Ja już nie daję rady z moją nerwicę, od dwóch tygodni jestem sama w domu, niby wszystko byłoby okay gdyby nie jeden szczegół, spędzam wiele czasu nie spawdzaniu wszystkiego, czy żelazko wyłączone, czy gaz wyłączony, wpatruję się w jeden punkt kilka minut, mnie to pom prostu dobija.
Teraz również nerwica przeniosła sie na pracę, a mówi się, że jeśli mamy zajęcie, nerwica nie atakuje, w moim przypadku wygląda to inaczej. U mnie często nerwica przejawia się zachowaniami destrukcyjnymi i autodestrukcyjnymi. Zawsze chcę mieć kontrolę nad otaczającym mnie światem, jeśli tej kontroli nie mam, czuję lęk. Teraz moja nerwica wymyśliła sobie, że będę klikać przycisk na klawiaturze "delete", aby sprawidzić czy dany plik się usunie. Na początku kliknęłam delete w pilk, który sama stworzyłam, byłam przestraszona, ze zniknął, ale jak się potem okazałopo otworzeniu programu (którego używam w pracy)plik nadal znajdował się na swoim miejscu, niestety to dodało mi pewności siebie i zaczęłam klikać "delete" jak w amoku w innych miejscach programu, któego używam w pracy.
Zaczęłam klikać "delete" w bazie danych, która ma kilkadziesiąt tysiecy pozycji, zaznaczyłam jedną z pozycji i kliknęłam delete, ale plik się nie usunął, powtarzam to jeszcze kilka razy z innymi plikami i pliki pozostały na swoimi miejscu, klikałam też delete nie oznaczjąc żadnych plików. Znając dokładną liczbę plików w bazie danych w cigągu godziny (to było wczoraj) sprawdziłam, czy pliki są na swojej pozycji i liczba plików się nie zmieniła, ale wczoraj przed wyjściem z pracy sprawdziłam jeszcze raz i zauważyłam, że jest pond 200 pozycji mniej, nie wiem czy to ja zawiniłam, ze tych plików nie ma, czy może ktoś aktualizował bazę danych w tym czasie....ale się wystraszyłam, bo przecież nie usuwałam ponad 200 pozycji, a nawet jeśli jakiś plik oznaczyłam i kliknęłam "delete" ten plik pozostał na swoim miejscu.
Dzisiaj sytuacja się powtórzyła. Chciałam się upewnić, czy usunęłam te pliki, czy nie, wiec znów jak ostatnio klikałam delete, sprawdziłam kilka razy wszystkie pozycje (oprócz tych 200) były, a po jakimś czasie, jedna ubyła...dziwne....ale te plik gdzie kliknęłam "delete" wciąż były w systemie na swoim miejscu, nie rozumiem tego.
Największe apogeum również przyszło dzisiaj, gdyż moja koleżanka powiedziała szefowi, że zniknął jej plik z systemu, moje serce w tym momencie waliło mocno, było mi źle, chciało mi się płakać. Na szczęscie informatyk przywrócił plik, koleżanka jeszcze zapytała się szefa, czy wiek kto to usunął, a on powiedział, że nie. Czy informatyk może sprawdzić kto usunął dany plik i w jaki sposób go usunął?
Dzisiaj przyszłam do domu i chyba płakałam z 15 minut, jestem załamana, nie wiem co robić, boję się iść w poniedziałek do pracy, bo nie wiem co będzie, co jak więcej osób będzie miało problemy z odnalezieniem danych plików i się okaże, że to ja je usunęłam, co ja zrobię, co ja tym ludziom powiem, ja tego psychicznie nie wytrzymam.
Przecież nie powiem im, że mam nerwicę i czasami dla "relaksu" kliknę sobie delete.
Oczywiście nie jestem w 100% pewna, że ja te pliki usunęłam, bo niky te pliki, które oznaczyłam i kliknęłam delete, to one zostały na swoim miejscu....dopiero po jakmś czasie, po godzie, dwóch pliki się usunęły, ale mi się wydaję, że jak się klika "delete" to plik powinnien się usunąćnatychmiastowo, a nie po po dwóch godzinach,jak myślicie?
Jestem w totalnej rozsypce, potrzebuję z kimś porozmawiać, jestem tak zła na siebie, tak mi jest wstyd, wiem, że to nerwica, ale to mnie nie usprawiedliwia, to strasznei boli...u mnie właściwie nie ma momentów gdzie nie czuję lęku, ja odczuwam lęk na codzień, a jak chcę wreszczie normalnie, żyć fukcjonować, cieszyć się życiem a mnie nawet najmniejsze rzeczy (błahostki) stresują.
Wiem, że potrzebuję iść do psychologa i zrobię to, bo chcę wreszcie normalnie źyć.
Wiem, że to brzmi dziwnie co napisałam, że jestem nienormalna tak się zachowując, ale ja walczę z nerwicą, ale w dalszym ciągu przegrywam.
Moi Drodzy, piszę do Was z prośbą o pomoc, poradę, wsparcie. Wiem, że mi pomożecie nie będziecie mnie oceniać.
Przepraszam za literówki i chaotyczny styl, ale jestem dzisiaj załamana, więc nawet nie umiem pisać.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Już nie daję rady z tą nerwicą, jestem załamana, proszę o pomoc.
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
"Dzisiaj sytuacja się powtórzyła. Chciałam się upewnić, czy usunęłam te pliki, czy nie, wiec znów jak ostatnio klikałam delete, sprawdziłam kilka razy wszystkie pozycje (oprócz tych 200) były, a po jakimś czasie, jedna ubyła...dziwne....ale te plik gdzie kliknęłam "delete" wciąż były w systemie na swoim miejscu, nie rozumiem tego."
Zobacz, co napisałaś wyżej. Nie sądzisz, że w związku z tym Twoje lęki są nieuzasadnione i wręcz absurdalne?
Nie nakręcaj się przed poniedziałkiem, popadasz w autodestrukcyjną nerwicową analizę. Przecież sama sobie robisz tym krzywdę.
Racjonalizuj te wszystkie obawy, które podpowiada Ci Twój zlękniony umysł. To bardzo dobry pomysł, żeby pójść na terapię.
Nie jesteś na forum od wczoraj, więc mam nadzieję, ze znasz dobrze materiały naszych adminów? Zacznij naprawdę konsekwentnie wprowadzać ich rady w życie. Zobaczysz efekty.
Trzymaj się ciepło
Zobacz, co napisałaś wyżej. Nie sądzisz, że w związku z tym Twoje lęki są nieuzasadnione i wręcz absurdalne?
Nie nakręcaj się przed poniedziałkiem, popadasz w autodestrukcyjną nerwicową analizę. Przecież sama sobie robisz tym krzywdę.
Racjonalizuj te wszystkie obawy, które podpowiada Ci Twój zlękniony umysł. To bardzo dobry pomysł, żeby pójść na terapię.
Nie jesteś na forum od wczoraj, więc mam nadzieję, ze znasz dobrze materiały naszych adminów? Zacznij naprawdę konsekwentnie wprowadzać ich rady w życie. Zobaczysz efekty.
Trzymaj się ciepło

