Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Odburzyłem się :)

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

2 sierpnia 2016, o 16:59

bart26 pisze:Hal8na dzieje sie tak bo ty ulegasz emocja a przeciesz mamy logike . Odburzenie to tez inne spojzenie na siebie na swoje potrzeby i na emocje zlapanie dystansu .
tylko na mnie zadna logika nie dziala, i ulegam emocjom
no czyli jak cie atakuje to gowno poo dwoch dniach ciszy o taki intruz ci sie wlepi, to, co sobie mowisz ????
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

2 sierpnia 2016, o 17:03

Ja sobie mowie spierd....... :DD . A tobie powiem ze to wszystko jest do wypracowania z taka postawa nie wypracujesz duzo . Troche wiary w siebie
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

2 sierpnia 2016, o 17:15

bart26 pisze:Ja sobie mowie spierd....... :DD . A tobie powiem ze to wszystko jest do wypracowania z taka postawa nie wypracujesz duzo . Troche wiary w siebie
nie, no ja wierze w siebie, o nie ten etap to juz minal bart!
wypracue sobie to ! wypracuje, droga prob i bledow !
jestem cholernie uparta chocbym miala po kolanach lazic, zreszta juz lazilam :) to pieprze to przeklenstwo nerwicowe gowno

-- 2 sierpnia 2016, o 17:15 --
Halina pisze:
bart26 pisze:Ja sobie mowie spierd....... :DD . A tobie powiem ze to wszystko jest do wypracowania z taka postawa nie wypracujesz duzo . Troche wiary w siebie
nie, no ja wierze w siebie, o nie ten etap to juz minal bart!
wypracue sobie to ! wypracuje, droga prob i bledow !
jestem cholernie uparta chocbym miala po kolanach lazic, zreszta juz lazilam :) to pieprze to przeklenstwo nerwicowe gowno
a propos mowisz spierd i nie dajesz sie wciagac dzieki temu, ze to wypracowales , ??? przyszlo samo ??? tak jak mowie, umiem wyjsc z wkrecenia, potrzeba tygodnia przy ostrym stanie, ale kuzwa jak po dwoch dniach to sie pojawia, albo natret albo sama szukam mysli z nawyku, to mnie szlag :dres: :grr: trafia

musze sie chyba bardziej zaprzec, bardziej stanowczo podejsc o srawy i jeszcze raz wryc na ppamiec cala teorie
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

2 sierpnia 2016, o 17:16

Piszac ze zadna logika na ciebie nie dziala dalas mi do zrozumienia ze nie wierzysz w to ze da sie zarzadzac emocjami . A da sie . Wytrwalosci zycze
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

2 sierpnia 2016, o 17:21

bart26 pisze:Piszac ze zadna logika na ciebie nie dziala dalas mi do zrozumienia ze nie wierzysz w to ze da sie zarzadzac emocjami . A da sie . Wytrwalosci zycze
chodzilo o to, ze jak se logicznie zaczynam tlumaczyc to mi nic nie daje, podczas pojawienia sie mysli po dlugim czasie . coz, to jest baaardzo zly nawyk. damy rade!
dzieki bart tobie rowniez ;ok

-- 2 sierpnia 2016, o 17:21 --
Halina pisze:
bart26 pisze:Piszac ze zadna logika na ciebie nie dziala dalas mi do zrozumienia ze nie wierzysz w to ze da sie zarzadzac emocjami . A da sie . Wytrwalosci zycze
chodzilo o to, ze jak se logicznie zaczynam tlumaczyc to mi nic nie daje, podczas pojawienia sie mysli po dlugim czasie . coz, to jest baaardzo zly nawyk. damy rade!
dzieki bart tobie rowniez ;ok
acha, a to zarzadzanie emocjami to jak?
ja np zarzadzam nimi mowiac glosno do siebie przy jakiejs konfliktowej sprawie, badz nauczylam sie mowic co mysle, by emocji nie tlumic, ale wmiatam je w wysilek sportowy, a ty?
fajny watek zarzadzanie emocjami
niestety emocje lekowo-nerwicowe wracajace z nienacka mnie jeszcze dobijaja i
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

