Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwicowe problemy bliskich

Tutaj rozmawiamy na tematy naszych partnerów, rodzin, miłości oraz zakochania.
O kłopotach w naszych związkach, rodzinach, (niezgodność charakterów, toksyczność, zdrada, chorobliwa zazdrość, przemoc domowa, a może ktoś w rodzinie ma zaburzenie? Itp.)
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

19 września 2014, o 14:12

Hej :)
Nie wiem czy podobny temat już się pojawił, ale piszę ;)
Zastanawia mnie jeden fakt, czy w nerwicy lub jako osoby odburzone martwicie się o swoich bliskich, aby nie doświadczyli podobnego zaburzenia jak my?
Czasami sama zastanawiam się, jak np. ktoś z moich bliskich aż nadto przejmuje się swoim zdrowiem - a przecież od tego może zacząć się nerwica, czy DD i czy wtedy właśnie tego nie dostanie.
Sama próbuję załapać tego dystansu w sprawie DD, czy nerwicy i ich przykrych objawów, ale jesli chcę to wykorzystać u bliskich to nie kończy się to dobrze, bo przechodzi na chwilę, a potem znowu zaczyna się zamartwianie, nadmierne wyolbrzymianie, itd.
Tak na prawdę to nigdy nie wiemy jak bardzo silnie psychicznie są nasi bliscy :roll:

Co o tym myślicie? A może to tylko kolejny nasz nerwicowy natręt ? ;col
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

19 września 2014, o 14:17

Z tego co wiem Pati to masz inny nowy problem :DD hah!

Jasne, że to natręt... podejrzewam, że bliskie osoby nasze (nie wszystkie oczywiście) nie wiedzą co to jest DD, przewlekły lęk, a słowo nerwica wiążą z nadmiernym denerwowaniem się :DD (ahhh jak to teraz wkurza)
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

19 września 2014, o 14:25

Nie no, np. mój facet mniej więcej wie o co chodzi :DD

Ale Kamil, nie zastanawiałeś się nigdy nad tym? Jakby Ci nagle laska wyskoczyła z tekstem - wszystko wydaje mi się nierealne? :roll: :DD
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
weronia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45

19 września 2014, o 17:49

Mysle ze na nasze wlasne potrzeby wyjscia z tego musielismy pojac pewna wiedze dotyczaca nerwic, dd analizy no bo zeby z tego wyjsc jest to nam potrzebne. Przez to mamy wiecej swiadomosci niz inni i lapiemy innych jezeli zaczynaja sprawy wyolbrzymiac czy rozdmuchiwac. (na boku mowiac szkoda tylko ze sami sie nie lapiemy na tym jak znowu analizujemy ;p)
Czasem mysle czy moj tato nie ma problemow z emocjami ale tez prawda jest ze kazdy czlowiek jest czasem inny, dziwny, emocjonalny, bardziej sklonny do zamartwiania sie niz inni zdrowiem, i moim zdaniem nie ma idealu w tym wzgledzie.
Wiec dopoki ktos nie zrobi sobie z tego nerwicy i dd to nie ma co sie martwic ani o tym z taka osoba rozmawiac.
Wedlug mnie nie da sie powstrzymac tego ze kiedys ktos moze dostac ataku paniki czy leku, dopiero jak dostanie mozna zaczac to rozumiec i naprawic. bo wczesniej nie jest mozliwe sobie nawet to wyobrazic i kazdemu zdrowemu wydaje sie ze to latwe, no bo czego sie bac? :)
Ten punkt widzenia zmienia sie jak sie w to wpada.

Wiec nie przejmuj sie czyims wiekszym zamartwianiem sie, jakimis slowami bo to nie musi wcale niz oznaczac.
ODPOWIEDZ