Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica, różne objawy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Marcinl1
Nowy Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 1 maja 2023, o 15:43

1 maja 2023, o 16:25

Dzień dobry

Nazywam się marcin. Jestem nowy na forum. Nerwicę mam około 18 lat. Ostatnie siedem lat było spokojniejsze, ale rok temu zaczęło się walić. Rok temu przez kilka miesięcy za ścianą mieszkał schizofrenik, krzyczał wybiegał na dwór. Ciągle się czułem zagrożony i bałem się o resztę osób w domu. Potem siostra z którą miałem od dawna zły kontakt wprowadziła się, pojawiły się dzieci, krzyki, płacz. Przez wiele lat unikałem wielu rzeczy, kupowania tych samych produktów, określonych sklepów itd. Ciągle żyłem jak w klatce, choć dało się tak żyć, było to złudne poczucie bezpieczeństwa. Przed nasileniem wszystkiego bałem się mocno śmierci, szybko się budziłem z przerażeniem. Od lutego jest duży kryzys. Zacząłem chodzić do psychoterapeuty który kiedyś mi pomógł, ale to już nie to samo, mam wrażenie, że już mu tak nie zależy albo nie wiem co, bierze 250 zł, a trudno dostrzec efekty, chcę bardziej samodzielnie się za to zabrać. Nie wiem czy podawać swoje objawy, ale skoro inni piszą to ja też. Zawsze moje objawy były tematem tabu, nawet nie szukałem o nich informacji, byłem zaskoczony, że inni takie mają. Nie pisałbym tu, ale czuje się na tyle przybity ilością objawów, że nie wiem co mam do stracenia.

Moje lęki to

Nadmierne przełykanie śliny
Kontrolowanie mrugania oczami
Nadmierna analiza słów, strach, że będę zapamiętywać masę nieistotnych słów i, że od tego zwariuje.
Odczucie ciśnienia w prawym uchu
Czasem też nadmierna kontrola oddechu
Atak paniki miałem ostatnio tylko jeden

Przez lata był tylko problem ze śliną, z uchem było to sporadyczne.

Miałem problem kontaktach z rówieśnikami w dzieciństwie, brak wiary w siebie. Od 17 roku życia objaw z przełykaniem śliny zaczął nerwicę. Boję się tego, że tych objawów jest zbyt dużo. Nie wiem jak to udźwignąć. Nie wiem jak sobie poradzić z tym. Nikt z mojego otoczenia itak nie rozumie czym jest nerwica. Przez ciągłą analizę słów boję się czy nie zwariowałem. W okresie wielkanocy tak miałem dwa dni i się wyciszyło. Teraz znów jest, nie wiem jak można bać się słów. Zacząłem wypisywać plan działania wychodzenia z zaburzeń, nie wiem czy da to efekty. Kiedy zapisałem sobie, że muszę zrobić 24 rzeczy by wyjść z nerwicy, do tej pory nie wiedziałem od czego zacząć.

Ogólnie jak najdłuższy urlop który zalecił terapeuta nic mi nie dał. To była jedynie walka o przetrwanie. W pracy o dziwo czuję się lepiej. Czytam nieraz informacje na forum, staram się akceptować objawy, ale jestem przerażony ich ilością. Kiedy wczoraj zaczęłem sobie z jednym lepiej radzić to przeszedłem na analizę.



Oglądałem ponad miesiąc temu nagrania, może jeszcze za mało, odczucie ulgi było na krótki czas. Próbowałem treningu autogennego, parę razy, raz dało dobry efekt. Brak mi konsekwencji. Potrafię lepiej panować nad natrętnymi myślami, prawie codziennie robię ćwiczenia na akceptację objawów. Czy zwariowałem? Mam wrażenie, że powinienem zacząć od samooceny, poczucia własnej wartości.
Winny
Nowy Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 25 kwietnia 2023, o 22:45

3 maja 2023, o 01:09

Mnie pomaga farmakologia, czyli wizyta u psychiatry i ssri (zwłaszcza na początku). Oprócz lęków, które przez te wszystkie lata obierały różne postaci, mam problem z nadmierną analizą myślową, czyli rozbieram każdą sytuację przyszłą, lub przeszłą, na czynniki pierwsze i analizowanie różnych scenariuszy. Co jak mi uzmysłowił psychiatra, jest łagodną nerwicą natręctw. Zaciekawiłeś mnie z tą "śliną" :) bo faktycznie czasami mam tak, że nie "przełknąłem dokładnie" i muszę ciągle to poprawiać - to strasznie wkurzające. Sama wiedza, że wiesz co ci jest, niewiele daje i demony nic z tego sobie nie robią. Moim zdaniem nie ma co się męczyć i spróbuj jakieś leki, mi na kilka ładnych lat pomogło, choć znów wraca, ale w postaci jakiejś średniej depresji i znów zaczynam z nowymi lekami, mając nadzieję, że pomogą.
Pozdrawiam
Marcinl1
Nowy Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 1 maja 2023, o 15:43

3 maja 2023, o 07:27

Brałem ketrel lub ketilept kilka lat. Potem już nie musiałem, myślę by znów brać. Różne stresy się nagromadziły. Nie wiem czemu kiedy jestem cierpliwy, mam dobre podejście do czegoś, nasila się wtedy inny lęk. Pewnie z analiz dużo się bierze, kiedy miałem tylko natręctwa lubiłem analizować różne rzeczy. Teraz głównym lękiem jest strach przed nadmierną pamięcią. Mimo, że nawet jak prowokuje lęk, wiem, że nie mam pamięci doskonałej, ale boję się, że będę pamiętać zbyt dużo i że zwariuje od tego. Nie wiem jak się od tego uwolnić. Kiedyś bałem się odstawić leki a teraz znów je brać. Brałem 250mg dziennie, niektórzy piszą, że po 25 czy 50 ich ścina. Po porannej dawce czułem się zamulony około 2 godziny.
ODPOWIEDZ