Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nerwica a zawroty głowy, przelewanie się w głowie, uciski
-
- Gość
tzn temperature zawsze mam 36,7 36,8 36,9 lekarka mowiła ze mozna miec do 37,3 i na nic nie wskazuje ze taka tez jest ok ale ja ciagle mierze i sie nakrecam.Miałam takze badania ekg serca bad na bolerioze toksoplazmoze usg węzłów punkcje z morfologi rozmaz limfocytów który wyszedł ok nie wiem czy jesli rozm wyszedł dobrze to nic złego sie nie dzieje z leukocytami czy nie ja juz sama niewiem ciagle sie boje nie moge uwiezyc ze to nierwica a bym chciałą
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: 28 sierpnia 2010, o 15:14
Kasiu tak kreciawki miałam kiedys przez cały czas i w lozku do dzis mam wlasnie takie krecenie sie jakby z łóżkiem. Goraczke mam podczas ataku paniki to juz ci pisałam. Naprawde niezle sie przebadałas ale to dobrze, trzeba byc pewnym czy nic sie nie dzieje fizycznie.
Co do krwi to powiem ci tyle ze slyszałam ze badania krwi to sa tak naprawde bardzo wazne badanie. To znaczy jezeli boisz sie jakiejs ciezkiej choroby a wiadomo ze w nerwicy tego sie boimy. A badania krwi masz dobre i mimo ze objawy masz juz dlugi czas a potem krew i tak wychodzi dobra, nie mowie tutaj o jakis wahaniach niewielkich tylko naprawde wyniki by musiały być złe. Ae jzezeli wychodza dobre to ponoc mozna byc pewnym ze nie mamy jakiejs strasznie ciezkiej choroby i nie umieramy. Bo taka choroba nie pojawia sie z dnia na dzien i gdyby objawy jakie mamy swiadczyly o niej to po czasie krew by sie tez zepsuła a jezeli mimo kilku wynikow jest dobra to dobrze to swiadczy.
Mnie terapia nawet pomogła i pomaga ale to tez po dlugim czasie zanim sama mialam dosyc tego ciagego watpienia mimo dobrych roznorakich wyników.
A leki inne próbowałas? A wogole to od jakiego czasu to masz wszystko?
Co do krwi to powiem ci tyle ze slyszałam ze badania krwi to sa tak naprawde bardzo wazne badanie. To znaczy jezeli boisz sie jakiejs ciezkiej choroby a wiadomo ze w nerwicy tego sie boimy. A badania krwi masz dobre i mimo ze objawy masz juz dlugi czas a potem krew i tak wychodzi dobra, nie mowie tutaj o jakis wahaniach niewielkich tylko naprawde wyniki by musiały być złe. Ae jzezeli wychodza dobre to ponoc mozna byc pewnym ze nie mamy jakiejs strasznie ciezkiej choroby i nie umieramy. Bo taka choroba nie pojawia sie z dnia na dzien i gdyby objawy jakie mamy swiadczyly o niej to po czasie krew by sie tez zepsuła a jezeli mimo kilku wynikow jest dobra to dobrze to swiadczy.
Mnie terapia nawet pomogła i pomaga ale to tez po dlugim czasie zanim sama mialam dosyc tego ciagego watpienia mimo dobrych roznorakich wyników.
A leki inne próbowałas? A wogole to od jakiego czasu to masz wszystko?
-
- Gość
Mojadola Mam to od czerwica,pewnego dnia zakręciło mi sie w głowie serce zaczeło walić no i tak zostało.Inne leki próbowałam ale skutki uboczne były (elinecea i paxtin) teraz właśnie doszedł mi objaw ruszania się mózgu,mam już dosyć ,nawet śni mi sie ze kręci mi sie w głowie nawet to w śnie czuje czasem masakra.Tymi leukkocytami nie chce się przejmować i tłumacze sobie ze tyle lakarzy ogladało wyniki i nic nie mówili tzn ze od zeba bo eszta jest ok OB też.A Ty od kiedy to masz tzn jak Ci sie to zaczeło???pozdrawiam;-))))
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: 21 października 2010, o 02:11
Kasia a tak szczerze to bałas sie tamtych leków jak je łykałaś? Bo ten sypramol który bierzesz to co prawda j anie brałem ale chyba na nerwice najlepsze są leki typu antydepresanty. Ten Paxtin to był jeden z nich który brałas ale jest jeszcze kilka innych leków. Od czerwca to już pare miesięcy mineło. Ale żadnyej poprawy nie widzisz po tym sypramolu? ile go czasu już lykasz? I jak długo masz już tą terapie?