2 sierpnia 2016, o 17:55

Ja to robię Calosciowo na zaburzenie i to wtedy najlepiej wychodzi. A u mnie ryzykowanie polega na sprytnym dialogu wewnętrznym, typu: Zaczynają mi drgać mięśnie, kolacze serce - o to znowu ten objaw, czyli gowno. I robie dalej swoje. Dla mnie to jest ryzykowaniem ;) i chociaż mnie dalej trzęsie to nie zważam na to, bo wierze wtedy logice. Z zaburzenia wychodzi sie świadomie i to jest klucz. Stosowanie pojedynczych technik na jakiś objaw nie zadziała tak.

Halina dla mnie zarzadzanie emocjami to np. To, ze teraz juz potrafię poczuć swiadomie jakas emocje np. Złość. Daje prawo jej być, ale nie musza za nią lecieć w myślach i działaniu jak dzika kobyla. Zreszta tak samo to wygląda przy lęku.
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

2 sierpnia 2016, o 19:20

Stricte odczuwaniem emocji to raczej zarządzać się nie da, nie można na życzenie przestać czuć jakiejś emocji, lub poczuć jakąś daną emocję ani "ustawić" poziomu odczuwania danej emocji w danym momencie. Myślę, że standardowo to można zarządzać jedynie tym, czy będzie się emocjom ulegać, czy nie lub w jakim stopniu będzie się im ulegać.
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

2 sierpnia 2016, o 19:38

dziwny123 pisze:Stricte odczuwaniem emocji to raczej zarządzać się nie da, nie można na życzenie przestać czuć jakiejś emocji, lub poczuć jakąś daną emocję ani "ustawić" poziomu odczuwania danej emocji w danym momencie. Myślę, że standardowo to można zarządzać jedynie tym, czy będzie się emocjom ulegać, czy nie lub w jakim stopniu będzie się im ulegać.
O to mi chodziło ;)
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

2 sierpnia 2016, o 19:42

[/quote]
acha, a to zarzadzanie emocjami to jak?
ja np zarzadzam nimi mowiac glosno do siebie przy jakiejs konfliktowej sprawie, badz nauczylam sie mowic co mysle, by emocji nie tlumic, ale wmiatam je w wysilek sportowy, a ty?
fajny watek zarzadzanie emocjami
niestety emocje lekowo-nerwicowe wracajace z nienacka mnie jeszcze dobijaja i[/quote]

Tak jak napisala Olalala zarzadzanie emocjami.dla mnie to jest bycie obserwatorem nie wchodzenie w nie w sposob ze robie lub moqie na zewnatrz to co mi one podsylaja .
Np to ze mowisz ze nauczylas sie mowic to co myslisz tez bardzo czesto jest z emocji . Dajmy na to ktos cie wkurzy nadepnie na stope . Ty sie wkurzasz to jest EMOCJA i twoja emocjonalnosc da ci pewnie odrazu na mysl zeby wydrzec sie na kogos i pwoedziec mu zeby uwazal . Logika tak nie dziala przeciesz moze zrobil to niechcaco a wtedy nawet nalezy mu sie usmiech i stwierdzenie ze nic sie nie stalo .

Ogolnie zeby w jaki kolwiek zaczac zarzadzac emocjami trzeba sie najpierw dokrztalcic czym one sa to jak z wszystkim .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

2 sierpnia 2016, o 20:03

bart26 pisze:
acha, a to zarzadzanie emocjami to jak?
ja np zarzadzam nimi mowiac glosno do siebie przy jakiejs konfliktowej sprawie, badz nauczylam sie mowic co mysle, by emocji nie tlumic, ale wmiatam je w wysilek sportowy, a ty?
fajny watek zarzadzanie emocjami
niestety emocje lekowo-nerwicowe wracajace z nienacka mnie jeszcze dobijaja i[/quote]

Tak jak napisala Olalala zarzadzanie emocjami.dla mnie to jest bycie obserwatorem nie wchodzenie w nie w sposob ze robie lub moqie na zewnatrz to co mi one podsylaja .
Np to ze mowisz ze nauczylas sie mowic to co myslisz tez bardzo czesto jest z emocji . Dajmy na to ktos cie wkurzy nadepnie na stope . Ty sie wkurzasz to jest EMOCJA i twoja emocjonalnosc da ci pewnie odrazu na mysl zeby wydrzec sie na kogos i pwoedziec mu zeby uwazal . Logika tak nie dziala przeciesz moze zrobil to niechcaco a wtedy nawet nalezy mu sie usmiech i stwierdzenie ze nic sie nie stalo .

