Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Objawy ze strony serca w nerwicy. Kto tak ma?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Wenio
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 20 maja 2010, o 19:54

20 maja 2010, o 20:27

Lukas to co opisujesz to moze byc nerwica. I mysle ze pora isc do psychiatry skoro to ci nie mija. A badania masz w porzadku. Mozesz sobie wysilkowe jeszcze zrobic dla pewnosci. Ja zrobilem i wyszlo ok.
A tez dla mnie schody to duuuża góra. Po ktorej prawie padam i sie zatrzymuje co rusz. Jak kaleka. Wczesniej nie mialem takich rzeczy. Ruchu tez mi nie brak. Wiec od czego to? Od nerwicy.
Mnie psychiatra potwierdził to.
Ale mysle ze dla mnie waznym momentem bylo kiedy porobilem all badania. I wyszlo ok.
poczytalem forum i poszedlem do specjalisty, tak jak tu mi pisali takiego ktory leczy to co mam. Nie do ktoregos tam z kolei kardiologa :dres:
Sprubuj i zobaczysz czy beda zmiany na lepsze. Moim zdaniem beda.
"Dla całego świata możesz być nikim, dla kogoś możesz być całym światem"
Lukas
Gość

21 maja 2010, o 13:29

Thx za odp. Mysterous tak byłem badany przez neurologa na poczatku jak się to zaczeło. Powiedzial ze nic nie widzie ze mna nie tak. Kazal zrobic podstawowe badania morfologii a z sercem i sciskiem w klatce kazal isc do kardiologa. On wtedy juz powiedzial ze to moga byc sprawy nerwicowe.
Wenio a takie sciski przy kladzeniu sie i wstawaniu miales? Przy schylaniu sie?
Masz racje tez w sumie dobre wyniki by mi duzo daly. Ale w sumie juz wszystkie porobilem i sa dobrze.
Na wysilkowe moze i pojde. I do tego psychiatry chociaz nie bardzo sie widze w lykaniu prochow. I to dlatego ze boje sie takich tabletek.
Pozdrawiam chlopaki
^^m(+01)
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 25 maja 2010, o 16:42

25 maja 2010, o 18:37

Lukas, ja mam podobne, a właściwie takie same, objawy.
Skoro byłeś u kardiologa, a ten wykluczył choroby serca,
to (jak najbardziej!) może być nerwica.

No chyba, że nie jesteś nerwowy... ;)
Lukas
Gość

25 maja 2010, o 23:23

^^m...:) To zalezy co rozumiec poprzez bycie nerwowym. Ogolnie nie jestem klebkiem nerwow.
Jak nie mialem opbjawow to oczywiscie denerwowalem sie ale jak wszyscy ludzi konkretnymi rzeczami. A teraz martwie sie o swoje serce i zdrowie bo sie kosmicznie zle czuje. A diagnoza nerwica jakos mnie nie przekonuje.
A jakie masz konkretne objawy? Ty masz nerwice?
Adam
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 209
Rejestracja: 27 marca 2010, o 01:18

26 maja 2010, o 12:18

Lukas a badania tarczycy miałeś robione? A tak w ogóle to czemu nie wierzysz, że masz nerwice? :)
Jak już załapie lęk, zabuzrenie nerwicowe to już nie jest się tak nerwowym o sprawy doczesne. Ale przede wszystkim o swoje zdrowie cielesne i psychiczne i o życie.
Jadwiga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 114
Rejestracja: 27 maja 2010, o 17:31

26 maja 2010, o 17:13

Zazwyczaj jak się ma nerwice to się w nia nie wierzy. Objawow nie będe wypisywala ponownie. Lukas według mnie masz to na tle nerwowym. Jeszcze tylko ta tarczyca bo rzeczywiscie nic nie pisales.
I jak to ok to chyba nie ma chorob ktore daja takie objawy poza tymi ktore juz probowales wykryc badaniami.
To ze bardzo sie zle czujesz to rozumiem sama do dzis czasem sie boje wychodzic z domu. Ale i tak jest lepiej niz bylo wczesniej.
Ja akurat dzieki lekom wyszlam na prostsza droge.
^^m(+01)
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 25 maja 2010, o 16:42

26 maja 2010, o 19:55

Lukas pisze:Ty masz nerwice?
Tak, mam nerwicę, a nawet kilka jej rodzajów...
Zresztą ja mam prawie wszystko - całą ICD-10 <- wszystkie "eF" ;)

