Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Natrętne myśli dotyczące orientacji.

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
młoda95959595
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 10 maja 2020, o 12:04

5 sierpnia 2020, o 16:06

Witam wszystkich. : )

Trochę już tutaj Kochani z Wami jestem i po raz kolejny zwracam się do Was. Tym razem moje natręctwa zaczęły dotyczyć homo/biseksualizmu. Sama jestem osobą, której brak seksu w związku w niczym by nie przeszkadzał. Zupełnie nie byłoby to dla mnie problemem. Kiedyś określałam się jako biseksualna ale dotarło do mnie, że najprawdopodobniej jestem aseksualną biromantyczką (homo/bi/hetetoseksualizm to oprócz pociągu romantycznego, pociąg seksualny ukierunkowany na konkretną osobę, czyli wewnętrzne pragnienie współżycia z tą osobą, co u mnie nie występuje). Przeżyłam pocałunek zarówno z chłopakiem jak i dziewczyną (wystąpiło podniecenie i wiem, że to mi się podoba ale nie zrobiłam nic innego z tymi osobami). Nigdy nie byłam w sytuacji, w której chciałabym z jakąś osobą, która mi się podoba, współżyć. Zwróciłam się nawet na forum aseksualistów z tym pytaniem. Odpowiedzieli, że najprawdopodobniej jestem osobą aseksualną. Od kilku dni atakują mnie myśli o treści: "a może jednak jestem bi?, a może się okłamuję?". Dziś doznałam bólu w klatce piersiowej (takie same jak wtedy, gdy 2 lata temu wylądowałam w szpitalu i lekarz nie stwierdził żadnej fizycznej przyczyny, a co za tym idzie było to na tle nerwowym) i podejrzewam, że to właśnie przez to. Odsłuchałam także nagrania o aseksualiźmie, w którym jasno jest powiedziane, że aseksualiści mogą posiadać libido ale nie mają potrzeby współżycia z drugą osobą. Racjonalizując to sobie, jest dokładnie tak w moim przypadku. Mogłabym z kimś współżyć ale podchodzę do tej kwestii tak, że "mogłabym to zrobić ale bez tego jak najbardziej się obejdzie". Chyba sama pomału rozróżniam kiedy moje natręctwa dochodzą do głosu...
darekp
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 234
Rejestracja: 17 listopada 2014, o 15:05

5 sierpnia 2020, o 18:40

Jak na moje oko to nerwica natręctw szczególnie jak się przeczyta twój poprzedni post. :) Powiązana jak zawsze z czytaniem, analizowaniem i zajmowanie się tematem, w którym nie leży żaden realny problem.
młoda95959595
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 10 maja 2020, o 12:04

5 sierpnia 2020, o 20:30

Zaczynam wpadać w jakąś panikę. Kłuje mnie w klatce piersiowej i znów myśli "czy na pewno nie jestem bi/homo skoro podoba mi się w jakiś sposób ta sama płeć?" Tłumaczę sobie to na 2 sposoby: po 1 mnie seks nie jest do szczęścia potrzebny więc jak mogę być hetero/bi/homoseksualna? Po 2 nie jestem pewna czy moja potrzeba bliskości (przytulanie, trzymanie za rękę, głaskanie) to nie odezwa mojego wnętrza ze względu na to, że w dzieciństwie miałam bardzo trudno. Łapię się także na tym, że nigdy tak na prawdę nie chciałam być w związku i w pełni wystarczało mi towarzystwo jakiejś bliskiej osoby (relacja przyjaźni). Zaczynam wariować.
ODPOWIEDZ