Nie mam już siły

capre · 20 stycznia 2016, o 20:23

Witam,
Piszę, ponieważ już sam nie wiem co się dzieje. Czuję się jakby derealizacja minęła lecz nadal jest dziwnie, nie tak jak zawsze. Czuję jakby jej już nie było, a jednak coś po niej zostało. Nie mam już siły. Dodatkowo coś o czym niedawno pisałem a mianowicie dziwne uderzenie w głowe i przez chwile jakby wyłączało mi się myślenie, nie wiem gdzie jestem co się dzieje dookoła mnie. To jest naprawde chore

. Proszę pomóżcie, czy miał ktoś coś podobnego? Czy to dalej derealizacja czy coś innego.
Pozdrawiam

Templarious · 20 stycznia 2016, o 20:38

Czesc capre... dołączam się do pytania.... Czuje się jakby DD przeszło ale jakby coś po nim pozostał, coś co nie pozwala wrócic do dawnego stanu jakikolwiek on był. Jest to bardzo dziwne. Aczkolwiek czuje, że za wczesnie na to, by mowic i patrzec i analizowac ze DD minęło itp... dopiero za pare miesiecy mozna na to spojrzeć.

Tak czy siak, czekamy na odp.

mała Mi 84 · 20 stycznia 2016, o 20:40

Spokojnie. Masz krytycyzm. Jesteś pewnie w dużym lęku. Przecież wiesz że to nerwica. Miałam podobnie wczoraj. Nie zwariowałam. Choć czasem myśle co gorsze zwariować czy mieć nerwicę. Mimo tych przykrych głowa do góry. Pozdrawiam.

capre · 20 stycznia 2016, o 20:41

właśnie gdyby ten lęk to nie zwracałbym na to uwagi ale lęku już nie mam praktycznie wcale zostało jakieś 5% strachu.

mała Mi 84 · 20 stycznia 2016, o 20:46

..a może te 5% wystarcza aby się nakręcać. Wiesz że my nerwicowcy jesteśmy w tym dobrzy. Powoli dojdziesz do równowagi.

capre · 20 stycznia 2016, o 21:06

Wlasnie nie wiem sam. Odczuwam go tylko sporadycznie. Najgorsze jest to uderzenie w glowe i wylaczenie myslenia, zmyslow. Przeszukalem forum i nie znalazlem podobnego objawu.

schanis22 · 20 stycznia 2016, o 21:28

Capre ja miałam te uderzenia w głowę okropnie uczucie jeden z najgorszych objawów nerwicy , ale to Ci przejdzie nie bój się tego i bądz pewny że to od nerwicy .

Paul1na · 11 lutego 2016, o 23:15

to jest ciekawy wątek!

mam tak samo.. już dawno po DD ale coś zostało.. jakby ona była wciąż ze mną tylko poprzez pamięć o niej.. i przez to nie mogę normalnie żyć.. no i niestety łapię się na tym, że czasem mimowolnie sprawdzam siebie w jakiejś dane j sytuacji, miejscu.. czy czuje się normalnie.. czy oby dd na pewno nie ma.. to też taka "pozostałość"..