Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

DD- nie przechodzi tak łatwo jak inne objawy nerwicowe

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
JohnnyEDM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: 20 maja 2015, o 23:28

7 grudnia 2015, o 18:34

To pytanie wynika z mojej lekkiej analizy ale zauważyłem, że tak stan nie przechodzi tak łatwo jak inne nerwicowe objawy. Chodzi mi to, że nieraz się skupiałem na czymś, czy nawet zapomniałem, czy olałem to nerwicowe objawy znikały ale dd czasem wtedy malało ale nie znikało do końca, lub też utrzymywało się tak jak było. Chodzi mi o to, że ten stan nie schodzi tak łatwo, nie potrafi zejść do końca bo jednak wciąż mi towarzyszy w zaburzeniu 24/7 w różnym stopniu. Nie jest taki jak inne objawy nerwicowe jak somatyczne, że mijają jak się nie zwraca uwagi... Czy to jest jak najbardziej normalne?
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

7 grudnia 2015, o 18:38

Snavv ale wiesz takie dziwne pytania zadajesz ostatnio . Przeciesz normalnym jest ze ty nadajesz woeksza uwage stana dd to dlatego nie schodza tak szybko jak inne . Masz bol glowy i dd a ty tym bolem mniej sie przejmujesz to schodzi twoja uwaga ale nie tam gdzie trzeba czyli na luzzz tylko na dd to dd sie utrzymuje .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
JohnnyEDM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: 20 maja 2015, o 23:28

7 grudnia 2015, o 19:16

W zaburzeniu mi wręcz zawsze towarzyszy, nie pamiętam dnia kiedy by mi całkiem zniknał, choćby w maleńkim stopniu jest odczywalny :P Może to od ludzi zależy ale jednak jest tak jak napisałem :P Nie nadaje temu jakiejś wielkiej uwagi. Przecież nieraz gdzieś wychodzę i czymś innym się zajmuję. No chyba, że mówimy o innych sytuacjach kiedy się nasili jak np. po stresie jakimś . Wtedy to pozostaje mi tylko przeczekać aż stan się zmniejszy...

-- 7 grudnia 2015, o 20:16 --
Jest zaburzenie jest dd i nawet chwilowe przez 15 min porzucenie kontroli przez skupienie się na czymś mi nie dezaktywuje do końca tego stanu. Zmniejszy się ale ja to odczuwam. Czytałem na forum, że jest to proces długotrwały i nie trwa chwile, że potrzeba czasu, by umysł się zregenerował. Chciałem skonsultować to z wami jak z tym jest?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

7 grudnia 2015, o 19:20

Moim zdaniem może bywac róznie.
U mnie gorzej było z DD ale poznałem sporo osób, którym dd minęło a zostały np. ataki paniki, które znowu z mojego punktu widzenia najłatwiej zniwelować :)
Więc nie można generalizować.

Ileż ludzi, tyle opinii, historii, zmagan i różnych "czasów"
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
JohnnyEDM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: 20 maja 2015, o 23:28

7 grudnia 2015, o 19:43

No właśnie nawet do ataków paniki z którymi miałem tez problem na początku zaburzenia to mimo wątpliwości i niezbyt szerokiej wiedzy na temat tego wszystkiego, to już zdając sprawe sprawe czym one są to z każdym dniem było coraz lepiej. Od dwóch miesięcy ok. nie miałem żadnego ataku paniki, a stresy od tego czasu były, zdarzały się i też mocniejsze wkrętki nawet, które zazwyczaj odreagowuje nasilonym dd. Tak jak i dziś było kolokwium, była adrenalina i skutkuje to u mnie zwiększonym stanem. Tak samo myśli egzystencjalnych nie mam, oczywiście zdarzało mi pomyśleć "gdzie ja jestem czy kim ja jestem" jak się nasiliło dość ale bardziej było to jako ździwienie tym stanem. Choć zgodzę się, że przy większym nasileniu dd jak np. mam po stresie, czy przy większym wysiłku na siłowni np., zmęczeniu, myśli są bardziej natrętne i uwaga bardziej idzie w centrum tego stanu. Jednak wiem, że póki będę w zaburzeniu tak łatwo ten stan mi nie przejdzie, najwidoczniej takie mam predyspozycje. Mam nadzieję że nie jest to nic nadzwyczajnego, że tak mam i dam rady w pełni wyjść z tego stanu :P Miałem bardzo rzadko chwilowe prześwity z DD i było to dla mnie wręcz PIĘKNE poczuć rzeczywistość jak minęła dd i dp(która przeważa u mnie) choć na parę sekund.
helpmi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43

