumiem że to co piszesz jest formą ochrony siebie i okey ale prawda jest inna i to chyba nawet logiczne że to są czasowe zmiany a nie trwałe.
I gdybyś miała dobrego psychiatento powinien Cię w tym uświadomić.
I absolutnie nie jest to zależne od rodzaju leków.

No oczywiście ze leki nie uzdrowiją ale ludzie wszystko zwalają na leki . Bo nie pracowali w czasie brania lekow , nie chodzili na terapie w czasie brania lekow . Nie zrozum mnie źle . Każdy człowiek jest inny . Lekarz jest chyba wykfalikowany . Ja nie jedno krotnie pytałam się czy nerwica wraca po lekach i mówił ze nie ma czegoś takiego bo leki nie działają w ten sposób tylko ludzie się sami nakręcają i znów im to wraca . A po odstawieniu lekow waza jest dalsza praca i nie rezygnowanie z ignorowaniu objawów . Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

3 listopada 2018, o 16:42

kamila00 pisze:
3 listopada 2018, o 15:50
ddd pisze:
3 listopada 2018, o 14:55
kamila00 pisze:
3 listopada 2018, o 14:49
Nawet lekarz mi powiedział że nie ma czegoś takiego wiec nie mówi głupot inaczej bym się nie wypowiadała. Może miałaś źle dobrane leki i tyle . Znajdź innego psychiatry może to ci pomoże .
Bzdury totalne. Psychiatra to lekarz a nie człowiek zajmujący się zaburzeniami i emocjami. Nie ma nawet takiej opcji że przy trwaniu w zaburzeniu dłuższy czas lub przy zaburzeniach takich jak fobia społeczna, agorafobia l, nerwica natrectw leki spowodowały jakąkolwiek zmianę trwała.
Ja rozumiem że to co piszesz jest formą ochrony siebie i okey ale prawda jest inna i to chyba nawet logiczne że to są czasowe zmiany a nie trwałe.
I gdybyś miała dobrego psychiatento powinien Cię w tym uświadomić.
I absolutnie nie jest to zależne od rodzaju leków.

No oczywiście ze leki nie uzdrowiją ale ludzie wszystko zwalają na leki . Bo nie pracowali w czasie brania lekow , nie chodzili na terapie w czasie brania lekow . Nie zrozum mnie źle . Każdy człowiek jest inny . Lekarz jest chyba wykfalikowany . Ja nie jedno krotnie pytałam się czy nerwica wraca po lekach i mówił ze nie ma czegoś takiego bo leki nie działają w ten sposób tylko ludzie się sami nakręcają i znów im to wraca . A po odstawieniu lekow waza jest dalsza praca i nie rezygnowanie z ignorowaniu objawów . Pozdrawiam
Masz rację z tym, że po odstawieniu leków ważna jest praca nad sobą i nie rezygnowanie z ignorowania objawów, ale cała reszta to trochę bzdur. Ja chodziłam na terapię pomimo brania leków, nawet do dwóch różnych osób, pracowałam nad podejściem do lęku i samym lękiem, ale mimo to objawy wróciły i to nasilone. Na tym forum i innych stronach w necie masz mnóstwo takich przykładów. Po prostu jak masz stłumione emocje (różne), to łatwiej się nad nimi "pracuje", gorzej jest, jeśli po odstawieniu leków wracają silniejsze albo w innych stuacjach i nie wiesz, co masz zrobić. Natomiast są też osoby, którym po odstawieniu leków nic nie wraca i szczerze zazdroszczę:-)
kamila00
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 28 września 2018, o 09:45

3 listopada 2018, o 17:37

A znasz takie osoby które po mimo brania lekow wyszły z tego tutaj na forum ?
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

3 listopada 2018, o 17:55

kamila00 pisze:
3 listopada 2018, o 17:37
A znasz takie osoby które po mimo brania lekow wyszły z tego tutaj na forum ?
Tak, jest tutaj sporo takich osób, jest dział cały o wyzdrowieniach i niektóre z tych osób brały leki
Awatar użytkownika
zbigniewcichyszelest
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10

