15 września 2016, o 17:33
Prosisz, żeby nie poruszać tematu Twojej homofobii, która zresztą też jest zaburzeniem. Ale być może właśnie w tym tkwi problem. Mam dla Ciebie jedną radę. Zmień swój stosunek do homoseksualizmu. Cierpisz na chorobliwą nienawiść do osób homoseksualnych. Uważasz to za takie zło, że myśl o tym, że Ty sam mógłbyś być gejem powoduje u Ciebie lęk. Gdybyś uznał, że tak jak różni ludzie mają różny kolor włosów czy oczu tak mają różną orientację i taki jest naturalny porządek natury, to możliwe, że lęk by minął, bo nie byłoby czego się bać. To tak, jakbyś uważał, że łysy mężczyzna jest obrzydliwy, nieatrakcyjny, chory, niepełnowartościowy, niemęski itd. Bardzo możliwe, że spowodowałoby to u Ciebie powstanie lęków o utracie włosów. Inna sprawa, że wielu homofobów jest kryptogejami i ich homofobiczne postawy mają udowodnić im samym i otoczeniu, że są 100% hetero. A potem co i rusz jakiegoś prawicowego homofobicznego polityka przyłapuje się z męską prostytutką. I jeszcze jedna uwaga, która być może Ci pomoże w przezwyciężeniu tych lęków. Homo nie można się stać. Jeśli się taki nie urodziłeś, to w trakcie życia nim nie zostaniesz, choćbyś bardzo chciał, czy jak by Cię do tego nie przymuszano i jakiej "homopropagandy" by nie było. W więzieniu czy w efekcie molestowania seksualnego w dzieciństwie można przejawiać zachowania homoseksualne, ale orientacja jest stała. W Twoim przypadku, myślę, że szczególnie przydatna byłaby wizyta u psychologa, który zająłby się źródłem lęków, który w Twoim przypadku jest łatwy do zdefiniowania (w odróżnieniu od wielu innych lęków towarzyszących ZOK). Więc i wyjście z tego będzie łatwiejsze. Koniecznie weź się za to, bo Twoja homofobia wywołała lęki, o których piszesz a teraz te lęki będą potęgować homofobię (zachowania homofobiczne będą Ci dawały chwilową ulgę). I tworzy się błędne koło.