Hey, mam lęk uogolniony, ostatnio czuje sie lepiej ,ale oczywiście są dni, przeważnie w niedzielę ,ze mam słabszy dzień i mam więcej myśli natretnych, w sensie "znowu się gorzej czuje, to nie minie itp" Ostatnio to powiedziałam mojej psycholog i powiedziała ze możliwe że mam ocd. Myślałam. że ocd to są inne myśli, myśli seksualne, czystość, religia itp, a ja tylko o tym myślę że jak mam gorsze dni to tak samo jakby cię bolał brzuch i myślisz o tym że boli cię ten brzuch. Powiedziała ze bardziej OC bez kompulsji, bo ja żadnych nie mam , pytanie moje natrętne myśli to zaburzenie obsesyjne?

Cześć, w wolne dni zazwyczaj odczuwa się gorzej zaburzenie bo jest więcej czasu na myślenie,rozkminianie i analizę. Naturalną rzeczą jest że masz takie myśli, i będą one Ci towarzyszyć do czasu do póki nie zaakceptujesz stanu w jakim jesteś, i tego że potrzeba czasu żeby wzburzone emocje opadły. Natrętne myśli to nic innego jak straszaki które mają podtrzymywać napięcie, żadnych zaburzeń obsesyjnych bym się w tym nie doszukiwał.

Potok pisze: ↑

6 września 2020, o 11:48

Cześć, w wolne dni zazwyczaj odczuwa się gorzej zaburzenie bo jest więcej czasu na myślenie,rozkminianie i analizę. Naturalną rzeczą jest że masz takie myśli, i będą one Ci towarzyszyć do czasu do póki nie zaakceptujesz stanu w jakim jesteś, i tego że potrzeba czasu żeby wzburzone emocje opadły. Natrętne myśli to nic innego jak straszaki które mają podtrzymywać napięcie, żadnych zaburzeń obsesyjnych bym się w tym nie doszukiwał.

Czyli też uważasz ze zaburzenia obsesyjnie to zaburzenia typu jestem np. Lesbijka? Komuś zrobię krzywdę, A moje natrętny myśli to tylko straszaki ?

Dla mnie to ewidentne natręty, a one mogą dotyczyć dosłownie wszystkiego.

To są natrętne mysli ja mam jedna kilka miesięcy.