Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Odburzony. A może to Chad? Może SM? =) Wszystko jedno!
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
Hej
Dawno mnie nie było, a tego posta mógłbym napisać równie dobrze i z rok temu. Jak dziś na to patrzę to odburzyłem się już dawno, ale ciągle wracały wątpliwości - czy to już na pewno to? Czy nie wróci? A jeżeli wróci to co zrobię? Czy znów wpadnę na forum z żalem i lękiem przed życiem? Ooo - mam lekkie napięcie w głowie - czy to czasem nie jakiś nawrót???
No więc dojrzałem do tego, żeby przyjść i powiedzieć, że jestem odburzony. Dawno byłem, ale pieprzone wątpliwości kazały mi czekać. Wymyśliłem sobie kiedyś, że nie ogłoszę tego, dopóki przez kilka miesięcy nie będę miał żadnych objawów. Tymczasem bywa tak, że czasem mam ścisk w głowie, czasem dostanę sraczki ze stresu. I to mnie powstrzymywało. Tak, jakby nie miały tego osoby, które nawet nie podejrzewają u siebie nerwicy... Ot, je.any perfekcjonizm. Nawet teraz, po kilku latach cierpienia, 1,5 roku psychoterapii i 2 latach na forum, szukałem absolutnego zen.. No więc nerwica to ja, a ja to nerwica. Nie ma takiej możliwości, żeby zostawiła nas raz na zawsze. Przynajmniej nie w moim - neurotycznym - przypadku.
Moja pani psycholog twierdziła, że nerwica jest sygnałem alarmowym naszego organizmu. Sygnałem typu "przestań mnie tak traktować". I po tylu latach stwierdzam, że miała racje. Prosty przykład - wiosną nie miałem praktycznie żadnych objawów. Ot, żyłem sobie normalnie - praca, dom, przyjemności. Nagle zwaliło mi się na głowę mnóstwo roboty. Praca, praca, praca. Milestone'y, milestone'y, milestone'y. 10-12 godzin w pracy, często weekendy. Mózg gorący jak ziemniak w ognisku. Po paru tygodniach takiej rozrywki zaczęły się zawroty i ściski w głowie, problemy ze spaniem. Czy to normalne? Nerwicowy mózg podpowie - nie, to nerwica! Umierasz chłopie... Tymczasem jak sobie przypomnę swoją młodość i czasy, gdy na emigracji pracowałem 7 dni w tygodniu to po kilku takich tygodniach chodziłem po ścianach, kręciło mi się w głowie i miałem zaburzenia rytmu serca ;D Tyle, że wtedy nie miałem pojęcia o nerwicy! No i miałem 10 lat mniej
Teraz jednak bardziej się tym przejąłem - bo nerwica, lęki, itd. Wiadomo przecież, że nerwicowiec umiera co chwilę... Czekałem zatem na wakacje, żeby wreszcie odpocząć. Okazało się jednak, że długo oczekiwany urlop zakończył się małą katastrofą. Opisywałem to na FB więc kilka osób może kojarzyć moje przygody z chorym dzieckiem i zagranicznymi szpitalami, w których średnio działało wykupione w Polsce ubezpieczenie. Znów niedosen i stres. Zero odpoczynku I lekkie stany lękowe. Potem powrót do kraju i znów wir pracy, który trwał do końca poprzedniego miesiąca. Jeden wielki kocioł.
I wiecie co? Bywam czasem spięty. Nie mogę czasem zasnąć. Miewam stany napięcia, które 2 lata temu skończyłyby się atakiem lęku i kilkoma dniami przemyśleń. Dziś jednak rozumiem z czego to wynika. Gdybym wygrał w Lotto to mógłbym pierdo..ąć to wszystko i pojechać w Bieszczady No, ale nie wygrałem i muszę pracować, zajmować się rodziną, a w międzyczasie szukać momentów na sprawianie sobie przyjemności. Jedną z większych, na które wyrywam każdą wolną chwilę jest sport. W apogeum nerwicy ledwo zmuszałem się do biegania. Od ponad roku jeżdżę regularnie na koniu, uprawiam sporty walki i jak jeszcze zostanie chwila to śmigam na siłownię, jogę albo biegam. Jest ciężko, ale sam wybrałem taką drogą. Nikt mnie nie zmusza. Robię to bo mogę. Pełny egoizm Zwłaszcza, że czasem działam kosztem rodziny, ale myślę, że lepiej tak, niż gdybym miał siedzieć zlękniony pod kołdrą.
