Jedna ginekolog nie pocieszala mnie bo mowila ze jak mam mala macice moze byc problem z donoszeniem,jak robila mi usg w 1 dniu okresu co cholernie bolalo i wylecialo ze mnie mnostwo krwi to sie przestraszylam i tez powiedziala ze "jak mam zamiar rodzic ?"jak sie boje krwi...Takie zachowania mnie hamują niestety.
Doktorka ogolnie mi powiedziala ze ja sie boje tego jak ja sobie poradze po urodzeniu dziecka.Ze bedzie mnie nerwica brala na wszystko i zwariuje.Ze zrobie krzywde dziecku bo upadne albo cos.Teraz jestem sama i jeat mi ciezko a potem bede miala juz naprawde o kogo sie martqic i nie wiem czy poradze sobie....
Chyba prawde mowi