Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Natretne myśli a brak reakcji.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 50
- Rejestracja: 25 października 2016, o 08:53
Cześć. Mam pytanie. Otoż pojawiają sie u mnie natretne myśli np o skrzywdzeniu kogoś ale juz nie ruszają mnie jakoś.I nie wiem czy to dobrze czy nie.Kiedyś to od razu sie trzęsłem ze stachu a teraz mam wiekszy luz. Czy to oznacza że bardziej ufam sobie i juz te natrectwa na mnie nie działaja tak jak kiedys czy ze jednak jestem gotów to zrobić bo się przestałem tego bać?
- aneczkaa19072000
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 56
- Rejestracja: 1 sierpnia 2018, o 12:37
Mam podobnie , co do partnera
jeszcze parę dni temu mimo iz nie wiedziałam co czuje , chciałam z nim byc do końca życia , a teraz to juz sama nie wiem , będzie dobrze
mimo wszystko myślę ze juz nudne nam się robią te natrectwa i mamy je daleko w 4 literach dlatego tak to czujemy c;
"JEŻELI KTOŚ WYDAJE CI SIE NIE POTRZEBNY - TO NAPRAWDĘ GO POTRZEBUJESZ"
-
- Gość
Hejszekereke pisze: ↑21 lipca 2018, o 18:40Cześć. Mam pytanie. Otoż pojawiają sie u mnie natretne myśli np o skrzywdzeniu kogoś ale juz nie ruszają mnie jakoś.I nie wiem czy to dobrze czy nie.Kiedyś to od razu sie trzęsłem ze stachu a teraz mam wiekszy luz. Czy to oznacza że bardziej ufam sobie i juz te natrectwa na mnie nie działaja tak jak kiedys czy ze jednak jestem gotów to zrobić bo się przestałem tego bać?
Jeśli pozbyłeś się już tego irracjonalnego lęku przed myślą to jesteś na dobrej drodze. Potrafisz już ocenić, że to taka sama myśl jak inne z gatunku np. "chciałbym mieć 4 ręce, łatwiej by mi się pracowało" - nierealna. Skoro lęku już nie ma to pozbyłeś się największego problemu, właściwie jego genezy, bo to lęk i zaburzone postrzeganie jest problemem. Nawet odburzony człowiek czasem krzyknie do kogoś "ja to Cię zabiję kiedyś" w sytuacji, gdy ktoś coś zawali i przysporzy nam kłopotów

Teraz powinno być już z górki, pracuj dalej nad sobą a i same myśli znikną. Być może już teraz reagujesz na nie wzruszeniem ramion czy znudzeniem "oo jej, znowu to?" niczym na tę samą zupę 3 dzień pod rząd na obiad. I dobrze, bo właśnie o to chodzi żeby nie przywiązywać do tego wagi i zrozumieć, że one nic nie mogą. Tobie się już to udało. Gratuluję i trzymam kciuki za dalszy postęp
