Większość materiałów, przykładów, proponowanych "technik" tyczy sytuacji, w której jakaś myśl wywołuje napięcie-kolejne myśli-objawy-panikę. Logiczne. Wiadomo jak z tym "walczyc" (akceptacja, ignorowanie, itd).
A co w przypadkach gdy nie występuje ten pierwszy bodziec, ta pierwsza myśl, czy inna okolicznosc nakrecająca całe błędne koło? Gdy jest dobrze, "robimy swoje", wszystko jest (ew. wydaje się być ok - może to jest klucz?) i nagle, "bez powodu", bez sprowokowania pojawiają się mocne objawy somatyczne, lub nawet panika rozkrecajaca się doslownie w kilka sekund. Ewentualne myśli następują dopiero później, jakby w efekcie.
Z przedstawionych na yt materiałów sensownie wynika, ze objawy somatyczne to efekt napięcia. Skąd się więc biorą tak nagle przy jego braku i bez sprowokowania np myślą?
Czy ktos miewa podobnie? Jeśli ktoś kojarzy podobny temat, serdecznie proszę o wskazanie. To nie lenistwo... przejrzenie forum bardzo kusi, ale póki co zbyt łatwo zaprzegam do swojego wozu cudze koniki.
Dziękuję
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Objawy wyprzedzające myśl
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
To jest normalne, myślę że każdy nerwicowiec tak miewa. Wynika to ze stanu zagrożenia, w jakim znajduje się Twój umysł. Objawy mogą się pojawiać nagle, moga Cię zaskoczyć, nawet w momencie keidy teoretycznie czujesz się dobrze i szczęśliwie. To nie jest tak że musisz o czymś pomyśleć żeby zaczęła się somatyka. Czasami somatyka występuje w ogóle sama, bez jakichś szczegolnie natretnych myśli.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 65
- Rejestracja: 24 stycznia 2018, o 23:30
Dziękuję.
W jednym z pierwszych divovicow padło na ten temat chyba jedno zdanie... "ze czasem tak bywa".
Starałem się tego trzymać. Jednak przekonanie to podwazyl kilka dni temu "specjalista", do którego wybrałem się pierwszy raz od 20 lat (czego żałuję). Jego zdaniem to dziwne, może się zdarzyć, ale tylko czasem, nie powinno dominować, itp.
Czyli trzymać się tego, ze to normalne (dla nerwicowcow), akceptować/ignorować jak w klasycznej wersji?
W jednym z pierwszych divovicow padło na ten temat chyba jedno zdanie... "ze czasem tak bywa".
Starałem się tego trzymać. Jednak przekonanie to podwazyl kilka dni temu "specjalista", do którego wybrałem się pierwszy raz od 20 lat (czego żałuję). Jego zdaniem to dziwne, może się zdarzyć, ale tylko czasem, nie powinno dominować, itp.
Czyli trzymać się tego, ze to normalne (dla nerwicowcow), akceptować/ignorować jak w klasycznej wersji?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 888
- Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57
Coś to se za specjalistę znalazł ?
Oczgwiscie ze objawy moga pojawiac sie same i zazwyczaj tak jest.
Nie przeczy to im psychologicznemu podłożu.
Wiele rzeczy dzieje się w części psychiki do której nie masz dostępu - czyli w podświadomości. Takie objaey mogą np towarzyszyć gdy tlumisz w sobie zle emocje i to tlumienie też czesto bywa podświadomie. A emocji nie da sie wyłączyć one są i ich spychanie powoduje manifestowanie na inne sposoby.
Oczgwiscie ze objawy moga pojawiac sie same i zazwyczaj tak jest.
Nie przeczy to im psychologicznemu podłożu.
Wiele rzeczy dzieje się w części psychiki do której nie masz dostępu - czyli w podświadomości. Takie objaey mogą np towarzyszyć gdy tlumisz w sobie zle emocje i to tlumienie też czesto bywa podświadomie. A emocji nie da sie wyłączyć one są i ich spychanie powoduje manifestowanie na inne sposoby.