Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nie mam już sił
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 23 września 2016, o 02:27
Nie mam już na nic sil. Nie wiem nawet co napisac. Każdy dzień mnie meczy. Najlepiej to bym spala cały czas. Tak nie da się żyć dalej...
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
Da sie . Wszyscy tu zyjemy niekyorzy z nerwica niektorzy bez . Poprostu trz3ba sie wziasc za niani przestac narzekac bo jak sama sobie mowisz ze si3 nie da to sie nie da . Wmawiqj sobie ze sie da tak jak wmawiasz ze nie .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 23 września 2016, o 02:27
Nic mnie nie cieszy. Rozmowa z inną osobą jest dla mnie wyzwaniem. Męczą mnie lęki,derealizacja,cały świat wydaje mi się nieprawdziwy.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 23 września 2016, o 02:27
Tyłki narzeczony,który też ma dość mojej choroby. Przyjaciół nie mam. Rodzina się odwróciła ode mnie w tym rodzice.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 23 września 2016, o 02:27
Rodzice nie akceptują mojego narzeczonego. Musiałam się od nich wyprowadzic, bo utrudniali kontakt z nin,zamykali mnie w domu, wyzywali od najgorszych. Niszczyli mnie psychicznie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 301
- Rejestracja: 11 września 2016, o 10:05
Czyli jesteś między przysłowiowym młotem i kowadłem,czyli pomiędzy narzeczonym i rodziną i to Ciebie męczy?
Myślę,że powinnaś poszukać dla siebie większego wsparcia.
Myślę,że powinnaś poszukać dla siebie większego wsparcia.
"Pamiętaj,że mamy do czynienia jedynie z myślami a myśli mogą zostać zmienione.Gdy zmieniamy nasze myślenie,zmieniamy naszą rzeczywistość"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 23 września 2016, o 02:27
Dokladnie... Jest mu niezmiernie przykro,ze tak się stalo. Dodatkowo nerwica uniemożliwila mi spełnienie mojego marzenia czyli pójścia ma studia. Maturę zdawałam w tym roku,pomimo ciężkiej sytuacji zdalam,nawet całkiem dobrze. Niestety mam zbyt duże leki zeby rozpocząć studia. Nie mam z kim porozmawiać o mojej sytuacji. To naprawdę ciężkie dla mnie. Choroba wysysa ze mnie zycie. Sama nigdzie nie pojde,bez mojego narzeczonego nie ruszam się na krok. Mozna powiedzieć ze jestem od niego. Rodzice pskarzyli mojego narzeczonego o gwałt na mnie!!! Co jest po prostu niedorzeczne. Oczywiście przegrali to teraz odwołują sie... Uznali bowiem ze prokurator to rodzina narzeczonego. Masakra. Mam dość już chodzenia do sądu na policje i tlumaczenią sie,bo zawsze kończy się to ogromnym lekiem. Z rodzicami nie da się normalnie porozmawiać. Każą mi zerwac narzeczonym i wrócić do domu,ale to przecież nie rozwiąże sytuacji. PomiMo tego co mi robią kocham ich i boli mnie ta cała sytuacja. Dodam,że jestem osobą bardzo wrazliwa. Najgorsze są wspomnienia gdy bylo dobrze pomiędzy mną a moimi rodzicami... Serce mi wtedy krwawi... jak np spacerowalam z ojcem brzegiem morza,zbierałam muszelki,jak ojciec pomagał mi w lekcjach e podstawowce. Nie mam nawet komu się wyzalic. Ehh
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 23 września 2016, o 02:27
Czemu go nienawidza? Dobre pytanie. Nic złego im nie zrobil. Dba o mnie,jest inteligentny. Nie wiem o co im chodzi. Myślę że może boją się utraty kontroli nade mną i chcą mnie miec wiecznie przy sobie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 301
- Rejestracja: 11 września 2016, o 10:05
Jesteś jeszcze bardzo młoda,to normalne,że sobie nie radzisz z tą trudną sytuacją.Musisz poszukać większego
wsparcia dla siebie,również psychologicznego,inaczej będziesz się czuła coraz gorzej,bo obawiam się,że rodzice
raczej się tak łatwo nie zmienią.
wsparcia dla siebie,również psychologicznego,inaczej będziesz się czuła coraz gorzej,bo obawiam się,że rodzice
raczej się tak łatwo nie zmienią.
"Pamiętaj,że mamy do czynienia jedynie z myślami a myśli mogą zostać zmienione.Gdy zmieniamy nasze myślenie,zmieniamy naszą rzeczywistość"