Ogolnie zeby w jaki kolwiek zaczac zarzadzac emocjami trzeba sie najpierw dokrztalcic czym one sa to jak z wszystkim .[/quote]

no nie to mialam na mysli, mialam na mysli moja propozycje ostatnia mojej szfowej, ktora zarzadzila, bym pracowala w zamian za tydzien wakacji bez zaplaty. Nie, nie zdenerwowalam sie, zachowalam wielki spokoj, jasnsc umyslu (to byl dzien "wolny" od NN) i odmowilam, przedstawiajac swoje racje bardzo delikatnie, ale stanowczo.
Coz, w sumie nie pracowalam w ogole godzi dodatkowych i swietnie !
Jeszcze rok temu, wkurzylabym sie, trzasnela biurkiem i drzwiami i generalnie winilabym siebie za taki obrot sprawy, gdyz nie jest filozofia sie wkurzyc i trzaskac, krzyczec, filozofia jest wysluchanie drugiej strony, przyjecie jesgo argumentow i wylozenie swoich kart.

Mysle, ze z tym jestem do przodu.

Ale ... jak wyszlam z roboty, to taka bylam podminowana, ze nawet 16 km na rowerze nie pomogly. Wydawalo mi sie, ze pieknie panuje nad emocjami, a na drugi dzien dalam sie wkrecic..... No, coz.... Sama nie wie jak to interpretowac ...

bart brawo ty jestes odburzony, nie widzialam !!!!
tylko dzieki temu ryzykowaniu ? czyli niech sie dzieje, co chce ja i tak zrobie, co mam do zrobienia ????????
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Krystian S
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 163
Rejestracja: 18 maja 2016, o 19:13

2 sierpnia 2016, o 20:05

Dokladnie jak mowi bart, przykladowo sytuacja z mojego zycia:

Wczoraj moja zona przytarla samochod dosyc mocno, moim nawykiem przed nerwica bylo by oczywiscie wrzeszczenie na nia i zlosc, lecz zareagowalem na to zupelnie inaczej tym razem, chwile pomyslalem wzialem głęboki oddech i powiedzialem trudno nic sie nie stalo, najwazniejsze ze tobie nic nie jest, i to jest właśnie kontrolowanie emocji, bardzo trudno zmienic taki nawyk ale da sie to zrobic.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

2 sierpnia 2016, o 20:12

Krystian S pisze:Dokladnie jak mowi bart, przykladowo sytuacja z mojego zycia:

Wczoraj moja zona przytarla samochod dosyc mocno, moim nawykiem przed nerwica bylo by oczywiscie wrzeszczenie na nia i zlosc, lecz zareagowalem na to zupelnie inaczej tym razem, chwile pomyslalem wzialem głęboki oddech i powiedzialem trudno nic sie nie stalo, najwazniejsze ze tobie nic nie jest, i to jest właśnie kontrolowanie emocji, bardzo trudno zmienic taki nawyk ale da sie to zrobic.
no i koniec, tzn. jak na przyklad poszedles do lazienki to nie myslales o tym, nie brala cie cholera? Nie czules sie zdenerwowany spiety etc ? Zapanowales nad nie wrzeszczeniem na zone, ok, ale co potem sie dzialo w tobie ? Nic ? Olewka ?
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Krystian S
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 163
Rejestracja: 18 maja 2016, o 19:13

