Zmagam się z uporczywymi lękami, takie zblożone do uczucia lęku z zwiazku z chorobą alkoholową. Zaznaczam jednak że nie sięgam po alkohol od ponad 10 lat.
Lekarz twierdzi że lekowo jestem ustawiony w pełni więc nie udało sie zakońcyzc wizyty u lekarza z nową porcją chemii
Nie potrafie funkcjonować w tych lękcach, robią mi sie przez to takie wewnetrzne blokady, zalecana jest przez lekarza praca nad sobą.
Ale te lęki mnie wyłączają całkowicie, nie potragie sie z nimi zmierzyć. Jak wy sobie radzicie w takich nerwicowych lękach.
Jak sie zrelaksować uspokoić układ nerwowy?
Na te lęki reaguje wykonywanie czynnosci kompulsywnych, lataie po marketach jakieś tam wycieczki w okolicach miejsca zamieszkania, tak reaguje żeby sie uspokoić, co bardzo przypomina mechanim nałogowe regulacja uczuć, zbliżona do mechanizmow uzalezenienia. Ale tak jak mowie jestem osobą nie sięgająca o alkohol.
Pozdrawiam!