Mika pisze:Na terapię chodzę jakieś 3 miesiące. I niestety Pani psycholog raczej nie daje mi wskazówek co do działania przeciw natrętom. Wiem, że jej metoda to psychoterapia dynamiczna. Nie wiem tylko, czy to dobrze

Widzę Meliso, że jednak dobrze mnie rozumiesz! To skupianie się na przełykaniu śliny, na oddychaniu jest fatalne! Katastrofa. Bardzo chciałabym to ogarnąć, ale nie potrafię się nawet zrelaksować. Podczas rozmowy z kimś, oglądaniu filmu z chłopakiem - cały czas o tym myślę. Mam jeszcze tik podnoszenia brwi do góry i takiego jakby kurczenia mięśnia policzka - co chwilę to robię i skupiam się nad tym, żeby tego nie robić przy kimś, bo to widać i jest głupie. Tyle tych objawów, że oszaleć można!

Nie chce Cię nie zniechęcać , ale chodziłem na terapię psychodynamiczną 4 czy 5 miesięcy (prywatnie łohoho) i niestety to w ogóle nie jest nurt dla nerwicowca

Psycholog była spoko ,ale ona nie czuje tego bluesa . Najbardziej pomogło forum , broń Boże żadne leki ! Po prostu wdrażać stosować techniki z forum, czytać czytać , też mam objawy ,ale zawsze ktoś szepnie dobre słowo , albo zjebie (pozdro Kamień xd)
Co do oddychania to niestety sprawa jest trudna ,ale polecam OSTRE , najostrzejsze gumy do żucia jakie znajdziesz i jak masz problemy z oddechem to po prostu żuj

Mi tylko to pomogło ,albo po prostu o tym zapomnieć

Z resztą nie udusisz się , może być mocny dyskomfort (nie musisz mi mówić jak mocny

) , ale to tylko pierdoła nerwicowa , także olej to .
Pozdrawiam Król Objawów
PS. Co z tego ,że ktoś widzi jak robisz coś głupiego ? To twoje życie, wartość nadrzędna , nie powinnaś się przejmować czyimś zdaniem