2 sierpnia 2016, o 20:26

Dokladnie tak, w moim przypadku tak bylo po prostu jak najszybciej powiedzialem sobie nie wybuchne zloscia i koniec, bardzo wiele takich sytuacji juz mialem z ktorymi sobie poradzilem, ale byly oczywiscie takie ktore mnie przerosly i nie powstrzymalem emocji, caly czas do tego daze zeby reagować na wszystko spokojem :)
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

2 sierpnia 2016, o 21:21

Krystian S pisze:Dokladnie tak, w moim przypadku tak bylo po prostu jak najszybciej powiedzialem sobie nie wybuchne zloscia i koniec, bardzo wiele takich sytuacji juz mialem z ktorymi sobie poradzilem, ale byly oczywiscie takie ktore mnie przerosly i nie powstrzymalem emocji, caly czas do tego daze zeby reagować na wszystko spokojem :)
super Krystian S
czyli nie brala cie cholerka jasna pozniej ? czy to nie jest tlumienie emocji ?
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

2 sierpnia 2016, o 23:06

Zarządzanie emocjami to temat dość szeroki. Ale dobrze kiedy jest ono generalnie dopasowane do temperamentu danej osoby. Bowiem ludzie mają bardzo różną emocjonalność własną i jak wyżej słusznie zauważono nie mamy wpływu na to kiedy emocja się pojawia i jaka jest silna. No chyba, że związana jest z jakimś nawykiem to wtedy owszem.

Natomiast zarządzanie emocjami tak ogólnie mówiąc to sytuacja gdzie człowiek przede wszystkim potrafi udzielić sobie odpowiedzi na pytanie "co ja właściwie teraz czuję" i "dlaczego to czuję". To wymaga wprawy i praktyki ale pozwala właśnie po części nie tłumic emocji.
Sytuacja gdzie coś ktoś zrobił i nas to wkurzyło, nie musi powodować wybuchu naszej wściekłości w myśli - bo inaczej to będzie wypieranie - bowiem sytuacje są bardzo różne i nie dobrze byłoby gdyby zawsze reagowało się impulsywnie.
Wyrażanie emocji nie jest tożsame z tym aby zawsze je okazywać w całej swej ekspresji.

Czasem po prostu warto przeczekać złość pojawiającą się z np. byle powodu, przeczekanie złości czy innych emocji aż przeminą nie jest ich wypieraniem.
Ważne jest natomiast aby nie karcić się za to, że taką czy inną emocje odczuwamy :) bo to już jest wstęp do wypierania.
A także to aby nie blokować emocji z uwagi np. tego, że coś ktoś o nas pomyśli niedobrego, czy np. bo nauczono nas, że nie mamy prawa się o coś upominać, ze wszystkim trzeba pomagać i przytakiwać itp.

Tak więc są różne sytuacje ale kiedy nie dotyczą one jakiś Naszych błędnych przekonań, schematów to emocje można spokojnie przeczekiwać aż przeminą i nie zawsze ich ekspresja jest konieczna. Natomiast kiedy jednak ulegniemy emocji, nie można się również za to karcić, dobrze jest po prostu przeprosić np. w sytuacji kiedy nie było to wcale potrzebne.

Ja np. jestem bardzo emocjonalnym człowiekiem, potrafię się emocjonalnie nakręcić w różnych kierunkach niezwykle szybko. I różnie mi w praktyce to wychodzi. Szczególnie, że od dziecka zostałem nauczony w ogóle wypierania własnych potrzeb i emocji.
Zdałem sobie jednak sprawę, że pewnego rodzaju sukces zaczął się właściwie od tego, ze w ogóle zaakceptowałem pojawianie się tych wszystkich emocji, od nie karcenia się za to, iż takie różne emocje się pojawiają, oraz nie obwiniania się za ich pojawianie. A także od tego, że zaprzestałem sobie robić presję na bycie "idealnym emocjonalnie". Dzięki temu mogę na spokojnie do dzisiejszego dnia próbować praktykować rozmaite filozofie zarządzania emocjami, a jak jest jakieś niepowodzenie to po prostu trudno. Dziś emocja taka, jutro inna, więc w czym problem? ;)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