"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 102
- Rejestracja: 11 listopada 2015, o 12:08
Hej, dzięki za odpowiedz 
Czemu myślisz, że absurdalne lub nieuzasadnione? Dziwi mnie tylko fakt, że baza danych wykazywała o jedną pozycję mniej dopiero może po 2 godzinach, a jak się usuwa coś, to chyba jest to usunięte natychmiastowo.
Natomiast martwi mnie fakt, że za każdym razem kiedy klikałam "delete" coś potem ubyło w bazie danych, ale nie natychmiastowo, ale później, ale jakim cudem ubyło 200 to ja po prostu nie wiem.
Co ja mam robić? Ja się nie umiem uspokoić, strasznie boję się poniedziałku...jeśli to na przykład wyjdzie i okaże się to moją winną (teraz mam tylko przypuszczenia...ale z twardymi argumentami).

Czemu myślisz, że absurdalne lub nieuzasadnione? Dziwi mnie tylko fakt, że baza danych wykazywała o jedną pozycję mniej dopiero może po 2 godzinach, a jak się usuwa coś, to chyba jest to usunięte natychmiastowo.
Natomiast martwi mnie fakt, że za każdym razem kiedy klikałam "delete" coś potem ubyło w bazie danych, ale nie natychmiastowo, ale później, ale jakim cudem ubyło 200 to ja po prostu nie wiem.
Co ja mam robić? Ja się nie umiem uspokoić, strasznie boję się poniedziałku...jeśli to na przykład wyjdzie i okaże się to moją winną (teraz mam tylko przypuszczenia...ale z twardymi argumentami).
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Mówię, że to nieuzasadnione, bo sama napisałaś, że akurat te pliki przy których wciskałaś "delete" pozostały na swoim miejscu. Nawet jeśli zrobiłaś coś nie tak, to popatrz na to z dystansu: no najwyżej dostaniesz opieprz od szefa, trudno, nikt Cię przecież nie zabije.Paula9191 pisze: ↑8 lipca 2017, o 00:52Hej, dzięki za odpowiedz
Czemu myślisz, że absurdalne lub nieuzasadnione? Dziwi mnie tylko fakt, że baza danych wykazywała o jedną pozycję mniej dopiero może po 2 godzinach, a jak się usuwa coś, to chyba jest to usunięte natychmiastowo.
Natomiast martwi mnie fakt, że za każdym razem kiedy klikałam "delete" coś potem ubyło w bazie danych, ale nie natychmiastowo, ale później, ale jakim cudem ubyło 200 to ja po prostu nie wiem.
Co ja mam robić? Ja się nie umiem uspokoić, strasznie boję się poniedziałku...jeśli to na przykład wyjdzie i okaże się to moją winną (teraz mam tylko przypuszczenia...ale z twardymi argumentami).