Nie martw się kazdy z nas to przezywa ale wielu sie jednak udało wyjsc mysle ze nam tez sie uda.
Nie martw się kazdy z nas to przezywa ale wielu sie jednak udało wyjsc mysle ze nam tez sie uda.
-
- Gość
Adaśko22.Tak bałam się brać bo przeczytałam ulotkę (skutki uboczne) i miałam dużo ubocznych myślałam ze umieram,bo jak mam te skutki uboczne to wmawiam sobie że to nie od tabletek tylko coś sie ze mna dzieje.Sympramol biore około miesiąca 3 tygodnie coś takiego,a terapie dopiero miałam 3 ,wiem że te tabletki sa słabe nawet nie wiem czy są psychtropy czy uspokajajace,juz sama nie wiem co myśleć chce uwieżyc ze to nerwica ale nie moge,te uczucia w głowie sa silniejsze odemnie boje sie ze jednak coś ze mna nie tak;-((
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: 21 października 2010, o 02:11
Kasia te mysli to podstawa nerwicy chyba tutaj na forum nie bedzie osoby z nerwicą lekową która by tak nie myślała. Najgorsze to jest ze strasznie trudno nas samych przekonac my sami tego nie potrafimy zrobic a sugestie innych ludzi czy nawet lekarzy odrzucamy. Ja tez tak robilem bywało nawet tak ze odrzucałem wyniki badan bo myslałem ze sie pomylili i ze cos jest na pewno nie w porzadku. i tak wkolko a objawy tylko jakby utwierdzaly mnie w tym.
Teraz juz tak nie mam to znaczy mam nerwice nadal i rozne nieciekawe objawy ale nie mam juz takiego ostrego stanu przerazenia i takich dziwnych mysli. W koncu to zaakceptowalem Nie pytaj jak
sam nie wiem 
Chociaz leki mi wspomogly nie we wszystkim ale nie mecza mnie te natretne mysli o chorobach i o moim zdrowiu az tak bardzo jak ciebie.
Spytalem o te leki bo zastanawialem sie czy sie wlasnie nie wkrecalas czytajac ulotki bo jak bylem w takim stanie to xanax nawet dawal skutki uboczne
jak przeczytalem ulotke.
Moze sprobuj jeszcze jakiegos leku innego idz do lekarza i kontynuuj terapie w koncu te mysli powinny sie uspokoic.
Teraz juz tak nie mam to znaczy mam nerwice nadal i rozne nieciekawe objawy ale nie mam juz takiego ostrego stanu przerazenia i takich dziwnych mysli. W koncu to zaakceptowalem Nie pytaj jak


Chociaz leki mi wspomogly nie we wszystkim ale nie mecza mnie te natretne mysli o chorobach i o moim zdrowiu az tak bardzo jak ciebie.
Spytalem o te leki bo zastanawialem sie czy sie wlasnie nie wkrecalas czytajac ulotki bo jak bylem w takim stanie to xanax nawet dawal skutki uboczne

Moze sprobuj jeszcze jakiegos leku innego idz do lekarza i kontynuuj terapie w koncu te mysli powinny sie uspokoic.
-
- Gość
Adaśko. No musze bo tak sie nie da żyć to jest bardzo uciążliwe ;-( pije zioła chodziłam na masaże (ale tam się gożej czułam) Chce isc do dentysty bo podobno leukocyty mam podwyższone od zęba ale jak ja mam się tam zjawić nie wytrzymam tam,to jest takie trudne jak pomysle jak np bede miała dziecko to jak ja się nim zajmne;-(( tyle chorób co ja juz sobie wmawiałam to szok;-( denerwują mnie te podwyższone leukocyty, skacza mi tak raz srednie pozniej wysokie pozniej w normie pozniej troche podwyższone i tak w kratkę lekarze mówia ze jest ok że to od zeba skoro mam 3 do leczenia i nawet od nich byłam spuchnięta ale do mnie nie dociera co oni mówią tylko co ja sobie wmówie.Kurcze oddałabym wszystko aby te kręciawki i te uczucia w tej głowie mineły;-((( byłam nawet u bioenergoterapeuty.
Dobrze że są tacy ludzie co wspomagaja jak Wy;-)
Dobrze że są tacy ludzie co wspomagaja jak Wy;-)
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Kasia leukocyty i ich liczba w krwi jest zalezna od bardzo ale to bardzo wielu czynników. Zeby owszem mogą mieć z tym wiele wspolnego. Ale myślę, że kiedy byłoby coś nnie tak jakoś poważnie to lęukocyty by nie skakały raz dobrze raz źle tylko by szły w kierunku źle przez cały czas.
