Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Natrętne myśli nie dają żyć- życie to iluzja?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
nietzny
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 6 marca 2023, o 13:17

4 lutego 2025, o 09:35

Jest mi niestety już tak ciężko, że muszę podzielić się wątpliwościami co do moich myśli/objawów i jeśli komuś będzie się chciało przeczytać to radością wysłucham rad

Ponieważ niestety po około 11 latach znowu wróciła - chyba nerwica. Piszę chyba, ponieważ wtedy nie byłem u specjalistów i nic nie zdiagnozowano. Radziłem sobie sam o dziwo. Niemniej czytam sporo, słucham DivoVica i to raczej nerwica. wróciło około miesiąc temu zaczynając się atakiem paniki, ot tak po prostu. potem już stały lęk

Mimo, że jestem mądrzejszy niż kiedyś i wiem że najpewniej mój mózg się przeciążył różnymi trudnymi sytuacjami to jednocześnie, natrętne myśli czasami poddają to w wątpliwość
Dlatego zdecydowałem się poszukać rady, wsparcia, ponieważ nie daję sobie rady z moimi myślami.
W zasadzie są dwie najgorsze.
Przede wszystkim to, że wszystko dotychczas mogło być iluzją, że to życie to tylko jakaś iluzja i to wszystko jest nieprawdziwe. i nawet jak słucham nagrań DivoVica to myślę - rzeczywiście mają racje we wszystkim. Ale potem przychodzi ta myśl, że to może iluzja i po co to wszystko. nakręcam się i przychodzi ciężki atak paniki.
Kolejna jest taka, że co będzie jeśli już nie będę miał siły walczyć z tym moim stanem i w końcu z takiej bezsilności czy braku jakiejkolwiek radości z życia popełnię samobójstwo? po takich rozkminach prawie zawsze mam atak paniki.

Jeśli ktoś chciałby rzucić okiem, na powyższe i wesprzeć to z góry dziekuję
Awatar użytkownika
MESJASZ
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 7 września 2024, o 08:53

4 lutego 2025, o 14:14

nietzny pisze:
4 lutego 2025, o 09:35
Jest mi niestety już tak ciężko, że muszę podzielić się wątpliwościami co do moich myśli/objawów i jeśli komuś będzie się chciało przeczytać to radością wysłucham rad

Ponieważ niestety po około 11 latach znowu wróciła - chyba nerwica. Piszę chyba, ponieważ wtedy nie byłem u specjalistów i nic nie zdiagnozowano. Radziłem sobie sam o dziwo. Niemniej czytam sporo, słucham DivoVica i to raczej nerwica. wróciło około miesiąc temu zaczynając się atakiem paniki, ot tak po prostu. potem już stały lęk

Mimo, że jestem mądrzejszy niż kiedyś i wiem że najpewniej mój mózg się przeciążył różnymi trudnymi sytuacjami to jednocześnie, natrętne myśli czasami poddają to w wątpliwość
Dlatego zdecydowałem się poszukać rady, wsparcia, ponieważ nie daję sobie rady z moimi myślami.
W zasadzie są dwie najgorsze.
Przede wszystkim to, że wszystko dotychczas mogło być iluzją, że to życie to tylko jakaś iluzja i to wszystko jest nieprawdziwe. i nawet jak słucham nagrań DivoVica to myślę - rzeczywiście mają racje we wszystkim. Ale potem przychodzi ta myśl, że to może iluzja i po co to wszystko. nakręcam się i przychodzi ciężki atak paniki.
Kolejna jest taka, że co będzie jeśli już nie będę miał siły walczyć z tym moim stanem i w końcu z takiej bezsilności czy braku jakiejkolwiek radości z życia popełnię samobójstwo? po takich rozkminach prawie zawsze mam atak paniki.

Jeśli ktoś chciałby rzucić okiem, na powyższe i wesprzeć to z góry dziekuję
Moim zdaniem życie samo w sobie nie ma sensu; nawet jeżeli jest prawdziwe, ten fakt nie nadaje mu większej wartości. Mogłoby być iluzją, podobnie jak martwienie się, czy szklanka, z której pijesz wodę, jest z plastiku, a nie ze szkła - jakie to ma znaczenie?

Druga sprawa: lepiej nie słuchać psychologów, bo oni sami w większości powinni się leczyć. Od ich nawijania makaronu na uszy można zwariować. Zaufaj logice. Swojemu mózgowi. Zaufaj sobie. Logika jest prawdą. Logika Cię wyzwoli.

Trzecie: są na to leki, które powinny Tobie ulżyć.

:D
nietzny
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 6 marca 2023, o 13:17

4 lutego 2025, o 19:09

Dziękuje za rady.
Niestety bardzo często u mnie, logika przegrywa z podświadomością.
Czasami robiąc coś, skupiając się na pracy na przykład, zapominam na chwilę o dręczących mnie myślach. Gdy za chwilę sobie przypomnę, że jednak coś jest nie tak to już mam atak paniki. Że jak mogłem zapomnieć o tym, że to może oznacza że stracę kontrolę w końcu
ODPOWIEDZ