Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nie nagradzam sie...

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

23 stycznia 2014, o 19:46

napisze na dniach w dziale wyleczeni cos o tym jakie mialem objawy, jakbys poczytal moje posty to czesto wymienialem co mialem, wiesz nie jest frajda wkolo pisanie tego samego :) ale jakie objawy sa przy dd masz tutaj encyklopedia-objawow-derealizacji-deper ... t3600.html wymieniane przez ludzi z dd, i zreszta z twoich opisow objawowych dobrze widac ze masz to samo. nie ma potrzeby szukac dziury w calym le i tak pewnie bedziesz nadal szukal :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

23 stycznia 2014, o 20:11

Victor pisze:Można tak to ująć tyle, ze trzeba pamiętac aby olewać prawidłowo i łaczyć to z przełamywaniem strachu i pracą nad myślami. Dokładnie chodzi mo to to, zę ja kiedyś mając dd i leki i te wszystkie okropności, ciągle uważałem, zę się staram i olewam, i po cześci to była prawda bo za życie ze stanem dd powinni dawac medale orła białego :) jednakże moje początkowe błedne jednak staranie i olewanie polegało na tym, ze czytałem jakieś rady, ksiązki, mobilizowałem się, potem mówiłem sobie, ze olewam, a wychodząc z domu objawy dd nagle stawały się trudne do zniesienia, w pracy nagle nic nie pamiętałem, nie mogłem sie skupić, nie rozumiałem co kto mówi do mnie, i już wtedy olewanie nic się nie liczyło, ale trząsłem się co się dzieje, mimo, że logicznie wiedziałem, ze to mechanizm blablabla, ale bałem się co jest grane, wkurzałem się jak tu żyć z tym jak tu się nie da! Wracałem pedem do domu chociaż tam nie czułem się lepiej, potem gadałem sobie, ze to jakiś tam sukces bo jednak do pracy chodze i czemu to nie mija.
Z tym medalem to się zgadzam, albo virtuti militari, bo życie z tym wygląda jak życie na froncie wyłączając z tego realne zagrożenie śmierci :pp

Ja mam tak, że poranki są najgorsze bo człowiek wstaje z myślą że czeka go kolejny dzień jednak raczej bez chwili wytchnienia po czym zdaję sobie sprawę że nie czuję tego ciała no i jest to trochę przygnębiające, ale jakoś jedzie się dalej, najgorzej się zawsze czuję chyba jak stoję sam na przystanku no i leci ciągle gdzieś ta analiza, nie tak jak kiedyś ale jednak, a jak leci to chwilowo czuję jakbym dalej jeszcze odlatywał, oddalał się, może wtedy dd się powiększa, sam nie wiem, ale mówię szybko sobie chłopie spójrz na ludzi obok, myślisz że mają taki problem jak ty, powiedzialbym im o tym co czuję to by mnie wyśmiali i pewnie mają rację i się uspokajam, ale co raz bardziej wychodzi mi zapominanie, olewanie stanu w szkole, na wyjściach ze znajomymi, mam czasem że mi się włącza taka myśl że : " o Boże, ja tego nie kontroluję, a przecież mam te wszystkie objawy, jak to ? " :D to jest właśnie w momencie kiedy sobie przypomnę po chwili kiedy naprawdę człowiek zapomina i sobie mniej czy więcej normalnie.
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
ODPOWIEDZ