7 grudnia 2015, o 21:17

Mnie dd samo w sobie mijalo etapami. Wiadomo ze jak sie nakrecasz jakimis obawami i objawami (a ty widze czesto masz rozkminki :D ) to lapie cie odrealnienie, mysle ze nawet nie ma sensu sie temu przygladac i dziwic bo to chyba nawet normalne dla takiego stanu rzeczy.
Wyjdziesz z tych iluzji jakie sobie tworzysz, nabierzesz pewnosci i sam nauczysz sie sobie tlumaczyc i sie wyciszac ze nic ci nie jest to i dd ci zejdzie bez problemu.
usuniete
Gość

7 grudnia 2015, o 21:28

Paradoksalnie, a może i nie, już sam fakt założenia przez Ciebie takiego tematu, tylko utrzymuje u Ciebie ten stan, bo poświęcasz mu uwagę i niepotrzebnie analizujesz. Porzuć to i żyj swoim życiem. Pozdro.
Awatar użytkownika
JohnnyEDM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: 20 maja 2015, o 23:28

7 grudnia 2015, o 21:49

Nawet nie musze się nakręcać żeby je mieć, no wiadome przy wiekszej adrenalinie stany odcięcia są większe to akurat nic nadzwyczajnego. Najwyraźniej akurat mam do tego predyspozycje. Sam już wczesniej doświadczałem niewielkiej derealizacji podczas stresów, na co kompletnie nie zwracałem uwagi i po paru min uspokojenia się mijało. Lata, długotrwały stres a potem zaburzenie lękowe na pewno miały wpływ na ten stan. DD nie chce mnie tak łatwo w pełni opóścić, a w szczególności DP, zawsze jak się unormuje to skubaniec siedzi i siedzi :)

-- 7 grudnia 2015, o 22:45 --
A no właśnie nie do końca. U mnie duży problem jest z tym właśnie: utrudnia mi to granie na komputerze, podobnie jest z ćwiczeniami na siłowni, gdzie jest większy wysiłek, od czasu zaburzenia lękowego to tylko mnie wtedy bardziej odrealnia jak ćwiczę i uwaga z automatu sie na ten stan kieruje no i z dziewczyną jak coś robię to już nie wspomnę. Każdy człowiek jest inny i u każdego jest różnie z objawami i nie myśle ciągle o dd, niestety ale po prostu na te sytuacje nie mam wpływu i wręcz ciągle dd mi się zwiększa wtedy. Od czasu zaburzenia lękowego tak mam z tym i w tych sytuacjach jest cholernie uciążliwe.
Paul1na
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 183
Rejestracja: 23 lipca 2015, o 13:32

7 grudnia 2015, o 21:55

Ja dd, dp miałam/mam tez 24/7.. bylam przerazona, nie widziałam dla siebie ratunku, myślałam ze moje zycie juz zawsze będzie tak wygladac.. potrafiłam analizowac kazdy moj krok, slowo, gest, to jak myje rece, jak jem, jak sie poruszam.. napisalam, ze dd mialam lub mam.. a to dlatego, ze kompletnie nie zwracam juz uwagi na to czy jest, czy nie ma.. moze to dziwne, nie wiem.. ale nie umiem powiedziec czy mam to jeszcz bo mnie to juz nie obchodzi. :D ja cie TROSZKE rozuniem.. bo tez pisalam tu kazdy maly objawik i zadawalam pytania na ktore tak na prawde znalam odpowiedz.. tylko, ze ciągle tak naprawde ta główna odpowiedzią bylo nie zwracaj uwagi.. no i zaczelam sie tego uczyc.. ta nauka trwala 2 miesiace.. i dzis jest jak jest.. :) mimo to czekam na ten dzien, gdy pewna siebie powiem, ze dd nie ma.. ale to nie jest juz tak istotne. Mow sobie, ze to ignorowanie to jedyna droga.. ja tak robiłam i wtedy wiedzialam, ze tylko nią dojde tak gdzie chce.. dlatego zaczelam "uczyc" sie wszystkiego co tu mi pisano. Powodzenia ::)
Awatar użytkownika
JohnnyEDM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: 20 maja 2015, o 23:28

