Niesamowicie się ucieszyłem, gdy zobaczyłem że nie tylko ja zmagam się z tą wredną nerwicą lękową. Aż mi ulżyło

Do rzeczy.
W wyniku wybrania nie właściwej szkoły średniej, ogromnej ilości stresu, smutku i rozczarowania po roku czasu zacząłem zauważać coraz to dziwniejsze objawy: utrata zainteresowań, brak nadzieji, myśli samobójcze poszedłem do psychiatry. Lekarz zdiagnozował depresje dostałem leki po których źle się czułem, odstawiłem po pierwszej dawce.
Ostatecznie w pół roku pokonałem depresje, chociaż nie nacieszyłem się spokojem za długo, rok później wszystko wróciło. Ja mający złe wspomnienia z lekami antydepresantami i psychiatrą udałem się do psychologa. Zrobiłem testy psychologiczne diagnoza nerwica lękowa. Na początku prawie w ogóle nie miałem ataków paniki, ani żadnych objawów somatycznych. Dokończyłem I klase technikum. W wakacje ataki paniki codziennie, lęki, masakra totalnie nie wiedziałem co się ze mną dzieje. Postanowiłem że tak nie może być, wziąłem się za siebie i do wrzesnia znacznie się uspokoiło. Zacząłem II klase. Już w listopadzie, od nowa lęki, fobie, płaczliwość, kołatanie serca i zatykanie "gulą" w gardle. Poszedłem do psychoterapeuty. Zalecił zmianę szkoły. Pomogło. Przerwałem edukacje od stycznia tego roku. Teraz od maja wróciło ze zdwojoną siłą. Zacząłem googlować. Trafiłem na objawy chorób psychicznych, psychoz i schizofrenii. Życie w ciągłym napięciu i nasłuchiwaniu czy nie mam omam, halucynacji itp. I zaczęło się nakręcanie lęku, do takiego stopnia że przestałem jeść i spać. Do szeregu objawów doszły czasem natretne i dziwne myśli w stylu - "nigdy z tego nie wyjdę, umrę, nic nie ma sensu" podczas ataków paniki bardzo boję się że oszaleje, dostanę choroby psychicznej. Gdzieś czytałem, że schizofrenia przebiega u 30-40 % u pacjentów pod postacią nerwicową. Przeraziłem się. Niedawno trafiłem na to forum, mega się ucieszyłem że taki problem nie dotyczny tylko mnie. Jak poradzić sobię z ciągłym lękiem, że dostanę choroby psychicznej? Narazie w moim mieście nie mam możliwości wizyty u psychoterapeuty,psychiatry (urlopy). Czytałem forum, słuchałem nagrań DivoVica troszkę mnie to uspokaja, ale tylko na chwilę. Czy nerwica lękowa może przemienić się w schizofrenię lub inną chorobę psychiczną ? Czy to prawda że lęk zwiększa ryzyko schizofreni ? Czy jest nadzieja czy kiedykolwiek wyjdę z tego? Bardzo boję się ,że dostane choroby psychicznej, od razu wspomne że nigdy nie miałem kontaktu z marihuaną. Bardzo proszę o odpowiedź. Pozdrawiam.