3 listopada 2018, o 19:57

Co ja tu czytam :D Koleżanka mówi, że nerwica nie wraca po odstawieniu leków, tylko ludzie się sami nakręcają i dlatego mają nawroty. A czym jest nerwica lękowa, jak nie samodzielnym nakręcaniem się na różne lękowe tematy? Każdy z nas nakręca się sam, ponieważ działamy pod wpływem negatywnych emocji, a negatywne emocje znajdują się u nas dlatego, że układ emocjonalny nie działa prawidłowo. To, że ktoś się przez całe życie boi ludzi, a nafaszerowany tabletkami nagle ma więcej odwagi, to wcale nie oznacza że tabletki uzdrowiły go i on się już tych ludzi bać nie będzie do końca życia. Tabletki zmieniają chemię w mózgu i dopóki je bierzesz, to możesz czuć się pięknie, ale przestajesz je brać i efekt działania także się zmniejsza. I dopóki nikt z nas nie przepracuje świadomie swoich lęków, to będą nawroty po odstawieniu leków. Nie zawsze, ale często, bo jest to naturalne.

Ja np. jestem wypłukany z pewności siebie odkąd mam nerwicę, rozmowa często sprawia mi problemy, a jak wypiję flaszkę to mógłbym występować przed pełną publicznością. W tym momencie nie czuję się źle, bo alkohol działa tak, że mam wszystko gdzieś i niczym się nie przejmuje. Jednak rano znowu wracam do siebie i to nie znaczy, że byłem chwilowo zdrowy - po prostu działała na mnie określona substancja. Dziwię się, że trzeba to nadal, po tylu latach tutaj wałkować. Leki są dobre na początek, są dobre jak ktoś jest w takiej psychicznej agonii, że nie da się z nim chwilowo nic zrobić. Trzeba dać leki i trochę tą osobę uspokoić na jakiś czas i dopiero wtedy terapia i materiały z forum, bo nawet sam Victor mowił, że czasami mamy tak ciężkie dni, że najlepiej to przeczekać, a nie w najgorszych chwilach czytać na głos notatki i wdrażać techniki nerwicowe na siłe, bo i tak się to nie uda i tylko nas to frustruje. To samo jest z lekami, po czasie każdy powinien stopniowo je odstawiać, wiedzieć, że będą nawroty i świadomie to wszystko obserwować. Dziwię się że poziom psychiatrii dalej jest tak śmieszny - niby ludzie po studiach ale świadomie sami nigdy nie mieli z tym doczynienia. Wiedza książkowa i często te same powtarzane błędy. A potem ludzie chodzą po 15 lat na tabletkach i tylko zmieniają z jednych na drugie, bo co chwile są nawroty :D
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)
kamila00
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 28 września 2018, o 09:45

3 listopada 2018, o 20:10

Ale ja miałam problemy dlatego dostałam leki , bo nie dawałam rady już . Wiec zaczęłam brac i chodzę na terapie i ucze się pewnych zachować i jak poradzić sobie z myślami. Nawet nie trzeba brac lekow a mieć nawroty . Tak wiec wszystko jest indywidualne . Nie dawaj wszystkich psychiatrów do wora .
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

4 listopada 2018, o 08:24

kamila00 pisze:
3 listopada 2018, o 20:10
Ale ja miałam problemy dlatego dostałam leki , bo nie dawałam rady już . Wiec zaczęłam brac i chodzę na terapie i ucze się pewnych zachować i jak poradzić sobie z myślami. Nawet nie trzeba brac lekow a mieć nawroty . Tak wiec wszystko jest indywidualne . Nie dawaj wszystkich psychiatrów do wora .
Kamilo wiele osób pisze tutaj z perspektywy własnych doświadczeń. Piszą co im pomogło a co ich zdaniem było nieskuteczne. I nic na to nie poradzisz że wiele osob uważa że trzeba się odburzac na sucho (zresztą ja też). Bierz leki i się odburzaj. Czas pokaże co będzie. Każda nerwica jest indywidualna.
Awatar użytkownika
Ruda1990
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 178
Rejestracja: 2 sierpnia 2018, o 12:11

4 listopada 2018, o 10:07

Ja osobiście jestem w trakcie odstawiania leków. Z własnego doświadczenia i wiedzy zdobytej dzięki temu forum, dotarło do mnie, że leki nie były koniecznością. Wręcz teraz są moją solą w oku, bo strasznie boję się odstawienia. Pomimo brania leków objawy i lęki nadal miałam, kryzysy, lepsze dni itd. nieśmiało stwierdzam, że osoba, która jest w mega nerwicowym kole nie potrzebuje dodatkowo wkręcania się leków (a wiemy jak to bywa nieprzyjemne) w którymś momencie pogubiłam się co było objawem nerwicy a co objawem brania leków. Wiem, że niektórzy czują ulgę po lekach, niestety ja tej ulgi nie uświadczyłam. Wręcz jestem teraz wkopana w leki i znowu mam dylemat, co jest obajwem nerwicy, a co objawem odstawiennym. Ja osobiście nie zdecydowalabym się drugi raz na leki.

