Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica, nadmierna potliwość, bezsenność i wiele innych

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Awatar użytkownika
Mika
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 33
Rejestracja: 19 lipca 2014, o 09:54

19 lipca 2014, o 10:31

Witam Was serdecznie!

Pomimo tego, że nerwica jest już ze mną od kilku lat, to na forum jestem nowa. Bardzo proszę o wyrozumiałość i pomoc. Piszę to już ze łzami w oczach. Zacznę może od tego, że objawy zaczęły doskwierać mi jakieś 5 lat temu, kiedy to jadąc pociągiem wypełnionym po brzegi pomyślałam sobie: "Ale by było, jakby teraz dostała biegunki" no i bach. Na pewno domyślacie się wyniku. Jakoś ten stan przetrzymałam, najadłam się Stoperanu i dojechałam z całym tyłkiem do domu. Kolejnego dnia przyszła myśl, że wywołałam to sobie sama myślą i od tej chwili panicznie bałam się wychodzić gdziekolwiek. Byłam u psychiatry (pierwszy raz), pani doktor zapisała mi leki, ale bałam się ich przyjmować i odpuściłam. Po czasie jakoś samo ucichło. Kilka lat później(dokładnie 3 lata temu) niestety znowu się odezwało, tym razem pod postacią problemów z jelitami. Mieszkałam w akademiku, a moje jelita buntowały się, często miałam wzdęcia, gazy i bardzo się tego wstydziłam. Pewnej nocy znowu naszła mnie myśl: "A co jeśli np. puszczę bąka przy współlokatorce, albo dostanę biegunki, przy której odgłosy będą niczym orkiestra symfoniczna". I zaczęło się ponownie. Tym razem przestałam spać, bo myśli kontrolowania stanu mojego brzucha mi nie pozwalały. Poszłam ponownie do lekarza, dostałam antydepresanty(Cital) i leki nasenne (Stilnox), doraźnie również Afobam. Do tego doszła ogromna potliwość, która wywoływała kolejne lęki, ponieważ pociłam się (teraz również) dosłownie jak świnia! Mogło być 18 stopni a ja cała mokrusieńka, twarz, włosy, plecy, szyja - wszystko! Zawsze bardziej się pociłam, niż inni, np podczas wf-u, albo czasem podczas jakichś stresowych sytuacji, ale do tej pory nie zwracałam na to jakoś większej uwagi. W tym momencie wszystkie objawy wróciły, jestem ponownie na antydepresantach (Setaloft), dalej na nasennych i dalej doraźnie Afobam. Wydaje mi się, że problem powrócił, bo bardzo zaczęłam się stresować pracą mgr, którą teraz piszę, a czas mnie bardzo nagli i boję się, że nie zdążę. Więc obecne objawy to jakiś atak wszystkiego! Bezsenność zasypaim tylko i wyłącznie dzięki tabletkom, ta okropna i ogromna potliwość - a teraz przy temperaturach plus 28 to jest jakiś cyrk! Wstydzę się tego bardzo przed chłopakiem :( Jadąc gdzieś, czy idąc ja zalewam się potem i dręczy mnie to strasznie! Oprócz tego mam mnóstwo dziwnych, a zarazem strasznym dla mnie objawów, np. kontrolowanie mrugania oczami, albo myślenie o przełykaniu śliny, mam napady dziwnych myśli, które nie pozwalają mi się skupić. Mam wrażenie, że potrafię już wszystko sobie wkręcić i się tym straszyć ... Jeszcze mam tik podnoszenia brwi do góry, co również staram się kontrolować, żeby inni tego nie widzieli. Istna paranoja ... Proszę Was, doradźcie! Pomóżcie! Zapisałam się na psychoterapię, ale będę ją odbywać dopiero jakoś w październiku ze względu na mgr ... Nie wiem jak sobie poradzić :(
Maddie
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 115
Rejestracja: 22 czerwca 2014, o 15:22

19 lipca 2014, o 15:01

Witaj!
Bardzo dobrze, że zapisałaś się na psychoterapię ponieważ ona nauczy Ciebie kontrolować Twoje myśli. To one napędzają uciążliwe objawy. Na nadmierną potliwość są specjalne środki dostępne w aptekach, one mogłyby załagodzić ten problem. Z mojej strony mogę jedynie powiedzieć, że ważną kwestią jest to aby przestać przejmować się opinią innych bo z tego co widzę ona tutaj ma duży wpływ. Prawdziwi znajomi i tak zostaną z Tobą nieważne co to będzie. Postaraj się zdystansować do swoich myśli, bo sama widzisz, że to przez nie masz problemy. Jeśli nadasz im mniejsze znaczenie to nie będą aż tak uciążliwe. Tutaj podaję link do działu w którym możesz znaleźć pomocne artykuły: vademecum-leku-nerwic.html
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Mika
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 33
Rejestracja: 19 lipca 2014, o 09:54

