Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica natręctw - nasze historie

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
deszczowa
Nowy Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 11 lipca 2024, o 13:13

12 lipca 2024, o 17:15

Długo zastanawiałam się, gdzie umieścić mój wpis, ponieważ nie jestem pewna czy to na pewno nerwica natręctw. Będę wdzięczna, jeśli ktoś przeczyta moje wypociny i odpowie :)
W wieku 13 lat zaczęłam się interesować kosmetykami do pielęgnacji twarzy. Ot, jakiś krem nawilżający lub coś do mycia ryjka. Im bardziej wkręcałam się w ten temat i im więcej czasu spędzałam na przeglądaniu kosmetyków, tym bardziej wbiłam sobie do głowy to, że jak mam np. krem z danej firmy lub serii, to już z danej firmy lub serii muszę mieć wszystkie kosmetyki. Tak zaczęło się bezmyślne wydawanie pieniędzy na kosmetyki, których nie potrzebowałam lub których nawet nie używałam i po jakimś czasie wyrzucałam, bo nie były zdatne do użycia. Potem doszły też do tego produkty spożywcze: jakiś serek jest w 7 smakach? Kupię wszystkie, choćbym i tak wiedziała, że któryś smak mi nie podejdzie, bo ma składnik, którego nie lubię.
Z czasem doszło jeszcze kilka rzeczy: gdy jestem w sklepie typu Lidl/Biedronka, muszę przejść przez wszystkie alejki, zrobić slalom, bo inaczej ciężko mi zrobić zakupy. Mam też jakieś dziwne skrzywienie co do liczenia rzeczy: ile kartek w zeszycie mi zostało? ile wiadomości komuś wysłałam? ile kostek czekolady/cukierków zjeść? Najlepiej żeby każda z tych odpowiedzi była liczbą nieparzystą lub taką, którą można ładnie podzielić. Na koniec jeszcze jedna rzecz: lubię układać przedmioty w sposób symetryczny lub równo wobec innego przedmiotu, ale dotyczy to tylko niektórych przedmiotów, reszta czasami tkwi w totalnym chaosie. Czasami próbuję to wszystko zagłuszyć, ale zazwyczaj wraca z podwójną siłą... Co to jest i jak się tego pozbyć?
stone core
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 22 czerwca 2017, o 17:20

11 października 2025, o 08:11

deszczowa pisze:
12 lipca 2024, o 17:15
Długo zastanawiałam się, gdzie umieścić mój wpis, ponieważ nie jestem pewna czy to na pewno nerwica natręctw. Będę wdzięczna, jeśli ktoś przeczyta moje wypociny i odpowie :)
W wieku 13 lat zaczęłam się interesować kosmetykami do pielęgnacji twarzy. Ot, jakiś krem nawilżający lub coś do mycia ryjka. Im bardziej wkręcałam się w ten temat i im więcej czasu spędzałam na przeglądaniu kosmetyków, tym bardziej wbiłam sobie do głowy to, że jak mam np. krem z danej firmy lub serii, to już z danej firmy lub serii muszę mieć wszystkie kosmetyki. Tak zaczęło się bezmyślne wydawanie pieniędzy na kosmetyki, których nie potrzebowałam lub których nawet nie używałam i po jakimś czasie wyrzucałam, bo nie były zdatne do użycia. Potem doszły też do tego produkty spożywcze: jakiś serek jest w 7 smakach? Kupię wszystkie, choćbym i tak wiedziała, że któryś smak mi nie podejdzie, bo ma składnik, którego nie lubię.
Z czasem doszło jeszcze kilka rzeczy: gdy jestem w sklepie typu Lidl/Biedronka, muszę przejść przez wszystkie alejki, zrobić slalom, bo inaczej ciężko mi zrobić zakupy. Mam też jakieś dziwne skrzywienie co do liczenia rzeczy: ile kartek w zeszycie mi zostało? ile wiadomości komuś wysłałam? ile kostek czekolady/cukierków zjeść? Najlepiej żeby każda z tych odpowiedzi była liczbą nieparzystą lub taką, którą można ładnie podzielić. Na koniec jeszcze jedna rzecz: lubię układać przedmioty w sposób symetryczny lub równo wobec innego przedmiotu, ale dotyczy to tylko niektórych przedmiotów, reszta czasami tkwi w totalnym chaosie. Czasami próbuję to wszystko zagłuszyć, ale zazwyczaj wraca z podwójną siłą... Co to jest i jak się tego pozbyć?
Prawdopodobnie nerwica natręctw, chociaż nie jestem specjalistą, myślę, że konieczna będzie pomoc jakiegoś specjalisty (psychiatra, psychoterapeuta) lub obydwu tych specjalistów...

u mnie obecnie natręctwa skupiają się na dokładnym myciu rąk po pracy na zewnątrz czy po dotknięciu czegoś co wydaje mnie się brudne, muszę też dokładnie wytrzeć deskę klozetową zanim na niej usiądę.
bywało gorzej, kiedyś bałam się że jakiś przedmiot mnie dotknie przy przechodzeniu koło niego i w myślach "odmierzałam odległość" (czy aby na pewno jest odpowiednia), bałam się wysokiej trawy (że mnie dotknie), długo się myłam (całe ciało)... być może o czymś jeszcze zapomniałam co kiedyś mnie dręczyło ale w tej chwili to mało istotne, grunt że jest lepiej choć bywa trudno
ODPOWIEDZ