"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
To powiesz po prostu, że nie wiesz jak to się stało


"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
- marianna
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2070
- Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47
To się nazywa kompulsje, czyli przymus wykonywania jakiejś czynności.
Podejrzewam że Ty nie masz uprawnień administratora w pracy i nie mozesz na trwałe usunąć plików
Zapewne informatyk ma w miejscu niedostepnym dla Ciebie kopię całej bazy danych.
Tak czy inaczej zupełnie Ci ta kompulsja niepotrzebna i jeszcze możesz sobie narobić kłopotów
więc dobrze by było gdybyś jednak przestała i skupiła sie na tym co powoduje u Ciebie nerwicę ogólnie.
Może jakas terapia?
Podejrzewam że Ty nie masz uprawnień administratora w pracy i nie mozesz na trwałe usunąć plików
Zapewne informatyk ma w miejscu niedostepnym dla Ciebie kopię całej bazy danych.
Tak czy inaczej zupełnie Ci ta kompulsja niepotrzebna i jeszcze możesz sobie narobić kłopotów
więc dobrze by było gdybyś jednak przestała i skupiła sie na tym co powoduje u Ciebie nerwicę ogólnie.
Może jakas terapia?
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***
http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 102
- Rejestracja: 11 listopada 2015, o 12:08
Ja wiem, że to są kompulsje i powiem Ci, że to jest najgorsze w nerwicy....bo ja od zawsze mam myśli i kompulsję i jakie zdarzenia już przeszłam w swoim życiu z moimi kompulsjami, że nawet juz nie chcę tego pamiętać.marianna pisze: ↑8 lipca 2017, o 10:35To się nazywa kompulsje, czyli przymus wykonywania jakiejś czynności.
Podejrzewam że Ty nie masz uprawnień administratora w pracy i nie mozesz na trwałe usunąć plików
Zapewne informatyk ma w miejscu niedostepnym dla Ciebie kopię całej bazy danych.
Tak czy inaczej zupełnie Ci ta kompulsja niepotrzebna i jeszcze możesz sobie narobić kłopotów
więc dobrze by było gdybyś jednak przestała i skupiła sie na tym co powoduje u Ciebie nerwicę ogólnie.
Może jakas terapia?
Nie, nie mam, ja jestem tam tylko stazystką i z tego co wiem informatyk może przywrócić tę bazę danych, która została usunięta, ale pytanie jest takie czy on może sprawdzić kto to usunął i w jaki sposób? Bo najbardziej się boję teraz, że na przykład wyjdzie, że ja to usunęłam i będzie taki wstyd

