Olalala pisze:

dziwny123 pisze:

Olalala pisze:A co na to lekarze?

Połykanie zbyt dużej ilości powietrza to objaw nerwicowy, też tak miałam, ale uspokoiło się gdy ja się zrobiłam spokojniejsza i spokojniej jem. Co do reszty objawów to nie mam pojęcia :/ Ale wszystko mi się jakoś kojarzy z tym połykaniem zbyt dużej ilości powietrza. Oddychasz może ustami? Miałeś robioną gastroskopię?

Lekarz rodzinny całkowicie rozłożył ręce, ale zgadza się mi przepisywać lek rozkurczowy, który mi trochę pomaga. Gastrolog przepisał mi syfiaste leki, które jeszcze bardziej blokowały powietrze. Miałem totalną masakrę, trochę się poprawiło, gdy ten szajs odstawiłem. Różnie oddycham, czasem nosem, czasem ustami. Miałem gastroskopię, ale lepszym badaniem byłaby manometria przełyku, żeby zmierzyć, czy występuje nadmiernie wysokie napięcie spoczynkowe tzw mięśni zwieraczy przełyku. Ale na to badanie mi nie dali.

Kurcze, to szkoda :/ a prywatnie takie badanko?

Nie stać mnie na prywatne badania.

dziwny123 pisze: Nie stać mnie na prywatne badania.

To moze powiedz lekarzowi o tym badaniu jeszcze raz i swoich dolegliwościach?

Olalala pisze:

dziwny123 pisze: Nie stać mnie na prywatne badania.

To moze powiedz lekarzowi o tym badaniu jeszcze raz i swoich dolegliwościach?

Do tego gastrologa to już nie pójdę. Jak ja mu mówię o problemach z niemożnością odbijania powietrza, a on mi daje leki osłabiające odbijanie, no to nie ma sensu marnować na niego czasu i się wnerwiać. Planuję wziąć jeszcze raz skierowanie do gastrologa i iść do innego, ale najpierw muszę się zastanowić, do którego.

Coż to typowy objaw wiec nie ma co badać jak jest w porządku

Bzdura, niemożność odbijania powietrza definitywnie nie jest typowym objawem, dotyczy podobno około 2-3% populacji. Jest to dość mało zbadany problem, nie jest oficjalnie ustalone, czy należy on do zaburzeń psychosomatycznych czy to nienazwane jeszcze fizyczna jednostka chorobowa, nie są znane przyczyny.

Badać by u mnie było co, ale ci popaprańcy nie chcą badać pacjentów nieprywatnie.
(Gdybym ja ustalał przepisy, lekarze ponosiliby surowe konsekwencje prawne za olewanie pacjentów leczących się na NFZ)

Dziwny a jak u Ciebie z dwunastnicą, worecziem żółciowym i jelitami? Było jakieś badanie na pasożyty czy nietolerancje no glutenu?

mariposa26 pisze:Dziwny a jak u Ciebie z dwunastnicą, worecziem żółciowym i jelitami? Było jakieś badanie na pasożyty czy nietolerancje no glutenu?

Dwunastnica w stanie zapalnym, woreczek żółciowy nie wiem, jelita raczej w porządku, bo nie mam żadnych dolegliwości. Z pasożytów to miałem badanie na helicobactera i jest, na nietolerancję glutenu nie miałem badań.

dziwny123 pisze:

mariposa26 pisze:Dziwny a jak u Ciebie z dwunastnicą, worecziem żółciowym i jelitami? Było jakieś badanie na pasożyty czy nietolerancje no glutenu?

Dwunastnica w stanie zapalnym, woreczek żółciowy nie wiem, jelita raczej w porządku, bo nie mam żadnych dolegliwości. Z pasożytów to miałem badanie na helicobactera i jest, na nietolerancję glutenu nie miałem badań.

A leczysz tego helicobactera?

Olalala pisze:

dziwny123 pisze:

mariposa26 pisze:Dziwny a jak u Ciebie z dwunastnicą, worecziem żółciowym i jelitami? Było jakieś badanie na pasożyty czy nietolerancje no glutenu?