A tak poważnie to, jeśli nadal martwisz się o serce - mimo wyników
badań i opinii kardiologa - to może wybierz się do kolejnego znawcy
ludzkich pikawek (<- fakt, lekarze się mylą czasami).
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

26 maja 2010, o 23:02

^^m(+01) wszystkie eFki...nono :D Ja mam tylko parę eFek... :( :D
Zależy ile Lukas już tych kardiologów zwiedziłeś :huhu:
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
^^m(+01)
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 25 maja 2010, o 16:42

27 maja 2010, o 11:17

Victor pisze:^^m(+01) wszystkie eFki...nono :D Ja mam tylko parę eFek... :( :D
:D ;)
Zależy ile Lukas już tych kardiologów zwiedziłeś :huhu:
Zależy, zależy... Fakt.
Lukas, jeśli zwiedziłeś już kilku kardiologów to...
...to przestań już pisać jako gość!!! :D :D :D

Witamy na forum, witamy!!! ;)
Lukas
Gość

27 maja 2010, o 20:26

Najpierw był rodzinny, potem neurolog, i zaczelo sie z kardiologami. W sumie bylem u trzech kardiologow :( Czy to już samo swiadczy o nerwicy? takie chodzenie po lekarzach? Bo czytalem ze to juz poczatki hipohondri :(
Ale tez jak tu nie chodzic kiedy sie zle czujemy.
Okey to zrobie jeszcze wysilkowe i ta tarczyce bo nie mialem jej robionej. A jak wyjdzie w porzadku no to sie zarejestruje :)^
Jadwiga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 114
Rejestracja: 27 maja 2010, o 17:31

28 maja 2010, o 22:38

Bardzo bardzo podejrzewam że wyjdzie w porządku. Więc nie denerwuj się tylko tym badaniem :)
Gocha
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 1 czerwca 2010, o 22:56

1 czerwca 2010, o 23:32

Witam wszystkich!
Jadwiga my żeśmy już kiedyś pisały :) Moim problemem są dodatkowe skurcze serca, potykanie się serca. Oczywiście ogólnym problemem jest nerwica od której mi się zaczeło to piekło. Najpierw częstoskurcze, ataki paniki, pogotowia, szpitale.
Teraz od już 8 lat prawie ciągle coś mi doskwiera w sercu. Brałam lek raz tylko to co po nim przeszłam to moje...mam córeczke małą, strarm się żyć ale kurcze ciężko jest. To co zauważyłam to to że podczas ciąży objawy jakby odeszły....
Tob yło dwa lata temu. Teraz obecnie mam ciągłe uczucie przerw w biciu serca i takowe przerwy wystepują. Taka jakby arytmia. Tylko że ja zlewam się potem ze strachu mimo tylu lat...po prostu się boję od roku problemem sa wyjścia z domu. Chodze na terapię ale serce wciąż potyka. na badaniach jest wszystko ok tylko holter wyłapuję te bicia. Ale kardiolog mówi że to jest niegroźne, Nie daje mi leków na to każe leczyć się psychiatrycznie. Tylko że ja akurat to leczenie bardzo źle znoszę.
To potykanie w ciągu godziny zdarza sie parokrotnie, od razu robią mi się miekkie nogi. Czasem jak czyms się zajme to to przechodzi... ale też nie zawsze. i też nie zawsze można byc zajętym jak w domu się opiekuje dzieckiem.
ktoś ma takie częste potykania? jak sobie z tym radzicie? jak wasi mężowi czy rodzina się do tego odnosi? odkąd kardiolog stwierdziła że mam iść do psychiatry bo ona nic nie wskóra to rodzina patrzy na mnie jak na udajnika, histeryka :( A ja naprawdę często zdycham i wyje.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

