zrezygnowana, po pierwsze "co mam przez to rozumiec " to proba znalezienia uspokojenia. Po drugie ktos, kto chce zabic dziecko, czuje podniecenie, radosc z tego, i nie moze sie doczekac, generalnie sa to psychopatyczne jednostki z uszkodzeniami mozgu. Osoba, ktora probuje przykladac tysiace razy poduszke dziecku, ona sie tego boi, taka jest roznica; Gdybys byla zabojca, dawno siedzialabys w kiciu !!!! Przestan przykladac poduszke, porzuc te impulsy, porzuc weryfikacje, mowiac, nie, nie sprobuje i nie zobacze, czy ...... A ta chec weryfikacji minie i leki sie obniza .......
Nie zrobisz nic zlego nigdy i nigdy i nigdy, to wbrew twojej/mojej naturze.
Dzisiaj mam ciezki dzien, zapierdzielam w domu, czyszcac i myjac, piorac, ukladajac. Pewnie to tez wejscie w chec kontroli (porzadkow domowych), ale jakos uspokoilam sie tym.
MOZESZ MILIONY RAZY PROBOWAC PRZYLOZYC PODUSZKE CORAZ BARDZIEJ I BARDZIEJ I BARDZIEJ.....
NO I CO Z TEGO ??????????
MOGE MILINY RAZY PODCHODZIC DO OKNA I UPEWNIAC SIE CZY SKOCZE, MOGE MILIONY RAZY BRAC DO REKI TABLETY I WERYFIKOWAC CZY JE POLKNE CZY NIE.... MOGE MILIONY RAY STAWAC NA STACJI I CZEKAC NA SZYBKI POCIAG BY ZWERYFIKOWAC CZY JESTESM W STANIE SIE RZUCIC..... ROBILAM TO TE MILIONY RAZY MOZE......Problem polega na tym, ze w wysokich stanach napiecia ta weryfikacja nie ma konca, gdyz po odejsciu ze stacji, wracalam na nia, i mowilam sobie "tamten pociag powoli jechal, to poczekam na drugi szybszy, bardziej pewny".....
Wychylam sie z 4 pietra, wyobrazam, ze wchodze na krzeslo, nawet na nie raz weszlam i patrze czy moge skoczyc, ale ..... to moze byc w koncu niebezpieczne, bo gdyby noga sie poslizgnela na tym krzesle i bym przypadkowo wypadla
Jak moge, tak na sile nie robie tych weryfikacji, by przekonac sie, czy ...... Mowie STOP, dobra, rozumiem, ok, znam cie nerwico, ok, super, do widzenia, i robie co innego......
To jest ciezkie, nie raz czuje ten wysilek w brzuchu, sadze, ze sporo energii sobie ucieka na takie wlasnie stopowanie kompulsji, czyli weryfikacji, o ktorych doskonale victor mowi w nagraniach ......
PANIKA = WERYFIKACJA = PANIKA = weryfikacja i tak bez konca !!!!! Im wyzszy poziom leku tym bardziej mamy ochote weryfikowac !!!! Im bardziej weryfikujemy, tym wyzszy poziom stresu i panika gotowa ! Podczas paniki, zachowujemy 10% inteligencji, zatem debilnie i usilnie mozemy weryfikowac, czy jestesmy w staie to zrobic, bez konca, caly dzien i cala noc, az w koncu zglupiejemy totalnie i realnosc sie zacznie bardzo szybko zacierac. Dlacego? nie bedziemy wiedziec, czy chcemy to zrobic, czy nie !!!!!!! 10% inteligencji, to swiadomosc, ktora nie dopusci nigdy do czynow !!!!!!
zrezygnowana sprobuj caly dzien zamykac drzwi i otwierac, by sprawdzic czy sa zamkniete, zamykaj i otwieraj, stracisz szybko rachube poczucia realnosci.
(a tak a propos, czy ktos wie, dlaczego wlasnie tak sie dzieje? Jesli bede se powtarzac, ze biurko jest biale, podczas gdy jest czarne, to w zasadzie zglupieje na koniec i nie bede wieziec, jakiego jet koloru)