I wiecie co jeszcze? Miewam zawroty głowy, ścisk mózgu i to poczucie niepewności - co się za chwilę stanie?.. Ale od dawna nie wszedłem na forum w poszukiwaniu pomocy. W ogóle dawno mnie nie było bo nie miałem na to czasu... Na pewnym etapie było mi głupio bo miałem ochotę komuś pomóc, a nie mogłem się wyrobić. Później gdzieś to się rozmyło.
Wczoraj wszedłem na forum i zobaczyłem na czacie stare, kochane mordki. Pomyślałem, że czas napisać, że ja już po... I jeszcze to, że mi głupio że nie mam teraz czasu wchodzić i gadać, ale często o Was myślę. I przykro mi, że nie wysłałem tego korzenia dla Schanis... Przesiedziałem już przez niego kilka miesięcy w więzieniu w Limie. Chciałem przesłać ten kawałek drewna, który uzdrawia, a nawet wywołuje wielokrotny orgazm przez samo pocieranie i oblizywanie. Niestety - został mi odebrany. Nie wiedziałem, że jest na liście korzeni zakazanych. Nic straconego Schanis - jestem na tropie małży, których wydzieliny działają dwa razy mocniej od tego korzenia...
Pamiętajcie jednak, że nic nie działa tak mocno jak mielone kozie racice. Zawsze mieszajcie kilogram tychże z sokiem z grejpfruta - to najzdrowsze połączenie. Pijcie rano, w południe i wieczorem. Kozie racice najlepsze na nerwice!
Dawno mnie nie było, a tego posta mógłbym napisać równie dobrze i z rok temu. Jak dziś na to patrzę to odburzyłem się już dawno, ale ciągle wracały wątpliwości - czy to już na pewno to? Czy nie wróci? A jeżeli wróci to co zrobię? Czy znów wpadnę na forum z żalem i lękiem przed życiem? Ooo - mam lekkie napięcie w głowie - czy to czasem nie jakiś nawrót???
No więc dojrzałem do tego, żeby przyjść i powiedzieć, że jestem odburzony. Dawno byłem, ale pieprzone wątpliwości kazały mi czekać. Wymyśliłem sobie kiedyś, że nie ogłoszę tego, dopóki przez kilka miesięcy nie będę miał żadnych objawów. Tymczasem bywa tak, że czasem mam ścisk w głowie, czasem dostanę sraczki ze stresu. I to mnie powstrzymywało. Tak, jakby nie miały tego osoby, które nawet nie podejrzewają u siebie nerwicy... Ot, je.any perfekcjonizm. Nawet teraz, po kilku latach cierpienia, 1,5 roku psychoterapii i 2 latach na forum, szukałem absolutnego zen.. No więc nerwica to ja, a ja to nerwica. Nie ma takiej możliwości, żeby zostawiła nas raz na zawsze. Przynajmniej nie w moim - neurotycznym - przypadku.
