
Wzieło mnie trochę na przemyslenie i zauważyłam, że przed nerwicą mimo, iż głowa była spokojna byłam bardzo pesymistyczną osobą (przede wszystkim przez napięte relacje z rówieśnikami).Szukałam na siłę "paczki" i przez to często byłam odrzucana.
Jednak kiedy złapałam to zaburzenie i poszłam do liceum stałam sie bardziej optymistyczną osoba i bardziej się ciesze życiem.
Czy w nerwicy to możliwe ?
Czy bardziej ma tu na celu zmiana otoczenia?
I czy nerwica może nam pomóc zmienić sposób myślenia i zmienić nastawienie do świata ?
Wydaje mi się, że tak, ale chciałabym usłyszeć i wasze opinie.