Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

obawa przed adhedonią-co z tą miłością

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Vanillasky5
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 26 stycznia 2016, o 01:10

30 stycznia 2016, o 15:49

Słuchajcie jak przestać się tym martwić i się nie nakręcać.Bo ostatnio przyszła mi do głowy myśl na zasadzie czy po odburzeniu będę odczuwać miłość do narzeczonego jak wcześniej.Jeszcze wczoraj po prostu to czułam,potem myśl na zasadzie,co to jest miłość?czy ja go kocham?Dlaczego chwilę temu to czułam, a tylko dostałam tą myślą po głowie to praktycznie poczułam jakbym przestawała to czuć.Smutne to ,ale wyjaśniłam sobie,że to kolejny natręt myślowy i żeby go zlać bo cudów nie ma żeby kogoś bardzo kochać i w sekundę pod wpływem głupiej myśli przestać.Jak to jest,że ja wiem że Go kocham a na chwilę straciłam to czucie?Ze wcześniej tego nie rozważałam a teraz mam filozoficzną rozkminę na zasadzie czy razem z wyjściem z nerwicy to uczucie nie zniknie razem z lękiem i tp.
Co o tym myślicie?
Że skoro praca z nerwicą to wycieranie nowego nawyku czyli jakieś powiedzmy ścieżki neuronowej to co z tą miłością?;)
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

30 stycznia 2016, o 16:11

Umysł w stanie lękowym wyłącza uczucia - jako nadwyżkę emocji zbędnych, bo i tak jest już przeadowany.
Bardzo ważne żeby o tym pamiętać:)

To jest trochę tak jakby wrzucić człowieka do dżungli pełnej tygrysów i wymagać żeby sie skupił
na miłosci i uczuciach zamiast na determinacji i zagrożeniu i jeszcze z empatią wczuł się w sytuację sierot z Kazachstanu
Tak to po prostu nie działa, nie da się.
Umysł selekcjonuje co ważne w tym momencie a co nie.
Jak tylko sie wyciszysz, umysł sie uspokoi, wszytskie pozytywne emocje i uczucia wrócą same.
Tzn one są, ale w tym momencie umysł jest widocznie zajety analizą lękową i to wybrał za priorytet, stąd odczucie
spłyconych uczuć.
Ale to minie samo:)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Vanillasky5
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 26 stycznia 2016, o 01:10

30 stycznia 2016, o 16:19

czyli po prostu robić to co wcześniej i nie analizować kocham nie kocha,dużo seksu i do przodu i samo przejdzie?;D
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

30 stycznia 2016, o 16:26

Haha można tak to ująć :DD

Ewentualnie zajrzyj sobie jeszcze tutaj do pouczającego posta Zordona właśnie na ten temat, jeśli jeszcze nie miałaś okazji na niego trafić- topic6421.html
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
ODPOWIEDZ