Moja pani psycholog twierdziła, że nerwica jest sygnałem alarmowym naszego organizmu. Sygnałem typu "przestań mnie tak traktować". I po tylu latach stwierdzam, że miała racje. Prosty przykład - wiosną nie miałem praktycznie żadnych objawów. Ot, żyłem sobie normalnie - praca, dom, przyjemności. Nagle zwaliło mi się na głowę mnóstwo roboty. Praca, praca, praca. Milestone'y, milestone'y, milestone'y. 10-12 godzin w pracy, często weekendy. Mózg gorący jak ziemniak w ognisku. Po paru tygodniach takiej rozrywki zaczęły się zawroty i ściski w głowie, problemy ze spaniem. Czy to normalne? Nerwicowy mózg podpowie - nie, to nerwica! Umierasz chłopie... Tymczasem jak sobie przypomnę swoją młodość i czasy, gdy na emigracji pracowałem 7 dni w tygodniu to po kilku takich tygodniach chodziłem po ścianach, kręciło mi się w głowie i miałem zaburzenia rytmu serca ;D Tyle, że wtedy nie miałem pojęcia o nerwicy! No i miałem 10 lat mniej
Teraz jednak bardziej się tym przejąłem - bo nerwica, lęki, itd. Wiadomo przecież, że nerwicowiec umiera co chwilę... Czekałem zatem na wakacje, żeby wreszcie odpocząć. Okazało się jednak, że długo oczekiwany urlop zakończył się małą katastrofą. Opisywałem to na FB więc kilka osób może kojarzyć moje przygody z chorym dzieckiem i zagranicznymi szpitalami, w których średnio działało wykupione w Polsce ubezpieczenie. Znów niedosen i stres. Zero odpoczynku I lekkie stany lękowe. Potem powrót do kraju i znów wir pracy, który trwał do końca poprzedniego miesiąca. Jeden wielki kocioł.
I wiecie co? Bywam czasem spięty. Nie mogę czasem zasnąć. Miewam stany napięcia, które 2 lata temu skończyłyby się atakiem lęku i kilkoma dniami przemyśleń. Dziś jednak rozumiem z czego to wynika. Gdybym wygrał w Lotto to mógłbym pierdo..ąć to wszystko i pojechać w Bieszczady No, ale nie wygrałem i muszę pracować, zajmować się rodziną, a w międzyczasie szukać momentów na sprawianie sobie przyjemności. Jedną z większych, na które wyrywam każdą wolną chwilę jest sport. W apogeum nerwicy ledwo zmuszałem się do biegania. Od ponad roku jeżdżę regularnie na koniu, uprawiam sporty walki i jak jeszcze zostanie chwila to śmigam na siłownię, jogę albo biegam. Jest ciężko, ale sam wybrałem taką drogą. Nikt mnie nie zmusza. Robię to bo mogę. Pełny egoizm Zwłaszcza, że czasem działam kosztem rodziny, ale myślę, że lepiej tak, niż gdybym miał siedzieć zlękniony pod kołdrą.
I wiecie co jeszcze? Miewam zawroty głowy, ścisk mózgu i to poczucie niepewności - co się za chwilę stanie?.. Ale od dawna nie wszedłem na forum w poszukiwaniu pomocy. W ogóle dawno mnie nie było bo nie miałem na to czasu... Na pewnym etapie było mi głupio bo miałem ochotę komuś pomóc, a nie mogłem się wyrobić. Później gdzieś to się rozmyło.
Wczoraj wszedłem na forum i zobaczyłem na czacie stare, kochane mordki. Pomyślałem, że czas napisać, że ja już po... I jeszcze to, że mi głupio że nie mam teraz czasu wchodzić i gadać, ale często o Was myślę. I przykro mi, że nie wysłałem tego korzenia dla Schanis... Przesiedziałem już przez niego kilka miesięcy w więzieniu w Limie. Chciałem przesłać ten kawałek drewna, który uzdrawia, a nawet wywołuje wielokrotny orgazm przez samo pocieranie i oblizywanie. Niestety - został mi odebrany. Nie wiedziałem, że jest na liście korzeni zakazanych. Nic straconego Schanis - jestem na tropie małży, których wydzieliny działają dwa razy mocniej od tego korzenia...
Pamiętajcie jednak, że nic nie działa tak mocno jak mielone kozie racice. Zawsze mieszajcie kilogram tychże z sokiem z grejpfruta - to najzdrowsze połączenie. Pijcie rano, w południe i wieczorem. Kozie racice najlepsze na nerwice!