Jak widzisz już sobie narobiłam kłopotów, najgorsze jest to, że ja nad tymi kompulsjami nie panuję.
Dziwni mnie jedna rzecz, te pliki, które rzekomo usunęłam są w systemie nadal na swoim miejscu, to w takim razie co ja usunęłam? I w jaki sposób ponad 200 pozycji zniknęło jeśli nawet ich nie oznaczyłam do usunięcia (a co jest śmieszne te które oznaczyłam do usunięcia się nie usunęły).
Czy delete naprawdę ma taką moc, aby usuwać pliki w programach, które są używane w firmie i na pewno mają one większe zabezpieczenia.
Z tego co koleżanka mówiła (z mojej firmy) że ona nie ma uprawnień do usuwania plików, żeby usunąc trzeba zgłosić to administratorowi, albo osobie, która ma większe uprawnienia w tym programie, ale nie wiem na ile to jest prawdziwe.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 102
- Rejestracja: 11 listopada 2015, o 12:08
Chcę się udać do psychologa, bo nie mogę żyć w takim stresie i lęku przez cały czas.marianna pisze: ↑8 lipca 2017, o 10:35To się nazywa kompulsje, czyli przymus wykonywania jakiejś czynności.
Podejrzewam że Ty nie masz uprawnień administratora w pracy i nie mozesz na trwałe usunąć plików
Zapewne informatyk ma w miejscu niedostepnym dla Ciebie kopię całej bazy danych.
Tak czy inaczej zupełnie Ci ta kompulsja niepotrzebna i jeszcze możesz sobie narobić kłopotów
więc dobrze by było gdybyś jednak przestała i skupiła sie na tym co powoduje u Ciebie nerwicę ogólnie.
Może jakas terapia?
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Naprawdę nie sądzę, żeby firma pozwoliła sobie na takie ryzyko, żeby każdy pracownik jednym kliknięciem mógł usuwać pliki dużej wagi. Spokojnie, nie nakręcaj się.
A co do kompulsji - owszem, panujesz nad nimi. To TY masz kontrolę, nie nerwica. Musisz się zmusić do zaprzestania wykonywania natretnych czynności, sama się wtedy przekonasz. Tak, będzie lęk, będziesz się czuła strasznie, ale musisz wyjsć z tego błędnego koła.
A co do kompulsji - owszem, panujesz nad nimi. To TY masz kontrolę, nie nerwica. Musisz się zmusić do zaprzestania wykonywania natretnych czynności, sama się wtedy przekonasz. Tak, będzie lęk, będziesz się czuła strasznie, ale musisz wyjsć z tego błędnego koła.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 102
- Rejestracja: 11 listopada 2015, o 12:08
Tylko ja klikałam na przykład na ten plik, który rzekomo chciał się usunać na przykład 7 razy pod rząd, ale ten plik jest na swoim miejscu. Ale może, ze klikałam tak wiele razy to inne pliki się usunęły, nie wiem, nie ogarniam. MOże też miałam wielkiego pecha i ktoś w momencie mojego klikania delete również aktulizował baze danych, ale wątpie w to.eyeswithoutaface pisze: ↑8 lipca 2017, o 10:56Naprawdę nie sądzę, żeby firma pozwoliła sobie na takie ryzyko, żeby każdy pracownik jednym kliknięciem mógł usuwać pliki dużej wagi. Spokojnie, nie nakręcaj się.
A co do kompulsji - owszem, panujesz nad nimi. To TY masz kontrolę, nie nerwica. Musisz się zmusić do zaprzestania wykonywania natretnych czynności, sama się wtedy przekonasz. Tak, będzie lęk, będziesz się czuła strasznie, ale musisz wyjsć z tego błędnego koła.
Próbuję to kontrolować, ale jest to bardzo trudne. Teraz modlę się do Boga, żeby dał mi nauczkę, lekcje (właściwie już ją mam), ale aby ta cała sytuacja rozeszła się po kościach...
- marianna
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2070
- Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47
Nie usunęły się, tak samo jak ten klikany po 7 razy.
Jeśli ktos coś mógł usunąć trwale albo coś sie zagubiło to sprawa informatyka tylko.
Opanuj ta kompulsje, przestań, nie rób tego!

Ja też miałam czasem potrzebe żeby coś robic, np sprawadzac kurki od gazu ale wiem że można to zatrzymać.
Zapisz sie na psychoterapię i poczytaj art na forum o tym rodzaju nerwicy:)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***
http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 102
- Rejestracja: 11 listopada 2015, o 12:08
Ja niby wszystko to wiem, ale i tak wydaję mi się, że to moja wina. Bo dlaczego za każdym razem (były tzw. 3 tury) jak kliknęłam "delete" to po jakiś 2 czy 3 godzinach pliki znikały...marianna pisze: ↑8 lipca 2017, o 11:57Nie usunęły się, tak samo jak ten klikany po 7 razy.
Jeśli ktos coś mógł usunąć trwale albo coś sie zagubiło to sprawa informatyka tylko.
Opanuj ta kompulsje, przestań, nie rób tego!
Ja też miałam czasem potrzebe żeby coś robic, np sprawadzac kurki od gazu ale wiem że można to zatrzymać.
Zapisz sie na psychoterapię i poczytaj art na forum o tym rodzaju nerwicy:)

Wiem, teraz już nie mogę tego robić, nie mogę pozwolić na to.
A jak ty sobie radzisz ze swoimi kompulsjami?
Jak ja mam wytrzymać poniedziałek w pracy lub inne dni jak będę zlękniona