7 grudnia 2015, o 22:18

Ja już tez przestałem w pewnym momencie zwracać uwagę na to i traktować to jako główny problem, choć wiadome, niestety nie jest to zbyt przyjemne, ale nic nie poradzę. Póki jest nerwica to choćbym nie wiem jak ignorował ten stan to dd będzie się dodatkowo przez zaburzenie utrzymywać i umysłi tak łatwo się nie zregeneruje. Bo wiadome: jest nerwica, są myśli-lęki emocje, są wątpliwości i to się dodatkowo łączy. Dlatego póki jest zaburzenie trzeba się będzie pogodzić z tym epizodem permamentnego dd. Trzeba będzie stopniowo nie odrazu wszystko. Chciałbym wreszcie zagrać w gierkę i odczuwać ją normalnie tak jak kiedyś, wyjść na tą siłownię i poczuć to jak dawniej, żeby żadne dd nie występowało ani nie nasilało się wtedy no i sprawy s... ;).
Ostatnio zmieniony 7 grudnia 2015, o 22:20 przez JohnnyEDM, łącznie zmieniany 1 raz.
aga55
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 7 grudnia 2015, o 12:46

7 grudnia 2015, o 22:19

Witam:)
Czy ktoś podczas miał podczas objawów nerwicy takie myśli, że wszyscy, rodzina spiskują przeciw niemu? Jak np. rozmawiają bez mojego udziału mam wrażenie, że spiskują przeciwko mnie. Czy to objaw zaburzeń? Miał ktoś tak?
darekp
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 234
Rejestracja: 17 listopada 2014, o 15:05

7 grudnia 2015, o 23:36

No nerwicy raczej nie, chyba ze sie o tym naczytalas i se wkrecasz choroby psychiczne i teraz przez to ze sie naczytalas to sie doszukujesz cudow niewidow. to wtedy tak nerwicowy.
A tak to nie wiem czasem czlowiek ma male zaufanie lub jakies sprzeczki w rodzinie i dlatego tak mysli jak za plecami ktos gada.
Wiec to zalezy od sytuacji.
Albo jestes moze po prostu nieufna.
Awatar użytkownika
JohnnyEDM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: 20 maja 2015, o 23:28

8 grudnia 2015, o 07:30

W nerwicy można mieć różne obawy i myśli, zależy to od osoby, sytuacji, także wydaje mi się, że nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Ale co to pytanie ma wspólnego z tym tematem?
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

8 grudnia 2015, o 08:03

U mnie schodziło stopniowo, pare mieś.
Teraz z perspektywy czasu widzę że nawet jak twierdziłam że już przeszło to nadal miałam wiele objawów
i podwyższony stan lęku niepokoju. Bardzo długo miałam wyostrzone zmysły i dziwnie sie czułam na ulicy.
Nawet myślałam że to juz tak zostanie i pogodziłam sie z tym.
Ale przeszło.
Tak wiec to jest jak najbardziej normalne moim zdaniem.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

8 grudnia 2015, o 08:32

aga55 pisze:Witam:)
Czy ktoś podczas miał podczas objawów nerwicy takie myśli, że wszyscy, rodzina spiskują przeciw niemu? Jak np. rozmawiają bez mojego udziału mam wrażenie, że spiskują przeciwko mnie. Czy to objaw zaburzeń? Miał ktoś tak?
Jest tu wiele kwesti ktore sie moga nakladac na to . Po pierwsze naczytalas sie w internecie o s hizofreni . Nastepnie czujesz sie chyba samotna z tym swoim zaburzeniem , twoja samoocena tez pewnie jest bardzo nisko , mozliwe ze masz fobie spoleczna . Strasznie krotko napisalas . Jezeli pytasz czy mysli takie sa w nerwicy to tak jak najbardziej sa to mysli lekowe , zastanow sie jaka masz watpliwosc majac te mysli bo mysli zawsze maja jakis cel sa generowane poprzez emicje jaka czujemy a teraz majac stan lekowy twoje mysli beda i sa lekowe . Bardzo wiele zaburzonych ktorzy maja problem z lekiem przed schizofrenia po wczesniejszym naczytaniu sie objawow jakie sa z nia zwiazane przypisuje sobie zawsze te objawy .
Chory na schizofrenie nie tylko by mial mysli ze np rodzina spiskuje przeciwko niemu ale on by chodzil i mowil jazdemu o tym zglaszal by to na policje podsluchiwal by itd itd . Dlaczego ? Bo on w to wierzy jezeli ty majac mysl ze ktos o tobie gada ale twoja moralnosc mowi ci ze to bzdura totalna ze nie wiesz dlaczego masz taka mysl i czujesz lęk w tym momencie majac te mysli to napewno nie masz zadnej schizofreni . Takie podobne objawy a jednak jak glebiej czlowiek sie wczuje w prawdopodobne zachowanie takiego schizofrenika dostrzega ogromna roznice . To jest niebo a ziemia .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
ODPOWIEDZ