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 210
- Rejestracja: 28 kwietnia 2016, o 18:21
Gratulacje gosciu !!! :p
Twoje życie ,twój wybór to ty decydujesz kim chcesz być ,co chcesz osiągnąc ,jak żyć
Kto nie ma odwagi do marzeń nie będzie miał sił do walki
Wróć z tarczą lub na niej.Walcz o swoje życie
Kto nie ma odwagi do marzeń nie będzie miał sił do walki
Wróć z tarczą lub na niej.Walcz o swoje życie
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
Jerry , tak bardzo się cieszę i gratuluję z całego serca Zawsze miałeś dobre podejście do zaburzenia tak śmiechowe Wiadomo że nerwówka czy stres to nie zaburzenie nerwicowe
Ja też czekam z postem, bo chcę żeby objawy na dobre zeszły Jak już będę miała te małże to też będzie mi lepiej,i wątpliwości będą mniejsze Jerry a kozie racice to najlepsze lekarstwo polecam wszystkim ,na sraczki ostatnio bardzo modne na forum Poza tym Bart26 tylko dzięki tym racicą się odburzył . Wspaniale że napisałeś i jeszcze raz gratuluję o ten korzeń się nie martw tu na czacie wielu młodych chłopców się kręci z dorodnymi korzeniami
Ja też czekam z postem, bo chcę żeby objawy na dobre zeszły Jak już będę miała te małże to też będzie mi lepiej,i wątpliwości będą mniejsze Jerry a kozie racice to najlepsze lekarstwo polecam wszystkim ,na sraczki ostatnio bardzo modne na forum Poza tym Bart26 tylko dzięki tym racicą się odburzył . Wspaniale że napisałeś i jeszcze raz gratuluję o ten korzeń się nie martw tu na czacie wielu młodych chłopców się kręci z dorodnymi korzeniami
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
Doskonałeschanis22 pisze:wielu młodych chłopców się kręci z dorodnymi korzeniami
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Jerry no ludzie tęsknią czasem za Twoimi dowcipami
Kretu to umierał z tęsknoty
Fajnie, że napisałeś co u Ciebie i powodzenia.
Acha i czad to na pewno xd
Kretu to umierał z tęsknoty
Fajnie, że napisałeś co u Ciebie i powodzenia.
Acha i czad to na pewno xd
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
Postaram się znów częściej wpadać. Może komuś pomogą moje przepisy... Ostatnio testowałem marynowany eukaliptus - panaceum na lekką depresję. Minus taki, że musi być mieszany z surowym kozim jajkiem. Smakuje przeokropnie ale działa fantastycznie. Mocno po nim skacze też dopamina. Właśnie kończę drugi słoik. Jeden mam na zbyciu...
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
- buull2323
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 282
- Rejestracja: 11 października 2014, o 00:07
Gratulacje Jerry
"mam twarde łokcie i miękkie serce zawsze tak miałem, dziękuje Bogu za ten dar który dostałem"
"od zawsze na zawsze wiara, nadzieja i miłość"
"Życie nie po to by się śpieszyć,
Życie jest po to by się życiem cieszyć,
A kiedy w życiu gonią nas terminy,
To się nie przejmuj najwyżej nie zdążymy"
"Carpe Diem"
"od zawsze na zawsze wiara, nadzieja i miłość"
"Życie nie po to by się śpieszyć,
Życie jest po to by się życiem cieszyć,
A kiedy w życiu gonią nas terminy,
To się nie przejmuj najwyżej nie zdążymy"
"Carpe Diem"
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
Dzięki
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Wielkie gratulacje Jerry!
Po Tobie to ja już od dawna wiedziałem że to tylko kwestia czasu jak z tego na fest wyjdziesz.
Powodzenia na nowym szlaku!
Po Tobie to ja już od dawna wiedziałem że to tylko kwestia czasu jak z tego na fest wyjdziesz.
Powodzenia na nowym szlaku!
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
Dzięki Div!Divin pisze:Wielkie gratulacje Jerry!
Po Tobie to ja już od dawna wiedziałem że to tylko kwestia czasu jak z tego na fest wyjdziesz.
Powodzenia na nowym szlaku!
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
hahaha, wariat!
Ale gratuluję z całego serduszka
Ale gratuluję z całego serduszka
Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