Zresztą leukocyty równa się układ odpornościowy, a w nerwicach układ ten jest wystawiony też na ciężką próbę. Więc liczba krwinek róznych może sie wahać. pod warunkiem, ze nie są to jakieś duże wahania. Więc jezeli nie ma jakiś dużych niedoborów czy nadwyżek tych leukocytów to nie stresuj się tym dodatkowo.
W nerwicy my potrafimy się uczepić wszystkiego. Kiedyś miałem w morfologii niewielką róznicą w którymś ze wskaźników chodziło o milionowe sprawy. To nie uspokoiłem się dopóki nie wróciłem do lekarza i mi nie wyjaśnił co to jest.
A nawet potem w internecie wertowałem jeszcze temat ze dwa dni.
Żadne słowa cię nie przekonają to pewne. Jedynie to co tu piszemy da ci ulge, chwilową....taka prawda.
Może przejdź się do psychiatry bo u niego leczysz nerwice tak? I spytaj o jakies inne kierunki leczenia lekami. I ta terapia.
Ale Kasia mimo wszystko i jakkolwiek głupio to brzmi wkrecać się musisz przestać sama.
Co do dentysty nie dziwie ci się wcale, mam 4 już dziury ale fotel dentystyczne i brak możliwości ucieczki w każdej chwili blokuje mnie całkiem
Zresztą leukocyty równa się układ odpornościowy, a w nerwicach układ ten jest wystawiony też na ciężką próbę. Więc liczba krwinek róznych może sie wahać. pod warunkiem, ze nie są to jakieś duże wahania. Więc jezeli nie ma jakiś dużych niedoborów czy nadwyżek tych leukocytów to nie stresuj się tym dodatkowo.
W nerwicy my potrafimy się uczepić wszystkiego. Kiedyś miałem w morfologii niewielką róznicą w którymś ze wskaźników chodziło o milionowe sprawy. To nie uspokoiłem się dopóki nie wróciłem do lekarza i mi nie wyjaśnił co to jest.

Żadne słowa cię nie przekonają to pewne. Jedynie to co tu piszemy da ci ulge, chwilową....taka prawda.
Może przejdź się do psychiatry bo u niego leczysz nerwice tak? I spytaj o jakies inne kierunki leczenia lekami. I ta terapia.
Ale Kasia mimo wszystko i jakkolwiek głupio to brzmi wkrecać się musisz przestać sama.
Co do dentysty nie dziwie ci się wcale, mam 4 już dziury ale fotel dentystyczne i brak możliwości ucieczki w każdej chwili blokuje mnie całkiem

Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Gość
Victor.No masz racje one skakały tak 12 11 12 17 11 8(norma) 7 (norma) i 18 gdy miałam atak kolki nerkowej( a norma jest do 10czy 11.)i wylądowałam w szpitalu podobno podskoczyły z ostrego bolu tak mi mowili. Własnie wy mnie uspokajacie chyba bardziej niz słuzba medyczna heh,ja mam to krecenie w głowie jak by czasem inne,psychiatra mi powiedziała ze bedzie mi sie krecic ale moze inaczej po psychika chce mi pokazac ze nic mi nie dolega dlatego zmienia objawy.Tak musze zmienic lek,choc czytałam w internecie ze moj pomaga dopiero po 3 4 miesiacach.A z tym dentysta to ja sama nie wiem co zrobic raz od czasu co mnie złapało poszłam do fryzjera i dziekuje bardzo juz nie pojde,tam to dopiero ze mna sie działy rzeczy.pozdrawiam;-))
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
No więc widzisz leukocyty mają tendecje do podskakiwania
A ty się tym stresujesz
Ale to ciekawa rzecz ci psychiatra powiedziała, że nerwica zmienia objawy żeby pokazać że nic ci nie dolega?
No to już wymyśliła chyba na poczekaniu. hehe
Co do sypramolu to 3 czy 4 miesiące to chyba za długo żeby czekac na efekty. Tak 2 miesiące to maks czekania moim zdaniem przy tym leku.
Ale to tylko moja opinia.
A tak to Kasia w ogóle pracujesz? uczysz się? Czy niestety jesteś jakby zamknieta w domu przez nerwice?



Co do sypramolu to 3 czy 4 miesiące to chyba za długo żeby czekac na efekty. Tak 2 miesiące to maks czekania moim zdaniem przy tym leku.