Dwunastnica w stanie zapalnym, woreczek żółciowy nie wiem, jelita raczej w porządku, bo nie mam żadnych dolegliwości. Z pasożytów to miałem badanie na helicobactera i jest, na nietolerancję glutenu nie miałem badań.

A leczysz tego helicobactera?

Pierwszą serię antybiotyków wziąłem. Być może wezmę następną, zobaczę, co powie za jakieś pół roku inny gastrolog.
Ale ten helicobacter to mnie mało interesuje. Nie zamierzam się na nim skupiać.
Interesuje mnie, dlaczego mięśnie zwieraczy przełyku nie reagują na ciśnienie powietrza oraz dlaczego w moim żołądku następuje zmiana masy materii, dlaczego powietrze staje się cięższe od pokarmu.To mi ogromnie przeszkadza i na tych dwóch rzeczach będę się skupiał.

Być moze przez tego helicobacter masz te jazdy z żołądkiem, też miałem to gówno,też miałem tą niemożność odbijania, teraz nie mam tego i tego,choć drugi raz nie miałem pierwszego a miałem drugie,czyli wychodzi na to,że to było na tle nerwowym za drugim razem.

Helicobacter to raczej nie wpływa na pracę mięśni zwieraczy przełyku (a przynajmniej na pracę mięśnia górnego zwieracza przełyku, a z nim mam przede wszystkim problem), a zmiana masy materii w moim żołądku to chyba do niczego nie pasuje. Nie rejestruję także żadnego związku pomiędzy moimi nerwami a moimi dolegliwościami żołądkowo-przełykowymi.

Zwalcz helikobactera bo to moze miec ogromny wplyw. Z tymi.miesniami zwieracza tez mialam problem, niekoniecznie musi to wystepowac jak jestes w okresie nerwowym, tylko niezaleznie. Sprobuj znienic na chwile diete (np mniej chleba i cukru) i zobaczysz co sie dzieje

Definitywnie uważam, że helicobacter to pierdoła i nie ma wpływu na pracę górnego zwieracza przełyku i na zmianę masy materii w żołądku. Jakby miał duży wpływ, to w internecie byłoby dużo informacji o tym. Nie będę zajmował się pierdołami.
Blokowanie odbijania to problem z pracą górnego zwieracza przełyku. A zmiana masy materii w żołądku no to nie wiem, nie umiem znaleźć żadnego naukowego wyjaśnienia.

Witajcie,


Mam pytanie do osób z refleksem, wiem, że trochę nas tutaj jest. Ja mam niby refluks i zespół jelita drażliwego. Moim największym problemem są duszności, które gastro zwalił na refluks. Czy ktoś z Was miał duszności przy okazji refluksu? Moje są rak mocne, że boję sie, że to wcale nie resluks.
Druga sprawa to jak sobie radzicie? Ja brałam juz controloc, dexatin a teraz biorę po prostu ortanol już bez recepty, bo tamte leki nic nie dały:(

Macie jakieś swoje sposoby?

To ja mam pytanie do osób mających problem z żołądkiem, przewleklym stanem zapalnym.

Moja dieta jest bardzo delikatna, a ból żołądka i tak wraca. Czasami jestem juz tym załamana, bo jem jak male dziecko, tyle wyrzeczeń, a i tak to nie pomaga z lekow dostałam zirid. Ponoc mam za dużo zolci w żołądku, ktora drażni żołądek. Do tego moje trawienie jest spowolnione, niektórych rzeczy mój żołądek nie trawi... Stosowałam juz tyle różnych naturalnych sposobów, ale suma sumarum ból wraca. Najczęściej mam z 2 miesiące spokoju przy diecie pełnej wyrzeczeń. Podlecze ten żołądek, zaczynam dietę rozszerzać i po jakimś czasie znów wszystko szlag trafia i wszystko od poczatku

Czy ktoś wyleczyl sie z takich przewleklych stanów zapalnych żołądka?