Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

niepewność, nerwica, wyjazd za granicę

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
romuald121
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 15 sierpnia 2018, o 12:04

16 sierpnia 2018, o 20:05

Witam was forumowicze jestem tutaj nowy!! :)
Od 7 lat mam zdiagnozowaną nerwicą lekową.
Próbuje się z tym uporać przez ten czas i jakoś nie mogę sobie z tym poradzić.
Od zawsze pamiętam że miałem problem z emocjami a najbardziej z pewnością siebie i swoją samooceną, zawsze bałem się, że ktoś mnie niezaakcepptuję, że będą się ze mnie śmiali, że zostanę odtrącony przez grupę i po krótce przez brak pewności siebie troche tak było czułem się jak kozioł ofiarny który nie potrafi wyznaczać granic.
Mam problemy z relacjami międzyludzkimi, nie potrafię znosić krytyki przejmuję się jak coś mi ktoś powię niemiłego.
Jeśli chodzi o związki nie umiem w nie wchodzić, na początku jest zauroczenie a jeśli ktoś się do mnie zbiża ja uciekam, nagle okazuje się ze to nie to, że ktoś lepszy byłby inny i uciekam jest to taka huśtawka. Przez to wszystko boję się ze mam jakieś border line , chad, schizofrenie ze popełnie samobójstwo.

Chodzę na terapie ale jakoś nie moge się z tego wyzwolić.
Nie potrafie podejmować żadnych decyzji mam takie huśtawki, że mam do czegoś zapał potem to znika i tak w kólko jestem strsznie niestabilny, mój stan potrafi się zmieniać 3 razy dziennie. Pochodze z rodziny gdzie mój tata jest poraniony przez swojego tate i ma spore problemy z alkoholem raz pije raz nie, ciągle jest zmęczony życiem, moja mama za to ma bardzo niską samoocene, wszystkiego się obawia, nie pracuje bo uważa ze sobie nie poradzi do tego od 5 lat wykryto u niej Chad co spotęgowalo mój strach że spotka mnie to samo. :(:

Zauważyłem że stałem się dzieckiem które ratuje moją rodzinę, źle czuje się w domu bo widze tą bezradność moich rodziców którzy nie chcą się leczyc ani nic robic w swoim życiu, tylko narzekają ze wszystko jest źle.

Moja mam jest troche nadopiekuncza, obawiająca się o wszystko.
Stwierdziłem że chcę się wyprowadzić z domu i stanac na włąsnych nogach że nie chce już nikogo ratowac oprócz samego siebie ale nie potrafie podjąć żadnej decyzji, 6 miesięcy się z tym zbieram i trafiła się okazja wyjazd z granicę o UK (moja znajoma tam jest i obiecała ze mi pomoże z pracą i jakims lokum). Od tej pory mam stany lękowe i spore dyematy, ponieważ mam dobrą pracę jako handlowiec a tam zaczynałbym od jakies fabryki praca fizyczna) rodzice wchodzą mi na głowe ze to złe, głupie, ze sie nie uda, że wróce szybko, że jak mi się nie uda to nię będe miał pracy i wgl, moca mi w głowie,że mam taką fajną prace a wymyślam wyjazd, a ja nie potrafie podjąć decyzji, dla mnie jest to sama dużą wątpliwość bo nie wiem czy sb poradze z nerwicą w UK, co mnie tam czeka.
Zdaje sobie sprawę, że jest to troche ucieczka i że moje problemy tam nie znikną ale chcę uciec od nich i sie usamodzielnic, może udowodnic sobie ze poradze sobię, niestety usamodzielnienie w Polsce jest dość cięzkie z przyczyn finansowym

Co myślicie o tym wszytskim czy wyprowadzka jest krokiem do wolności, czy jak to mówią inni, że musze uporać się z tym w domu a potem wyjeżdzać choć ja nie chce juz dłuzej z nimi przebywać, mma juz 24 lata.
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

16 sierpnia 2018, o 20:21

Nie musisz wyjeżdzać do UK żeby się wyprowadzić z domu ,masz tu dobrą pracę to wynajmij mieszkanie .Jeśli jedziesz do UK tylko ze względu na rodziców to to głupie moim zdaniem
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

16 sierpnia 2018, o 20:26

Zgadzam się z Celine. Tobie praca odpowiada, ale otoczenie nie. Masz fundusze, także lepiej pomyśl o wyprowadzce.
romuald121
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 15 sierpnia 2018, o 12:04

16 sierpnia 2018, o 21:16

To nie jest tak, że praca mi sie jakos podoba tylko ze moge zarobic nawet 3000 tylko że wymajmujac pokoj w miescie plus wyzywienie plus terapia i nnormalne potrzeby człowiek to jest to raczej egzystencja. Wyjezdzajac do UK chcialbym sie rowniez nauczyc jezyka i zwiedzic sobie.
ewagos
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 373
Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24

19 sierpnia 2018, o 06:46

Ja bym Ci radziła spróbować..Zycie jest jedno,trzeba nie bać się kożystać z szans jakie się trafiają.Jesteś młody, wszystko przed Tobą , jak Ci nie wyjdzie to wrócisz i tyle.Może spróbuj na początek wziąć bezpłatny urlop na ten wyjazd
ODPOWIEDZ