Ale to tylko moja opinia.
A tak to Kasia w ogóle pracujesz? uczysz się? Czy niestety jesteś jakby zamknieta w domu przez nerwice?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Gość
Victor ...no jestem zamknięta w domu ;-( studiowałam ale wziełam urlop dziekanski bo nie dałabym wrócić jak narazie;-( a śmieszne jest to ze psychologie ale zbyt duzo nie wiem ponieważ 1 rok a 2 semestr nie dokonczony przez ta chorobe.Mogę gdzieś wyjść ale na chwilke a u psychologa to jestem tak napieta ze mnie mieśnie rak bola bo z całej siły sie trzymam krzesła i nie panuje nad tym;-( a co myslisz o hipnozie?? bo ja juz n ie wiem co zrobić u bioenergoterapeuty byłam i nic;-( a Twoja mama też ma nerwicę tak?i jakie ma objawy ?ma np temp wyższą bo ja mam 36,8 i tez sie nakrecam i jak jest 38,8 to mieże znowu i w takiej panice 36,9 i tak sie nakrecam.Dzieki że odpisujesz;-)))) 

-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Nie dziękuj że odpisujemy po to się w końcu tutaj gromadzimy.
Tak moja mama też ma nerwice lękowa tyle że najostrzejszy stan miała jak miałem 6-10 lat potem się jej poprawiło a teraz ma już 62 lata to tez hormony sa już mniejsze. To znaczy nie ma juz ataków paniki i silnych lęków. Ale np zawroty jej zostały i lęk przed dalszym wychodzeniem.
Co do temperatury to ja również miewam czasem temperaturę okolo 37 stopni. kiedyś dawniej jak miałem silny atak pierwszy taki zarąbisty, że wezwałem pogotowie bo nie moglem sobie już poradzić. To zmierzyli mi tam temperaturę i miałem ponad 37 stopni. To kretyni powiedzieli że się przeziębiłem...i dlatego się zle czuję. A gorączka nie była od zadnego przeziębienia.
Myśle że w silnych lękach można mieć goraczke w nerwicy szczególnie jak te wszystkie badania jakie miałas wyszły dobrze.
Nieźle cię trzymają te leki bo samo przez się mówią o tym twoje spięcia jak piszesz o tym co masz np u psychologa. To ewidentny wynik napięcia i lęku. W zadnej innej chorobie nie dzieją sie takie rzeczy. Że wychodząc z domu nagle się spinasz. To jest niepokój.
Co do bioenergoterapii to mam złe zdanie jezeli chodzi o leczenie takich silnych lęków, ale to tylko moje zdanie. Ja dałem się namówić nawet na wizyte u takich słynnych dosyc uzdrowicieli Filipinczyków. Zainkasował chyba 250 złotych i nic. Miałem tez akupunkture za mase kasy (dobrze, ze miałem pracę) i tez nic.
Hipnozy nie mialem to trudno mi coś nakreślić na ten temat ale w moim przekonaniu hipnoza jest dobra dla ludzi, którzy przezyli traume jakąs kiedyś i na podstawie tego mają teraz zaburzenia. Ale wiem, że istnieją rózne techniki więc nie mam zdania na ten temat.
Kasia ale tez mnie ciekawi jak to się u ciebie zaczeło? Tak nagle? Czy myslisz że miało to związek z czyms w twoim zyciu? Jakies problemy, studia, pieniądze?
Słuchaj 36,8 to moim zdaniem nie powód do paniki i mówie to całkiem powaznie. Zobacz ty z termometrem wpadłaś w taki cug jak niektórzy z cisnieniomierzem.
Ja tak miałem w któryms momencie bałem się ruszyć bez cisnieniomierza. Ciągle mierzyłem i ciągle siałem panikę, po prostu przestań mierzyć tą goraczkę.
Ale powiem ci, ze takie ciągłe siedzenie w domu nie polepsza sprawy. A na terapii omawiacie ataki paniki, lęki?

Tak moja mama też ma nerwice lękowa tyle że najostrzejszy stan miała jak miałem 6-10 lat potem się jej poprawiło a teraz ma już 62 lata to tez hormony sa już mniejsze. To znaczy nie ma juz ataków paniki i silnych lęków. Ale np zawroty jej zostały i lęk przed dalszym wychodzeniem.
