Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nietoperz w sypialni 3.5 roku temu - wścieklizna

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Lucidite1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 5 czerwca 2021, o 17:49

16 marca 2024, o 21:25

Zwariowałam po raz kolejny. Miałam małą fazę na wściekliznę, bo ugryzł mnie w zabawie mój własny, zaszczepionych pies. Przeszło mi, ale co się nagooglowałam to moje. Wczoraj przypomniała mi się losowo sytuacja z sierpnia 2020 - byłam w domu rodzinnym na weekend, spałam z siostrą w pokoju, wleciał nam nietoperz. Poturbował się o futrynę, był ranny. Myślałyśmy, że po otworzeniu na oścież okien i odsunięciu firanki wyleciał. Ale rano wypełzł spod łóżka siostry. Żyłam sobie nie pamiętając o tej sytuacji aż do wczoraj. Jestem przerażona, że może podczas tej nocy on mnie ugryzł jak spałam, a ja nawet nie poczułam, że może jestem zarazona wścieklizną. Okres jej wylęgania to niby 1-3 miesiące, czasem rok. Ale naczytałam się o jakichś skrajnych przypadkach gdy wirus dopiero po 5+ latach się ujawnił, nawet u jednego gościa było to po 20 latach. Oczywiście żaden lekarz ani nikt z mojego otoczenia nie bierze moich obaw na poważnie. Nie wiem co mam robić. Jestem dosłownie sparaliżowana, dzisiaj nie byłam w stanie nic przełknąć do jedzenia.
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 611
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

16 marca 2024, o 22:25

No ale na 100% poczułabyś ugryzienie i byś się wybudziła
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Lucidite1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 5 czerwca 2021, o 17:49

16 marca 2024, o 22:28

Tove pisze:
16 marca 2024, o 22:25
No ale na 100% poczułabyś ugryzienie i byś się wybudziła
No właśnie na jakichś amerykańskich stronach piszą, że można nie poczuć, bo małe ząbki. Plus, że jeśli obudzisz się i masz w pokoju nietoperza to trzeba założyć, że zostało się ugryzionym 😭
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 611
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

16 marca 2024, o 22:38

No ale zakładając po nerwicowymu ze cie ugryzł i miał wściekliznę to po pierwsze miałabyś objawy bo to jest poważne a po drugie już byś nie żyła😂 także wyluzuj
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Lucidite1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 5 czerwca 2021, o 17:49

17 marca 2024, o 06:53

Podobno są jakieś ultrarzadkie przypadki, że u kogoś wykluło się po 7, 10, 20 latach...
Alicjaaa
Nowy Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 13 sierpnia 2024, o 17:27

13 sierpnia 2024, o 17:49

Hej, mam podobny problem, z tą różnicą, że nie widziałam żadnego nietoperza u siebie w domu. Zacznę od tego, że mam problem z hipochondrią, przerabiałam różne choroby, raki, tężec, nawet priony haha. Bardzo boję się wścieklizny, bo jest to w 100% śmiertena choroba, jedyna ochrona przed nią to wielokrotne, rozłożonew czasie na cały miesiąc, słabo dostępne szczepienie (w sensie trzeba mieć skierowanie, nie da się na żądanie) i generalnie bardzo okropny sposób by odejść. Gdy byłam dzieckiem i jeszcze w internecie luźno hulały różne okropne nagrania widziałam takie, w których byli ludzie (głównie Hindusi) umierający na tę chorobę w cierpieniach. Bardzo mnie to nastraszyło. Ostatnio jakoś znowu przypomniałam sobe o wściekliznie ale nie traciłam głowy, bo znam drogi zarażenia. Niedługo potem głupia, zasnęłam trochę pijana przy otwartych na przestrzał drzwiach balkonowych i oknach. Przespałam tak całą noc i rano obudziłam się z dziwnymi zadrapaniami. Było to już miesiąc temu, ale powtórzyłam ostatnio to samo, tym razem tylko byłam trzeźwa, też obudziłam się z jakimiś rankami, które nie mam pojęcia kiedy nabyłam. Nie mam moskitier, okna są całkiem spore a w mojej okolicy jest dużo nietoperzy (mieszkam przy teranach spacerowych), które regularnie widuję latające wokół bloku. Obawiam się, że wleciał mi jakiś nietoperz i mnie ugryzł/podrapał zwłaszcza, że wiele stron mówi o tym że takie urazy mogą być ledwo widoczne i niewyczuwalne gdy ktoś śpi. I że nie znalazłam go rano, bo sam zdołał wylecieć przez jedno z wielu otwartych na oścież okien. : / Wszyscy wokół mówią mi że przesadzam, że znowu wymyślam itd. ale wydaję mi się, że po prostu nie chcą słuchać mojego gadania. Nie wiem już czy to moja nerwica czy realny scenariusz? Nie chcę robić zamieszania i prosić o łaskę by dano mi szczepionkę, ale też nie chcę umrzeć xD
ODPOWIEDZ