19 lipca 2014, o 17:07

Dziękuję za odpowiedź! Od kilku dni przekopuję forum i czytam zgromadzone w pigułce informacje. Ciężko niestety je wdrożyć życie, ale to na pewno każdemu. Dwa razy chodziłam na psychoterapię do dwóch różnych psychologów, jednak spotkania opierały się jedynie na tym, że ja opowiadałam o sobie, swojej rodzinie, swoich odczuciach. Praktycznie żadnych rad ze strony psychologów, co mnie zniechęciło do tej formy terapii. Jednak teraz znajduję się w takim stanie, że podejmę jeszcze raz wyzwanie. Co do pocenia, stosuję preparaty, które mają ograniczać to nieszczęsne zjawisko, ale niestety niewiele pomagają. I a propo opinii innych, zawsze się nią w jakimś stopniu przejmowałam. Byłam i jestem postrzegana jako nieszablonowa osoba o dużym poczuciu humoru, ale mam straszne kompleksy. Zawsze miałam :(
Maddie
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 115
Rejestracja: 22 czerwca 2014, o 15:22

19 lipca 2014, o 19:54

Mika pisze:Dziękuję za odpowiedź! Od kilku dni przekopuję forum i czytam zgromadzone w pigułce informacje. Ciężko niestety je wdrożyć życie, ale to na pewno każdemu. Dwa razy chodziłam na psychoterapię do dwóch różnych psychologów, jednak spotkania opierały się jedynie na tym, że ja opowiadałam o sobie, swojej rodzinie, swoich odczuciach. Praktycznie żadnych rad ze strony psychologów, co mnie zniechęciło do tej formy terapii. Jednak teraz znajduję się w takim stanie, że podejmę jeszcze raz wyzwanie. Co do pocenia, stosuję preparaty, które mają ograniczać to nieszczęsne zjawisko, ale niestety niewiele pomagają. I a propo opinii innych, zawsze się nią w jakimś stopniu przejmowałam. Byłam i jestem postrzegana jako nieszablonowa osoba o dużym poczuciu humoru, ale mam straszne kompleksy. Zawsze miałam :(
Ja osobiście polecam terapie poznawczo-behawioralną :) Z resztą psycholog nie jest od dawania rad, tylko ma na celu pokazanie właściwej drogi. Myślę, że już jak podejmiesz terapię to warto poruszyć kwestię Twoich kompleksów bo myślę, że to jest jeden z głównych problemów.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

19 lipca 2014, o 22:09

Wszystkie twoje lęki kręca sie woków braku pewnosci siebie i nadmiernym przejmowaniem sie opinią innych. Masz nadmierna potrzebe kontrolowania sie przy innych (stąd tez te objawy jak pocenie, mialem de facto identyczna sprawe ze wygladalem jakbym spod prysznica wyszedl) i jakby smiala powiedziec to co blokuje cie przed tym aby troche odpuscic sobie z tonu?
Czemu te wartosci sa dla ciebie tak wazne?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Mika
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 33
Rejestracja: 19 lipca 2014, o 09:54

20 lipca 2014, o 14:25

Chyba boję się tego co ktoś sobie o mnie pomyśli. Choć nie w każdej sytuacji. To, że mam dużo kompleksów to na pewno. Jeśli chodzi o potliwość to po prostu wstydzę się stanu, kiedy wszyscy inni są suchusieńcy, a ja wyglądam jakbym wyszła spod prysznica. To sprawia ogromny dyskomfort. Poza tym, jak jestem sama również wkręcam sobie różne rzeczy. Wczoraj czytałam Victorze Twoje wątki dotyczące nerwicy. Przeczytałam, że wiele osób ma np. objaw drętwienia rąk. Ja nigdy tego nie miałam, po czym pomyślałam sobie o tym i nagle mi ręce drętwieją! Myślałam, że oszaleję!
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

