Bo źle na to patrzysz

W życiu ludzi spotykają naprawdę różnego rodzaju cierpienia - takie jest życie

- Ciebie spotkało akurat teraz zaburzenie lękowe. Czy to jest powód do tego aby od razu pesymistycznie podchodzić do tego, ze coś ma trwać latami?
Ja na takich forach spędziłem dużo czasu na rozmowach z innymi i wierz mi wieeeeelllleeee ludzi ogarnęło to dość "szybko"

Prawda jest taka, że warto spojrzeć inaczej na to co Cię dotknęło - stało się - masz to - to powód aby się totalnie załamać?
Chcesz powiedziec sam sobie i się oszukiwać, że nie potrafisz odpuścić iluzji lękowej ale wolałbyś się zabić? Czyli zamiast zabić się mentalnie wolałbyś to zrobić prawdziwie? Przecież to nielogiczne.
Nie mów, ze nie potrafisz jeśli jeszcze dobrze nie spróbowałeś. W zaburzeniu lękowym te próby trwają zwykle jakiś czas.
Ja od siebie Ci powiem tyle, że takie wypowiedzi widziałem wiele razy i ludzie w końcu ogarniali, masz w sobie taką mozliwośc i moc tylko sumiennie popracuj nad tym i nastaw się, ze to będzie trwało jakiś czas.
Pokochac lęk można inaczej interpretować jako - pozwolić mu trwać, pozwolić na wszystko co podpowiadają czarne scenariusze iluzji lękowej, nie stanie się to od razu - ale wtedy zacznie to znikać.