Witam wszystkich. : )
Trochę już tutaj Kochani z Wami jestem i po raz kolejny zwracam się do Was. Tym razem moje natręctwa zaczęły dotyczyć homo/biseksualizmu. Sama jestem osobą, której brak seksu w związku w niczym by nie przeszkadzał. Zupełnie nie byłoby to dla mnie problemem. Kiedyś określałam się jako biseksualna ale dotarło do mnie, że najprawdopodobniej jestem aseksualną biromantyczką (homo/bi/hetetoseksualizm to oprócz pociągu romantycznego, pociąg seksualny ukierunkowany na konkretną osobę, czyli wewnętrzne pragnienie współżycia z tą osobą, co u mnie nie występuje). Przeżyłam pocałunek zarówno z chłopakiem jak i dziewczyną (wystąpiło podniecenie i wiem, że to mi się podoba ale nie zrobiłam nic innego z tymi osobami). Nigdy nie byłam w sytuacji, w której chciałabym z jakąś osobą, która mi się podoba, współżyć. Zwróciłam się nawet na forum aseksualistów z tym pytaniem. Odpowiedzieli, że najprawdopodobniej jestem osobą aseksualną. Od kilku dni atakują mnie myśli o treści: "a może jednak jestem bi?, a może się okłamuję?". Dziś doznałam bólu w klatce piersiowej (takie same jak wtedy, gdy 2 lata temu wylądowałam w szpitalu i lekarz nie stwierdził żadnej fizycznej przyczyny, a co za tym idzie było to na tle nerwowym) i podejrzewam, że to właśnie przez to. Odsłuchałam także nagrania o aseksualiźmie, w którym jasno jest powiedziane, że aseksualiści mogą posiadać libido ale nie mają potrzeby współżycia z drugą osobą. Racjonalizując to sobie, jest dokładnie tak w moim przypadku. Mogłabym z kimś współżyć ale podchodzę do tej kwestii tak, że "mogłabym to zrobić ale bez tego jak najbardziej się obejdzie". Chyba sama pomału rozróżniam kiedy moje natręctwa dochodzą do głosu...
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Natrętne myśli dotyczące orientacji.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: 10 maja 2020, o 12:04
Zaczynam wpadać w jakąś panikę. Kłuje mnie w klatce piersiowej i znów myśli "czy na pewno nie jestem bi/homo skoro podoba mi się w jakiś sposób ta sama płeć?" Tłumaczę sobie to na 2 sposoby: po 1 mnie seks nie jest do szczęścia potrzebny więc jak mogę być hetero/bi/homoseksualna? Po 2 nie jestem pewna czy moja potrzeba bliskości (przytulanie, trzymanie za rękę, głaskanie) to nie odezwa mojego wnętrza ze względu na to, że w dzieciństwie miałam bardzo trudno. Łapię się także na tym, że nigdy tak na prawdę nie chciałam być w związku i w pełni wystarczało mi towarzystwo jakiejś bliskiej osoby (relacja przyjaźni). Zaczynam wariować.