Witam,menago49 pisze: ↑1 października 2018, o 21:51Witam czy probowales jakis lekow typu xanax na poczatek jak wychodzisz np. do marketuAreczek pisze: ↑1 października 2018, o 17:45Witam,
Mam jedno pytanie, jeśli pisze to w złym dziale czy temacie to przepraszam i proszę o wskazanie prawidłowego.
Pytanie, o lęk w miejscach publicznych.
Boję sie tych miejsc ale z różną siłą sklep koło domu mam oswojony ale duży hipermarket to już jak to pisze zalewa mnie strach i z automatu mam wizualizację.
Raz w prawdzie w tym roku poszedłem tam z terapeutką i przeżyłem ale ona była obok później poszedłem jeszcze dwa razy i za drugim złapał mnie lęk zaczęło mi robić się słabo ( pisze jak by to trwało nie wiadomo ile czasu a to były sekundy ) no i z tamtąd uciekłem cały mokry tak naprawdę nie pamiętam nawet wszystkiego bo byłem na skraju utraty świadomości czego najbardziej się boję.
No i pytanie czy mam tam wrócić ? czy raczej nie narażać się na taki stres ( po każdym takim zdarzeniu wpadam w stan depresyjny, po silnym oczywiście bo lekkie mam kilkanaście razy dziennie )
i mam wrażenie że jak już jestem na etapie średniego funkcjonowania to każdy silny atak cofa mnie na początek albo jeszcze dalej bo ostatnio zaczęły mi drżeć ręce w stresie a do tej pory tego objawu nie miałem.
Tak jak bym wchodził po drabinie i przez atak nagle spadał - nie dość że wszystko boli coraz bardziej przy każdym upadku to mi się coraz ciężej wspinać i coraz mniej mam na to chęci.
I drugie pytanie jak wyłączyć myślenie że zemdleję ( i to nie jest że tak mi się wydaje bo mdlałem w życiu właśnie w takich sytuacjach wielokrotnie )
I wiem że jeśli lęk się rozwinie to stracę przytomność,
Później Ci wszyscy ludzie z głupimi pytaniami co się stało, np gdybym wiedział że przejdą koło mnie i nie zwrócą na mnie uwagi to bym mógł mdleć później wstać i iść dalej ale zaraz zrobi się kółko gapiów i ratowników.
Próbowałem już większości leków ale nie działają łącznie z Xanaxem
ogólnie staram się funkcjonować normalnie jeżdżę samochodem motocyklem latam samolotem ( choć ostatnio odprawy stały się koszmarem i zdarzało mi się wypić 100ml żubrówki żeby wystać w kolejce )
Ale przekroczenie linii kas w markecie to koszmar i już od dłuższego czasu omijam to miejsce.
Ogólnie każde miejsce jest bezpieczne dopóki nie pomyśle że może mi się zrobić słabo wtedy się robi i miejsce już jest na mapie zagrożeń.