Pomimo tego, że nerwica jest już ze mną od kilku lat, to na forum jestem nowa. Bardzo proszę o wyrozumiałość i pomoc. Piszę to już ze łzami w oczach. Zacznę może od tego, że objawy zaczęły doskwierać mi jakieś 5 lat temu, kiedy to jadąc pociągiem wypełnionym po brzegi pomyślałam sobie: "Ale by było, jakby teraz dostała biegunki" no i bach. Na pewno domyślacie się wyniku. Jakoś ten stan przetrzymałam, najadłam się Stoperanu i dojechałam z całym tyłkiem do domu. Kolejnego dnia przyszła myśl, że wywołałam to sobie sama myślą i od tej chwili panicznie bałam się wychodzić gdziekolwiek. Byłam u psychiatry (pierwszy raz), pani doktor zapisała mi leki, ale bałam się ich przyjmować i odpuściłam. Po czasie jakoś samo ucichło. Kilka lat później(dokładnie 3 lata temu) niestety znowu się odezwało, tym razem pod postacią problemów z jelitami. Mieszkałam w akademiku, a moje jelita buntowały się, często miałam wzdęcia, gazy i bardzo się tego wstydziłam. Pewnej nocy znowu naszła mnie myśl: "A co jeśli np. puszczę bąka przy współlokatorce, albo dostanę biegunki, przy której odgłosy będą niczym orkiestra symfoniczna". I zaczęło się ponownie. Tym razem przestałam spać, bo myśli kontrolowania stanu mojego brzucha mi nie pozwalały. Poszłam ponownie do lekarza, dostałam antydepresanty(Cital) i leki nasenne (Stilnox), doraźnie również Afobam. Do tego doszła ogromna potliwość, która wywoływała kolejne lęki, ponieważ pociłam się (teraz również) dosłownie jak świnia! Mogło być 18 stopni a ja cała mokrusieńka, twarz, włosy, plecy, szyja - wszystko! Zawsze bardziej się pociłam, niż inni, np podczas wf-u, albo czasem podczas jakichś stresowych sytuacji, ale do tej pory nie zwracałam na to jakoś większej uwagi. W tym momencie wszystkie objawy wróciły, jestem ponownie na antydepresantach (Setaloft), dalej na nasennych i dalej doraźnie Afobam. Wydaje mi się, że problem powrócił, bo bardzo zaczęłam się stresować pracą mgr, którą teraz piszę, a czas mnie bardzo nagli i boję się, że nie zdążę. Więc obecne objawy to jakiś atak wszystkiego! Bezsenność zasypaim tylko i wyłącznie dzięki tabletkom, ta okropna i ogromna potliwość - a teraz przy temperaturach plus 28 to jest jakiś cyrk! Wstydzę się tego bardzo przed chłopakiem

