Nerwica a zawroty głowy, przelewanie się w głowie, uciski
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 5 września 2017, o 17:41
Cześć. Mam podobny problem. Od dwóch lat mam zawroty głowy, "poczucie bycia pijanym". Chodzę na terapię, dzięki niej nie miewam już ataków paniki. Niestety to czucie ustępuje tylko jak jestem MEGA zrelaksowany, gdy przebywam z niektórymi ludźmi, ale to pewnie tylko 10% całego czasu... Brałem już dużo różnych leków. Jedyne co z nich pamiętam to skutki uboczne Chce teraz spróbować oprócz SSRI (fevarin) brać melisę, może akurat pomoże się uspokoić. Jeżeli nie to proszę o radę - zmieniać leki do skutku czy czekać na kolejne efekty psychoterapii? Pozdrawiam
- mixxxser44
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 27
- Rejestracja: 13 czerwca 2017, o 13:40
Pić melisę nie zaszkodzi. Ja testowałem jazdę rowerem, jazdę na nartach, chodzenie po podłożu nie równym i wtedy nie miałem odlotów. Niestety dalej mam to gdy chodzę po płaskiej powierzchni, uczucie zapadania się, uczucie bycia pijanym i spięty kark. To wszystko somatyczne objawy. I trzeba to AKCEPTOWAĆ, i jest to długi, uciążliwy proces. Ja się odburzam już 5 miesiąc, jest lepiej ale nerwica to cholerstwo. Dziś np jest gorzej, wczoraj lepiej i tak wkółko. Czekam z cierpliwością na lepsze czasy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 49
- Rejestracja: 6 maja 2017, o 15:15
Mam to samo już 1,5 roku, zawroty to mój najgorszy objaw (oprócz nudności, spiętego karku i drżenia ciała), czasami jedyny. Strasznie męczy mnie zmienność nasilenia - jednego dnia potrafi być ok, a następnego tak mną buja, że trudno funkcjonować. Nie wiem od czego to zależy (nie zauważyłam żeby np. nasilało się pod wpływem stresu). Ten objaw to dla mnie straszne cierpienie. Gdy nie ma innych objawów tylko te zawroty to zastanawiam się czy to faktycznie nerwica
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 191
- Rejestracja: 29 sierpnia 2017, o 18:54
U mnie to były zaburzenia rownowagi, w szczytowym okresie nerwicy nie mogłem stać w miejscu bo masakra, przy głupim myciu garnków miałem to uczucie braku równowagi, myślałem ze zaraz upadnę.
- Lilmama
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 99
- Rejestracja: 7 maja 2017, o 17:33
Ja uważam się za odburzoną,aczkolwiek też ten objaw jeszcze czasem mi towarzyszy - oczywiscie bez uczucia lęku itd. Jest poniewaz najbardziej się go bałam i najbardziej mi przeszkadzal,a także miałam go najdluzej.xsunrise pisze: ↑21 lutego 2018, o 17:30Mam to samo już 1,5 roku, zawroty to mój najgorszy objaw (oprócz nudności, spiętego karku i drżenia ciała), czasami jedyny. Strasznie męczy mnie zmienność nasilenia - jednego dnia potrafi być ok, a następnego tak mną buja, że trudno funkcjonować. Nie wiem od czego to zależy (nie zauważyłam żeby np. nasilało się pod wpływem stresu). Ten objaw to dla mnie straszne cierpienie. Gdy nie ma innych objawów tylko te zawroty to zastanawiam się czy to faktycznie nerwica
Spokojnie, to też w końcu minie trzeba cierpliwie czekać
be the change you want to see in the world
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 49
- Rejestracja: 6 maja 2017, o 15:15
A czy zdarzają się wam zawroty podczas siedzenia albo leżenia? Czasami siedzę tylko normalnie, nie ruszam głową i nagle przez kilka sekund czuję zawrót głowy, czasami tak jakbym spadała w dól albo jechała windą - w oczach wszystko ok z obrazem, ale pojawia się właśnie takie uczucie w głowie albo w ciele
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 5 września 2017, o 17:41
Mam tak. Czasami tak mocno, że się wystraszę ale na szczęście ataku paniki nie mamxsunrise pisze: ↑21 lutego 2018, o 20:50A czy zdarzają się wam zawroty podczas siedzenia albo leżenia? Czasami siedzę tylko normalnie, nie ruszam głową i nagle przez kilka sekund czuję zawrót głowy, czasami tak jakbym spadała w dól albo jechała windą - w oczach wszystko ok z obrazem, ale pojawia się właśnie takie uczucie w głowie albo w ciele
Pomogły komuś jakieś leki na te zawroty?
- mixxxser44
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 27
- Rejestracja: 13 czerwca 2017, o 13:40
Ja już przerobiłem kilka leków. Na zawroty niestety nic pomogło ale nie boje się już tego objawu. Akceptuje go. Nadal mi towarzyszy. Czekam az puści. Jest to mega trudne bo czasem o tym nie myslisz i nagle bach - uczucie zapadania i zawrotu głowy. Ja cierliwie czekam 5 miesięcy.