2 czerwca 2010, o 01:40

Gocha tak miewam takie potykania się serca. Ale nie mam ich co godzinę. Czasem kilka razy albo kilkanaście w ciągu dnia. A czasem nawet przez tydzień mogą się nie pojawiać. Faktycznie jak występują to mimo szczerej chęci nie panikowania, w sumie nie wiem czy zdążę nawet coś pomyśleć tak "od siebie" :) bo w ciągu ułamka sekundy po potknięciu oblewa mnie fala ciepła i słabnę :)
A u ciebie te skurcze pojawiają się codziennie? Po kilkanaście w ciągu godziny? Pytam bo może jakiś leki kardiologiczne by to łagodziły. A masz dni przerwy od tego?
Piszesz, że jak się czymś zajmiesz to to mija. A masz jakieś inne objawy nerwicy jeszcze? Boisz się wychodzenia z uwagi na te skurcze?
A jak sytuacja w domu u ciebie? Piszesz, ze rodzina patrzy krzywo a mąż też? Nic nie wspiera?
Ja również słyszałem i czytałem nieraz, ze te skurcze nie są groźne. I trzeba lęk (jeżeli są na tle lękowym) przed nimi opanować, starć się nie bać tego co się dzieje...wiem łatwo się mówi ale często u niektórych po tym potykania zanikają. U tych, którym się udało tego dokonać czyli olać takie objawy:)
Ale jeśli u ciebie występują po kilkanaście razy w ciągu doby bez żadnych przerw to może popytaj inną kardiolog. Bo z tego co wiem sa leki kardiologiczne, które mogą pomóc.
A jaki lek brałaś, że miałas takie jazdy po nim?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Jadwiga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 114
Rejestracja: 27 maja 2010, o 17:31

2 czerwca 2010, o 15:19

Cześć Gocha tak pamiętam jak żeśmy rozmawiały :)
To co opisujesz te przerwy, takie potknięcia to tak owszem miałam. Ale co prawda nie codziennie chociaż bywały dni, że miałam przez cały dzień co jakiś czas. Ja równiez zawsze podczas tego robiłam się blada i zaczynałam świrować.
Ja mam do teraz te przerwy ale bardzo mi osłabły w ogóle wszystkie objawy jak zaczełam stosować lek antydepresyjny.
Ale to już o tym ci pisałam. ten lek to Zoloft. Chociaż podczas brania tego leku nadal nie wierzyłam, że z sercem ok.
I jak powoli zaczęły znikać inne objawy to zbadałam ponownie serce i sobie powiedziałam, ze tak to to musi być nerwica. I te potknięcia też przeszły.
A ile ma lat twój dzieciaczek? J ameża nie mam :) ale w domu rodzina też róznie patrzyła chociaż ja aż takiego problemu nie miałam. A ty mieszkasz tylko z mężem i dzieckiem?
Moim zdaniem skoro tak często masz tą arytmie to też powinni ci jakoś kardiologicznymi lekami to złagodzić.
Musi być ci ciężko opiekować się maluchem i jeszcze te skurcze. Ja nie byłam w stanie posprzątać w domu jak mnie to trzymało :(
Gocha
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 1 czerwca 2010, o 22:56

2 czerwca 2010, o 17:26

Dziękuję wam za odzew. Słuchajcie ja mam tak codziennie ale też skłamałabym mówiąc że mam co chwila. jednak nie ma dnia kiedy bym tego nie miała. Dzisiaj na przykład od rana miałam dużo zajęć i co dosłownie 20 minut miałam potknięcie raz nawet takie dłuższe, ze az usiadłam i jęknełam.
Ale bywają dni że mam to tylko raz czy dwa z tym, że rzadko strasznie tak bywa.
Co do kardiologa to zmieniałam już ich kilka razy. I żaden nie chce mówi dawac mi tych leków, co prawda raz dostałam już nie pamiętam jaki lek ale na serce to odpłynełam po nim bo mi masakrycznie ciśnienie spadło.
W następnym tygodniu w czwartek mam lekarza to popytam czy rzeczywiście czymś mózna to łagodzić.
W domu mieszkam z córeczką i mężem. Mąż mnie wspierał bardzo, niczego nie mogę mu zarzucić ale od pół roku jak kardilog mu powiedziała, ze mam iśc dp psychiatry to chyba myśli już że ja po prostu udaję.
A jego matka nieczego nie uproszcza wręcz przeciwnie otwarcie mówi że powinnam się sama postawić na nogi.
Ja wiem że ona ma rację ale ciężko mi jest. Te potykania są okropne a do tego ciągłe zmęczenie i ciśnienia w łowie, uciski dziwne. Miewam tez sporadycznie duszności i ściskanie gardła dosyć często.
A ja tak boje się wychodzenia z powodów tych skurczy ale też i ciągłej słabości organizmu.
Jadwiga córeczka moja ma prawie dwa latka :) To prawda dużo pracy przy niej ale to moje jedyne szczęście. Dla niej wstaje z łóżka. :)
W domu nie ma m jako takich problemów troche tylko kłótni jest co jakiś czas. Ale to może mieć wpływ na moje samopoczucie? chyba nie bo kiedyś było jakoś swobodniej w domu a ja też miałam te objawy
ODPOWIEDZ