Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nie poznaję bliskich.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Calypso91
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 23 października 2015, o 09:49

18 lutego 2016, o 13:01

Hej,

Z nerwicą i depersonalizają walczę już prawie rok.
Nerwicy pozbyłam się 85 % ( pozostało tylko uczucie osłabienia, czasem serce dziwnie bije, czasem czuję się jakbym miała zemdleć np. dziś ale olewam to :D )
Na początku walki przysięgłam sobie, że nigdy się nie poddam i będę walczyć do samego końca...
Jeśli chodzi o depersonalizację to raz jest lepiej a raz gorzej. Nadal nie poznaję siebie, jak jestem sama to czuję się jakbym miała zwariować bo ja to nie ja ale jakoś w miarę sobie z tym radzę. Łapię się też na tym, że coś powiem albo zrobię i zastanawiam się czy przed zaburzeniem też bym tak powiedziała/zrobiła.
Ale z tego co czytałam to też jest naturalny objaw.
Zastanawia mnie tylko jeden objaw a mianowicie : nie poznaję swoich bliskich.
To znaczy logicznie wiem, że to jest np. mój narzeczony lub mama ale czuję się jakby byli obcy. Logicznie wiem, że kocham mojego narzeczonego ale czasem jak się na niego patrzę to się zastanawiam : kim on jest? dlaczego z nim jestem? kto to?
Zachowuję się oczywiście normalnie bo LOGICZNIE wiem wszystko...ale te uczucia są irytujące.
Czy to na pewno jest normalne?

Pozdrawiam,
A.
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

18 lutego 2016, o 13:25

Obcość do rodziny, znajomych jest czestym objawem. Tez przez to przechodzilem, wiec nie ma czym sie przejmowac.
i'm tired boss
Calypso91
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 23 października 2015, o 09:49

18 lutego 2016, o 13:35

Ten objaw jest...dziwny.
Dziwniejszy od pozostałych...staram się nim nie przejmować ale czasem dosyć mocno we mnie uderza ehh.
Poza tym mam tak tylko z osobami które kocham, znajomi z pracy są dla mnie "normalni".
Templarious
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 329
Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12

18 lutego 2016, o 13:38

Dlatego, że nic do nich nie czujesz, a emocje to zaawansowane funkcję naszego mózgu.
Calypso91
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 23 października 2015, o 09:49

18 lutego 2016, o 13:51

Teoretycznie logiczne a praktycznie nie ogarniam tego ;)

Rozumiem że to stan przejściowy i mam żyć normalnie bo samo przejdzie tak?
Templarious
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 329
Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12

18 lutego 2016, o 14:07

Zgadza się. :) Poszedł priv do Ciebie. Wszystko to mija, sam to miałem ale kilka dni.
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

18 lutego 2016, o 16:17

Tak, obcość do bliskich to niestety bardzo częsty objaw DD :)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Calypso91
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 23 października 2015, o 09:49

18 lutego 2016, o 16:20

Częsty i moim zdaniem najgorszy. Obcość siebie jestem w stanie jakoś znieść ale obcość bliskich jest tak...dołująca. Czuję się wtedy jakbym w nikim wsparcia nie miała bo przecież wszyscy są jacyś tacy obcy.

No ale nic, trzeba to przetrwać i nadal walczyć :)

Dobijające jest też takie ciągłe zmęczenie, jakby osłabienie...też tak macie?
ODPOWIEDZ