Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica i ciśnienie w oku

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Piterek097
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 13 lutego 2022, o 13:49

21 kwietnia 2022, o 10:43

Witajcie!

Mam nadzieję, że wszyscy mają się dobrze i radzą sobie ze swoimi problemami :) Często czytam forum - pomaga mi złapać dystans do pewnych spraw. Chciałbym jednak zapytać o zaburzenia wzroku i funkcji oka na skutek nerwicy lękowej.

Od jakiegoś czasu narzekam na drobne problemy ze wzrokiem. Poza tym oczy są zmęczone (bardzo dużo pracuję przy komputerze). Poszedłem na konsultację prywatną do jednego z lepszych okulistów w Warszawie. Zostałem kompleksowo przebadany. Wynik pokazał u mnie drobne pogorszenie wzroku (jestem krótkowidzem), ale noszenie okularów nie jest przymusowe. Na przemęczone oczy otrzymałem zestaw kropli i żel na noc.

Mój problem polega na tym, że podczas jednego z badań wykryto nieco zwiększone ciśnienie w prawym oku. Znajdowało się na granicy normy. Okulista nie stwierdził jaskry, ale powiedział, że zakładając dziedziczność choroby (być może moja babcia na to cierpiała - szczerze nie pamiętam), powinienem profilaktycznie zbadać się raz na pół roku. Z początku nie wywołało to we mnie żadnej obawy - zdaję sobie sprawę, że wczesne wykrycie jaskry gwarantuje utrzymanie wystarczającej jakości wzroku aby samodzielnie funkcjonować - nawet w podeszłym wieku. Im jednak dłużej o tym myślałem, zaczynałem powątpiewać w możliwość zahamowania choroby. Wpadłem w nerwowe kłębowisko sprzecznych myśli. Zacząłem się naprawdę obawiać - tym bardziej, że jestem w grupie ryzyka (miewam bóle głowy, jestem krótkowidzem i posiadam niewielką asymetrię tarcz nerwu wzrokowego). Psychoterapia, na którą uczęszczam nie przynosi mi szczególnie zauważalnych efektów. Po mojej wizycie u okulisty zacząłem tracić radość życia, popadłem w jakąś dziwaczną fobię. Myśli na temat utraty wzroku nie opuszczają mnie przez większość dnia. W efekcie jestem nieszczęśliwy. Poza terapeutą nie mam nikogo, z kim mógłbym porozmawiać (zdaję sobie sprawę, że znerwicowani są osobami męczącymi, nie chcę nikomu zrzucać na głowę swoich problemów). Postanowiłem napisać tutaj. Jeśli ktoś miał podobne doświadczenia, chciałby coś doradzić albo po prostu podzielić się swoimi przemyśleniami, będę wdzięczny : ) Po cichu liczę, że moje problemy z ciśnieniem również są powodem nerwów.

Pozdrawiam Was & bądźcie zdrowi!
ODPOWIEDZ