Co do temperatury to ja również miewam czasem temperaturę okolo 37 stopni. kiedyś dawniej jak miałem silny atak pierwszy taki zarąbisty, że wezwałem pogotowie bo nie moglem sobie już poradzić. To zmierzyli mi tam temperaturę i miałem ponad 37 stopni. To kretyni powiedzieli że się przeziębiłem...i dlatego się zle czuję. A gorączka nie była od zadnego przeziębienia.
Myśle że w silnych lękach można mieć goraczke w nerwicy szczególnie jak te wszystkie badania jakie miałas wyszły dobrze.
Nieźle cię trzymają te leki bo samo przez się mówią o tym twoje spięcia jak piszesz o tym co masz np u psychologa. To ewidentny wynik napięcia i lęku. W zadnej innej chorobie nie dzieją sie takie rzeczy. Że wychodząc z domu nagle się spinasz. To jest niepokój.
Co do bioenergoterapii to mam złe zdanie jezeli chodzi o leczenie takich silnych lęków, ale to tylko moje zdanie. Ja dałem się namówić nawet na wizyte u takich słynnych dosyc uzdrowicieli Filipinczyków. Zainkasował chyba 250 złotych i nic. Miałem tez akupunkture za mase kasy (dobrze, ze miałem pracę) i tez nic.
Hipnozy nie mialem to trudno mi coś nakreślić na ten temat ale w moim przekonaniu hipnoza jest dobra dla ludzi, którzy przezyli traume jakąs kiedyś i na podstawie tego mają teraz zaburzenia. Ale wiem, że istnieją rózne techniki więc nie mam zdania na ten temat.
Kasia ale tez mnie ciekawi jak to się u ciebie zaczeło? Tak nagle? Czy myslisz że miało to związek z czyms w twoim zyciu? Jakies problemy, studia, pieniądze?
Słuchaj 36,8 to moim zdaniem nie powód do paniki i mówie to całkiem powaznie. Zobacz ty z termometrem wpadłaś w taki cug jak niektórzy z cisnieniomierzem.
Ja tak miałem w któryms momencie bałem się ruszyć bez cisnieniomierza. Ciągle mierzyłem i ciągle siałem panikę, po prostu przestań mierzyć tą goraczkę.
Ale powiem ci, ze takie ciągłe siedzenie w domu nie polepsza sprawy. A na terapii omawiacie ataki paniki, lęki?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Gość
Victor to znaczy tak w moim zyciu zaczeło się dziać sporo,jeśli miałbys ochote to popisalibysmy na gg nie były to aż takie przezycia tragiczne ale ja najmniejsza płachostke przezywam,dokładnie bym Ci napisała sama jestem ciekawa jak to u Ciebie się zaczeło.Psychoterapia hmmm mam wrażenie że moja psycholożka nie jest aż tak dobra opowiadam o sobie tzn od dzieciństwa .To lekarze mi mówili ze mogę miec ciągle nawet 37,2 i na nic to nie wskazuje tak mogę mieć,ale ja to ja nie uspokoili mnie.Jesli sie zgadzasz aby popisac na gg podam Ci nr ok>??;-)
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 375
- Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59
Kasia dobry pomysł to jest całkowite wywalenie tego termometru. Bo to prawda że to tylko napędza cię w koszmar większej nerwicy. Z każdym pomiarem temperatury twój lęk staje się coraz wiekszy. W taki sposób to trudno jest wyzdrowieć. Bo jak już lęk przyszedł to on potem zaczyna się wkrecać. Działa jak czopek
A co do psychoterapii to jeszce miałaś mało sesji bo napisałas gdzieś że miałas 3 terapie. To znaczy trzy godziny? Ja o terapii niewiele moge powiedziec ale jestem pewna ze trzeba wiecej.

-
- Gość
Nerwica tak dopiero 3 raz miałam(po 50 min).Dwa razy jak mierzyłam miałam 36,6 ale wmówiłam sobie za kazdym z tych 2 razy że pewnie termometr zle trzymałam i znowu i podskoczyła i im wiecej mierzyłam tym gożej,niby o tym wiem ale i tak te złe mysli przewazaja nad dobrymi;-( poprostu musze uwiezyć ze to nerwica i juz ale jakos nie moge ,te leukocyty i każdy jakiś objaw doprowdza mnie do paniki nawet jak mnie serducho zakuje albo kręgosłup zaboli to zaraz sie martwie,kiedyś tak nie miałam,wszystko z innych objaw jestem w stani zniesc ale nie te dotyczące głowy krecenie itd,a całe prawie życie cierpie na migrene jak by tego było mało to jeszcze nerwica;-(