20 lipca 2014, o 14:33

Mika pisze:Przeczytałam, że wiele osób ma np. objaw drętwienia rąk. Ja nigdy tego nie miałam, po czym pomyślałam sobie o tym i nagle mi ręce drętwieją! Myślałam, że oszaleję!
No, to widzisz, masz dowód na potęgę autosugestii. A ona działa w dwie strony - skoro można sobie zrobić negatywną autosugestię, to można też pozytywną. :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Maddie
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 115
Rejestracja: 22 czerwca 2014, o 15:22

20 lipca 2014, o 14:34

Jak już wcześniej pisałam warto wspomnieć o kompleksach i przywiązywaniu uwagi do tego co ktoś o Tobie pomyśli na terapii. Bo to jeden z głównych problemów nad którym trzeba popracować. Spróbuj się mniej skupiać nad tym co pojawia się w Twojej głowie bo jak sama widzisz, objawy które pojawią się u Ciebie to jedynie wymysł Twojej podświadomości. Jeszcze mam jedno pytanie, byłaś u specjalisty z nadmierną potliwością? Może on by wiedział jak podjąć właściwe kroki.
Awatar użytkownika
Mika
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 33
Rejestracja: 19 lipca 2014, o 09:54

20 lipca 2014, o 14:41

Wspominałam o nadpotliwości lekarzowi psychiatrze, jednak nie podjął wątku. Skupił się wówczas na bezsenności. Wiem, że powinnam popracować nad kompleksami, ale nie wiem jak samej się za to zabrać. Tak jak pisałam wcześniej, psychoterapia czeka mnie dopiero około października, a w międzyczasie muszę jeszcze napisać magisterkę, co objawy skutecznie mi uniemożliwiają :(
Maddie
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 115
Rejestracja: 22 czerwca 2014, o 15:22

20 lipca 2014, o 14:47

Wątpię żeby psychiatra jakoś pomógł z tą potliwością, przejdź się z tym do dermatologa lub endokrynologa. Co do kompleksów to znajdź w sobie mocne strony i skupiaj się tylko na nich. Tyle mogę poradzić ze swojej strony :)
usunietenaprosbe
Gość

20 lipca 2014, o 16:03

Jest taki srodek - Etiaxil - i pomaga na pocenie sie. Poczytaj sobie o nim, moze akurat.
Awatar użytkownika
Mika
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 33
Rejestracja: 19 lipca 2014, o 09:54

20 lipca 2014, o 16:19

Divam, przerabiałam już Etiaxil. Na pachy może i działa, ale co z tego jak mnie pot zalewa od stóp do głów. Poci mi się cała głowa, twarz, szyja, plecy. Pewnie oczy, gdyby mogły też by mi się pociły. Niestety w sprawie nadmiernej potliwości niewiele mogę zrobić. Tarczycę sprawdzałam, wyniki wporzo, wyniki krwi też. Więc dalej smutek.
usunietenaprosbe
Gość

20 lipca 2014, o 19:00

Racja, Etiaxil jest wlasnie tylko na pachy. Niestety nie znam niczego, co pomagaloby na cale cialo. W tym wypadku, tak jak Pani Anonimowa, mysle, ze warto pojsc chociazby wlasnie do dermatologa.
Awatar użytkownika
Mika
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 33
Rejestracja: 19 lipca 2014, o 09:54

20 lipca 2014, o 22:03

Ale pocenie się to niestety jeden z objawów. Obecnie przeżywam lęki, że potrafię sobie wszystko wkręcić, chociażby z tymi rękami ... Nigdy w życiu mi nie drętwiały, a teraz sama myśl o tym i już strach. I cały czas o tym myślę, choć staram się to sobie tłumaczyć, że to tylko wkręt. Tak samo jest z przełykaniem śliny, czy mruganiem oczami. Im bardziej próbuję sobie to zracjonalizować tym chyba więcej objawów mnie dopada :(
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

20 lipca 2014, o 23:50

Mika, z tą nadmierną potliwościąto mam ten sam problem, tyle że ja to już tam mam od zawsze i pocę się najbardziej przy dużym wysiłku aerobowym ( na przykład na treningach karate ). Mam zamiar wypróbować perspiblock. Zobaczymy czy on coś pomoże.

Co do samych lęków i powiązania z poceniem to uważam że po prostu przez lęk/napięcie się nakręcasz przez co siła faktu się pocisz bo podnosi się temperatura ciała. Jeżeli również jak ja masz od zawsze nadmierną potliwość to nie jest to objawem nerwicy, tylko Twoim unikalnym atrybutem. Ktoś ma na przykład skłonność do trądziku, a my mamy do pocenia.
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
ODPOWIEDZ