Na wstępie powiem, że z nerwicą zmagam się od kilku lat z różnym nasileniem. Ostatni poważniejszy epizod miałem około 2 lat temu. Teraz natomiast chciałbym prosić o radę w związku z moimi teraźniejszymi problemami. Więc tak, nerwica pojawiła się pod koniec czerwca/ początek lipca. Wtedy to pojawiły się myśli odnośnie mojej dziewczyny, czy mi się podoba, czy chce z nią być. Do tego doszły myśli o orientacji seksualnej. Męczyłem się z tymi myślami przez kilka tygodni z różnym nasileniem. Miałem równiez myśli odnośnie samobójstwa, mordercze, pedofilskie, że zaraziłem się czymś poprzez kontakt z krwią. Wszystkie te myśli przeszły, potem miałem myśli znowu odnośnie mojej dziewczyny, czy jest ze mną szczera, czy mnie zdradza, że może za mało się stara a ja glupi za nią latam. Chociaż gdy jesteśmy razem wszystko jest cudownie, spędzamy razem czas, kochamy się. Poźniej naszły mnie myśli na temat innych dziewczyn z przeszłości, wszystko analizowałem przetwarzałem. Teraz mam myśli dotyczące sfery seksualnej, bardzo lubię seks( wszystkie rodzaje), zawsze to ja byłem inicjatorem, a teraz nagle kilka dni temu naszły mnie mysli, że może nie chce tego, że może nie powinienem, że może jestem aseksualny, że może wole porno od seksu, że nie podniecę się jak będzie trzeba, że seks oralny który uwielbiam teraz mnie nie kręci Chociaż nigdy wcześniej w życiu bym tak nie miałem, zawsze miałem duże libido, chciałem wszędzie i bez względu na miejsce i czas. A teraz te myśli mnie dobijają, że mógłbym tego nie chcieć chociaż jeszcze niecałe dwa tygodnie temu tak tego pragnąlem.... Boję się, że może to być prawdą, analizuje to wszystko, wyobrażam sobie i już nie wiem co mam teraz robić, nie chce tak myśleć, chcę żeby te myśli rozpłynęły się i już o nich nie pamiętał. Boję się, że tak może być, że to może być prawdą. Proszę o poradę i pomoc ....
Bo trochę zabrzmiało jak jakiś psychodynamiczny shit 