Cześć,
powiedzcie mi proszę, bo nerwica jest dla mnie czymś nowym, pierwszy atak paniki miałem 3 tygodnie temu; standardowo było to drżenie całego ciała, skok ciśnienia i puls powyżej 100. Od tamtej pory miałem to trzy razy, jednak chciałbym się dowiedzieć jak wygląda, albo jak może wyglądać codzienność w nerwicy?
Dzisiaj cały dzień mi jest zimno, czuję się bardzo zmęczony, choć spałem w gruncie rzeczy 7 godzin(oczywiście w nocy byłem wybudzony paraliżem sennym, ale trwało to krótko i od razu zasnąłem). O dziwo nie mam dzisiaj migreny, ale czuję oczywiście znużenie, obniżoną koncentrację i serce uderza mocniej niż zwykle.
Czy to normalne, czy tak wyglądała także Wasza codzienność?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nerwica - proszę o pomoc
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 42
- Rejestracja: 3 lutego 2023, o 20:29
WardellCurry pisze: ↑28 lutego 2023, o 19:53Cześć,
powiedzcie mi proszę, bo nerwica jest dla mnie czymś nowym, pierwszy atak paniki miałem 3 tygodnie temu; standardowo było to drżenie całego ciała, skok ciśnienia i puls powyżej 100. Od tamtej pory miałem to trzy razy, jednak chciałbym się dowiedzieć jak wygląda, albo jak może wyglądać codzienność w nerwicy?
Dzisiaj cały dzień mi jest zimno, czuję się bardzo zmęczony, choć spałem w gruncie rzeczy 7 godzin(oczywiście w nocy byłem wybudzony paraliżem sennym, ale trwało to krótko i od razu zasnąłem). O dziwo nie mam dzisiaj migreny, ale czuję oczywiście znużenie, obniżoną koncentrację i serce uderza mocniej niż zwykle.
Czy to normalne, czy tak wyglądała także Wasza codzienność?
Ja też tak miałam w tym roku. Od razu spanikowana pobiegłam robić badania, byłam u lekarzy i wszystko jest okej. Moja codzienność? Ciągły lęk, kłucie w klatce, piersi, podrażniona skóra od dotykania kłującego miejsca co skutkuje pieczeniem i oczywiście coraz bardziej mnie to nakręca. Codziennie staram się sobie tłumaczyć, że wszystko jest dobrze, że nic mi nie grozi i że przy tym wszystkim to jest normalne. Od kiedy biorę leki widzę poprawę, ale jeszcze długa droga przede mną. Zdarzają mi się takie dni gdzie budzę się i jest mi zimno, serce mi wali, nie wiem dlaczego ale na mnie działa ogrzanie organizmu wtedy wychodzi z trybu awaryjnego i ogrzewa całe ciało. Teraz za dnia nauczyłam się reagować jak zaczynaja mi się robić zimne dłonie. Rzadziej wychodzę z domu, bo boje się ze dopadnie mnie to gdzieś gdzie nie będę mogła się ogrzać. Bywa i tak, ze czuje pieczenie na łopatkach i w łokciach. Przede wszystkim cały czas sobie tłumacze, ze nic mi nie grozi i za chwile się uspokoi i będzie dobrze, że jestem zdrowa. Oczywiście gdybym zareagowała w zeszłym roku w tym nie przechodziłaby takich trudnych dni. Człowiek mądry po szkodzie. W każdym bądź razie, witamy w gronie nerwusków. Pamiętaj, przede wszystkim nic nie grozi, każdego codzienność wyglada inaczej przy nerwicy ale wszyscy dążymy do jednego, do normalności

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: 26 lutego 2023, o 18:54
U mnie to wygląda tak: z każdym napadem zaczyna mi burczeć i przelewać w żołądku i staje się wzdęty. A jak miałem mega napad to zablokowałem się w jedzeniu na tydzień i nic nie mogłem zjeść, schudłem kurde 5kg... Na szczęście po wizycie u lekarza się odblokowałem, ale nie wiem czy uda mi się wagę nadrobić, staram się teraz jeść w opór
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 109
- Rejestracja: 5 września 2022, o 14:50
Nerwica ma to do siebie, że ma pokaźny wachlarz objawów i zapewne zaskoczy Cię jeszcze wiele razy swoimi możliwościami (obym się mylił!). Mianowicie objawy, które występują u Ciebie, występują też u innych osób, bratnią duszę znajdziesz bez problemu.WardellCurry pisze: ↑28 lutego 2023, o 19:53Cześć,
powiedzcie mi proszę, bo nerwica jest dla mnie czymś nowym, pierwszy atak paniki miałem 3 tygodnie temu; standardowo było to drżenie całego ciała, skok ciśnienia i puls powyżej 100. Od tamtej pory miałem to trzy razy, jednak chciałbym się dowiedzieć jak wygląda, albo jak może wyglądać codzienność w nerwicy?
Dzisiaj cały dzień mi jest zimno, czuję się bardzo zmęczony, choć spałem w gruncie rzeczy 7 godzin(oczywiście w nocy byłem wybudzony paraliżem sennym, ale trwało to krótko i od razu zasnąłem). O dziwo nie mam dzisiaj migreny, ale czuję oczywiście znużenie, obniżoną koncentrację i serce uderza mocniej niż zwykle.
Czy to normalne, czy tak wyglądała także Wasza codzienność?


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 24 lutego 2023, o 15:09
Cześć, odpowiadając na Twoje pytanie: właśnie tak wygląda codzienność w nerwicy. Przerobiłam większość, jak nie wszystkie objawy opisane na tym forum, mało tego do dziś bardzo dużo z nich mi towarzyszy
z tą jedną najważniejszą różnicą, że dzięki (między innymi materiałom z tego forum ) i wprowadzeniu ich w życie, objawy zeszły na drugi plan i potrafię machnąć na nie ręką. Do odburzenia jeszcze mi daleko, ale żyję w dużo większym komforcie, po mimo nadal występujących objawów:).
Ale wiem że do nabrania dystansu potrzeba czasu ( ile, to kwestia indywidualna), każdy z nas musiał odwiedzić szereg gabinetów lekarskich ( co na początku ma sens, pod warunkiem " wykluczam coś i zamykam temat "), zdziwić się bo nerwica zaskakuje
, porządnie wystraszyć, a w moim przypadku nawet przeryczeć pół dnia z bezsilności, złości itd.
Ale głowa do góry, jeśli zaczniesz pracować nad tematem, będzie lżej szybciej niż myślisz
. Trzymam mocno kciuki i "wyganiam, do lektury materiałów z forum
".

Ale wiem że do nabrania dystansu potrzeba czasu ( ile, to kwestia indywidualna), każdy z nas musiał odwiedzić szereg gabinetów lekarskich ( co na początku ma sens, pod warunkiem " wykluczam coś i zamykam temat "), zdziwić się bo nerwica zaskakuje

Ale głowa do góry, jeśli zaczniesz pracować nad tematem, będzie lżej szybciej niż myślisz