- Kinia84
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 31
- Rejestracja: 21 lipca 2013, o 23:24
Kochana mam toczka w toczke to samo co oposujesz z objawow nerwicowych zostalo mi juz tylko to. Witaj w klubie.xsunrise pisze: ↑21 lutego 2018, o 17:30Mam to samo już 1,5 roku, zawroty to mój najgorszy objaw (oprócz nudności, spiętego karku i drżenia ciała), czasami jedyny. Strasznie męczy mnie zmienność nasilenia - jednego dnia potrafi być ok, a następnego tak mną buja, że trudno funkcjonować. Nie wiem od czego to zależy (nie zauważyłam żeby np. nasilało się pod wpływem stresu). Ten objaw to dla mnie straszne cierpienie. Gdy nie ma innych objawów tylko te zawroty to zastanawiam się czy to faktycznie nerwica
..Szczęście nie jest dziełem przypadku ani daru Bogów...Szczęście to coś co każdy z nas musi wypracować dla samego siebie...
- Lilmama
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 99
- Rejestracja: 7 maja 2017, o 17:33
Oczywiscie, zdarza mi się nawet podczas posiedzenia w wc,podczas mycia zebow czy nawet mycia garów minie, cierpliwoscixsunrise pisze: ↑21 lutego 2018, o 20:50A czy zdarzają się wam zawroty podczas siedzenia albo leżenia? Czasami siedzę tylko normalnie, nie ruszam głową i nagle przez kilka sekund czuję zawrót głowy, czasami tak jakbym spadała w dól albo jechała windą - w oczach wszystko ok z obrazem, ale pojawia się właśnie takie uczucie w głowie albo w ciele
be the change you want to see in the world
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 855
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
U mnie też ciagle jakies somaty "od głowy" i wiem ze pogarsza sie w momentach gdy jestem niewyspana lub po jakims stresujacym wydarzeniu.wczoraj bylam z synkiem na szczepieniu byl straszny płacz i moje nerwy.efekt?? Ano obręcz na głowie,ucisk,"oszolomienie" jakby kac ale bez bólu głowy,trochę derealizacja..w nocy tez jakies dziwne jazdy dretwienia itp.nerwy no po prostu nerwy i niewyspanie
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
- mixxxser44
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 27
- Rejestracja: 13 czerwca 2017, o 13:40
Czasem wydaje mi się że rzucę leki. Oprócz poprawy nastroju nie widzę poprawy na objawy somatyczne (zawroty, uciski). Teraz łykam Fevarin i Anafranil, przez ostatnie prawie dwa lata z nerwicą łykałem różne antydepresanty i praktycznie zero poprawy. Jakie jest wasze zdanie
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 917
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
zawroty głowy i uciski to niestety normalne w nerwicy a im bardziej siebie obserwujesz tym bardziej to utrzymujesz to może trwać bardzo długo chyba ze sie w końcu zapomnisz czym innym zajmiesz i odpuści ,a przyjdzie nowy objaw ...może to też być od leków jeżeli się coś łyka nie można tego wykluczyć. Osobiście miałam tez zawroty może nawet nie zawroty ,a takie bujanie rozmazanie jakby przy tym obrazu i oczywiście uciski, przelewanie w głowie itp. Antydepresanty hmmm, jak się nie weżmiesz za realne odburzanie to to długo się będziesz borykał na leki nie licz niestety. Zero poprawy bo nie pracujesz nad stanem emocjonalnym który jest twój, liczysz na poprawę a własna praca?mixxxser44 pisze: ↑23 lutego 2018, o 18:02Czasem wydaje mi się że rzucę leki. Oprócz poprawy nastroju nie widzę poprawy na objawy somatyczne (zawroty, uciski). Teraz łykam Fevarin i Anafranil, przez ostatnie prawie dwa lata z nerwicą łykałem różne antydepresanty i praktycznie zero poprawy. Jakie jest wasze zdanie
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
- Kinia84
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 31
- Rejestracja: 21 lipca 2013, o 23:24
martusia1979 pisze: ↑23 lutego 2018, o 20:20Doskonale to ujełaś ...sedno sprawy...mixxxser44 pisze: ↑23 lutego 2018, o 18:02Czasem wydaje mi się że rzucę leki. Oprócz poprawy nastroju nie widzę poprawy na objawy somatyczne (zawroty, uciski). Teraz łykam Fevarin i Anafranil, przez ostatnie prawie dwa lata z nerwicą łykałem różne antydepresanty i praktycznie zero poprawy. Jakie jest wasze zdanie
zawroty głowy i uciski to niestety normalne w nerwicy a im bardziej siebie obserwujesz tym bardziej to utrzymujesz to może trwać bardzo długo chyba ze sie w końcu zapomnisz czym innym zajmiesz i odpuści ,a przyjdzie nowy objaw ...może to też być od leków jeżeli się coś łyka nie można tego wykluczyć. Osobiście miałam tez zawroty może nawet nie zawroty ,a takie bujanie rozmazanie jakby przy tym obrazu i oczywiście uciski, przelewanie w głowie itp. Antydepresanty hmmm, jak się nie weżmiesz za realne odburzanie to to długo się będziesz borykał na leki nie licz niestety. Zero poprawy bo nie pracujesz nad stanem emocjonalnym który jest twój, liczysz na poprawę a własna praca?
..Szczęście nie jest dziełem przypadku ani daru Bogów...Szczęście to coś co każdy z nas musi wypracować dla samego siebie...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 855
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Mnie znów prawie cały cas towarzyszy to uczucie napięcia rozpierającego głowę od wewnątrz..nie znoszę tego strasznie mnie to wkurza i martwi zarazem ,czasem to rozpieranie innym razem jakny brak czucia w głowie koszmar...ale jak się czymś zajmuję to łapię się na tym ze tego "nie ma" czyli po prostu najgorsze to siedzieć myśleć i skupiać sie na tych okropnych somatach
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison