Jest to mój pierwszy post tutaj, więc chciałam wam podziękować za to, że jesteście

Mam 19 lat. Diagnozę nerwicy lękowej otrzymałam na przełomie marca i kwietnia. Od tamtego czasu leczę się Setaloftem( Setralina) oraz doraźnie biorę Hydroxyzynę. Zaczęłam też terapię poznawczo-behawioralną. Ostatnio jednak przeżyłam ogromny stres i mój stan się pogorszył. Napady paniki oraz DD obecne są non-stop.
1 lipca mam zaplanowany wyjazd do Anglii, do pracy, na 3 miesiące. Będzie to praca po 7-8 h dziennie i nie sądzę, abym ze względu na swoją dolegliwość miała "taryfę ulgowa". Z jednej strony lekarz mówi, ze wyjazd pomoże mi się oderwać od wszystkiego. Ja się okropnie boję i sądzę, że nie dam rady...Czy możecie mi coś doradzić? Czy ktoś z Was, borykając się z takimi zaburzeniami wyjechał za granicę? Decyzję muszę podjąć jak najszybciej, bo jest mało czasu. Z góry dzięki