Z ciekawostek w mniej więcej tym samym czasie co ja, moja mama również miała nerwicę, dokładnie te same objawy co ja. Mniej więcej podobne kryzysy. Nie brała leków. Wyszła z tego swoją pracą, zapomniała. Ja nadal w tym tkwię, bo muszę odstawić leki. W żaden sposób nasze objawy się nie różniły, obojętnie czy brałam leki, czy nie. To daje mi do myślenia.

Oczywiście podkreślam, że to tylko moje doświadczenie i każdy z nas ma inne przekonania i reakcje na leki.
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

4 listopada 2018, o 10:35

Ruda1990 pisze:
4 listopada 2018, o 10:07
Ja osobiście jestem w trakcie odstawiania leków. Z własnego doświadczenia i wiedzy zdobytej dzięki temu forum, dotarło do mnie, że leki nie były koniecznością. Wręcz teraz są moją solą w oku, bo strasznie boję się odstawienia. Pomimo brania leków objawy i lęki nadal miałam, kryzysy, lepsze dni itd. nieśmiało stwierdzam, że osoba, która jest w mega nerwicowym kole nie potrzebuje dodatkowo wkręcania się leków (a wiemy jak to bywa nieprzyjemne) w którymś momencie pogubiłam się co było objawem nerwicy a co objawem brania leków. Wiem, że niektórzy czują ulgę po lekach, niestety ja tej ulgi nie uświadczyłam. Wręcz jestem teraz wkopana w leki i znowu mam dylemat, co jest obajwem nerwicy, a co objawem odstawiennym. Ja osobiście nie zdecydowalabym się drugi raz na leki.

Z ciekawostek w mniej więcej tym samym czasie co ja, moja mama również miała nerwicę, dokładnie te same objawy co ja. Mniej więcej podobne kryzysy. Nie brała leków. Wyszła z tego swoją pracą, zapomniała. Ja nadal w tym tkwię, bo muszę odstawić leki. W żaden sposób nasze objawy się nie różniły, obojętnie czy brałam leki, czy nie. To daje mi do myślenia.

Oczywiście podkreślam, że to tylko moje doświadczenie i każdy z nas ma inne przekonania i reakcje na leki.
Ja również nie potrzebowałam leków. Przed nie było gorzej niż w czasie gdy je brałam. Najgorszy czas jaki przechodziłam w nerwicy był w czasie wkręcania się leku. Nie było warto.
ewagos
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 373
Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24

4 listopada 2018, o 11:09

Kamila a ja uważam ,że leki plus psychoterapia to najskuteczniejszy sposób w walce z nerwicą.Jesteś więc na dobrej drodze i tak trzymaj :)
Psychoterapia jest właśnie poto by nerwica nie wróciła a jak wróci by umieć sobie już z nią poradzić.Osobiście uważam też ,że problemy z ostawieniem leków spowodowane są właśnie tym ,że niedokońca osoba jest na to gotowa.Pozdrawiam
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

4 listopada 2018, o 15:42

MamutSl pisze:
18 czerwca 2018, o 17:55

Problemem jest to że teraz nerwica jest gorsza dwa razy niż przed braniem. To jest tak za każdym razem jak się odstawia leki? Ledwo mogę wstać z łóżka :( doradźcie coś.
Nie myslę że nerwica jest gorsza teraz
Po prostu nie ma jeszcze dystansu do samych objawów i lęku u Ciebie
bo na lekach może nie udało Ci się go złapać, nie było okazji i potrzeby kiedy organizm się wyciszył

To nie jest tak że leki robią jakąś wielka przemianę
one po prostu wyciszają umysł
ale same w sobie nie leczą z postawy lękowej, z lęku przed objawami
Może... przy jakichś drobnych epizodach wywołanych stresem
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
ODPOWIEDZ