Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

myśli natrętne a denerwujące obrazy

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
pixels
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 157
Rejestracja: 14 marca 2014, o 16:46

7 lipca 2014, o 13:21

Zordon pisze: może akurat Ciebie denerwują takie sprawy i dlatego Ci sie wizualizują, żeby Cie "straszyć"
zawsze zastanawiałam, po co mój własny mózg ma mnie straszyć? bym była ciągle czujna?
czy działa tu zasada 'im bardziej nie chcę tego, tym bardziej to mam' ? :)
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

7 lipca 2014, o 13:24

Hej Pixels,

Umysł szuka sobie zagrożeń sam gdy jesteś w stanie lękowym by zracjonalizować sobie odczucie lęku, ma to związek z innym jego trybem. Trybem bojowym i defensywnym. A co do samych myśli, to omówiliśmy tutaj:

etap-3-mysli-lekowe-t4330.html
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

7 lipca 2014, o 14:21

Od siebie dodam jeszcze tylko, ze tak ten twoj stan nerwicy, zagrozenia nie rozni sie niczym od zagrozenia, ktore rozgrywaloby sie w lesie w ktorym sie zgubilas i przyszlo ci przez dwa tygodnie po nim krazyć a wokoło grasowałyby wilki.
Te stany zagrozenia sa identyczne w dzialaniu, jeden wywolany stresem, nadmierna wrazliwoscia itp a drgi realnym zagrozeniem.
Bedac w tym lesie umysl jest przestawiony na tryb, tryb zagrozenia, powoduje to ze ciagle bys w tym lesie byla czujna, podczas snu, podczas chodzenia, ciagle, bez przerwy bylaby aktywna analiza, na kazdy szelest, zlamanie galazki, ciagle przed oczami mialabys obrazy o wilkach, moze nawet widzialabys gdzies te wilki a to tak naprawde tylko galezie.
To wlasnie jest ten stan.
Stan nerwicowy jest identyczny tylko tu nie nakreca sie realne zagrozenie ale nakreca sie zwracani euwagi na te natrectwa, lęki, objawy, nadawanie im wartosci. Bo ty ciagle zawierzajac natrectwom i lękom, bojac sie ich, przekonujesz umysl ze stan zagrozenia jest aktywny, dlatego najwazniejszym elementem odburzania jest powolne zmniejszanie wartosci lęków, natrectw, objawow, czyli wszystko to o czym stale piszemy.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Wanior91
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 7 kwietnia 2014, o 08:35

8 lipca 2014, o 07:01

Dokładnie nerwica to pic na wodę fotomontarz ja jestem zaburzony ale już to zrozumiałem im bardziej walczyłem im bardziej się bałem im bardziej analizowałem tym bardziej sobie szkodziłem a ten umysł biedaczek chce tylko pomóc stara się z całych sił a my sami go straszymy on nie ma oczu to my świadomie go straszymy a trzeba to odwrócić i pozwolić działać umysłowi czyli jak nic się nie dzieje zeby sobie siedział w spokoju a nie bał się że firanka faluje bo wiatr wieje.Wiem wiem zrozumiecie to z czasem zdrowienia tak jak i ja ale nie dajcie się omotać lękowi czytajcie vademecum nerwic i tyle.
"Roz­poznać szczęście, kiedy leży u twych stóp, mieć od­wagę i zde­cydo­wać i pochy­lić się, chwy­cić je w dłonie... i zat­rzy­mać. To mądrość ser­ca. Mądrość, która jest tyl­ko lo­giką, to mało..."
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

9 lipca 2014, o 01:06

Dziś się tak przejęłam meczem że aż dostałam przez chwilę DD.
Minęło jak pomyślałam o forum.
Czasami na chwile wraca ale staram się tym nie przejmować i szybko zwrócić uwagę na coś innego i przechodzi.
Po meczu skakałam sobie po kanałach, zaczęłam ogladać jakiś film i trafiłam na jakaś romantyczna kolację pary.
Niestety okazało się że to morderca i że ćwiartuje swoje ofiary na kawałki.
Nagle pojawiła się myśl o ludziach kaleczących się wzajemnie, i przeraziłam się wizja mnie amputującej sobie rękę np.
WYobraziłam sobie że ból emocjonalny będzie tak wielki że aż bedę chciała zrobić cos takiego.
No masakra.
A to wszystko dlatego że na poczatku roku miałam mysli autodestrukcyjne i tego boję się najbardziej.
Chetnie wymieniłabym to na hipochondrie albo jakieś ataki paniki.
Mam nadzieje że to przejdzie. Chyba tydzień temu miałam podobne obawy co do mnie biorącej narkotyki.

Trochę to podobne do tych wizji z nożami o których tu czytałam nie raz.
Ja sie boję najbardziej że będę miała silną potrzebę to zrobić, że będę cierpiała wewnetrznie taki ból emocjonalny
że aż zacznę robić takie rzeczy.
No to zupełnie do mnie nie podobne. Gdyby ktos mi powiedział pare mieś temu że będę miała takie obawy
to bym się zaśmiała. :pp
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
drakon22
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 14 maja 2014, o 10:08

9 lipca 2014, o 11:45

Hey j acie rozumiem mam rowniez mysli co jakis czas dotyczace destrukcji samego siebie, jakies skakania z okna albo ze sie potne bo wpadne w jakis amok.
Ale to forum mi uswiadomilo ze to wszystko to jeden i ten sam kit umyslu, ja tez tak czasem mysle ze zamiast dd jakbym mial jakies natrectwa to by bylo lepiej, i bym chcial to zamienic. A tak naprawde jakbym mial te natrectwa i nie czulbym dd to akurat to by bylo tragedia, bo nerwica zauwaz zawsze uderza w cos dla nas waznego i dokreca srube.
Najgorzej w te myslo brnac, jak wieczorem mnie najdzie i zaczne rozdrapywac to czy cos sobie zrobie, czy nie to czuje coraz wiecej strachu i wiecej i wiecej i wiecej. Ale tez wtedy poczytam forum i jakos mija po czasie.
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

9 lipca 2014, o 13:10

drakon22 dziękuję że napisałeś :)
Właśnie najgorzej jest wieczorami, jak mnie najdą takie myśli.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
DillyDally
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 68
Rejestracja: 27 września 2014, o 10:47

8 listopada 2014, o 23:49

O nic się nie martw, Marianna ;p Nie jesteś sama. Wczoraj oglądałam film o Kubie Rozpruwaczu, przy którym oczywiście uaktywnił mi się lęk. Później skakałam po kanałach, miałam zamiar zobaczyć jakiś śmieszny program na TLC, ale jakimś cudem zaczęłam oglądać dokument o chłopcu, który przez przypadek zabił ośmioletnią dziewczynkę. No i się zaczęło - byłam niemal pewna, że kiedyś tak się "stoczę", będę tak wymęczona przez życie i swoje nieszczęście, że stanę się seryjnym mordercą. Albo że mam do tego predyspozycje i tak naprawdę ukrywam swoje instynkty przed sobą i światem. Doprowadziłam się do takiego stanu, że wszędzie czułam smród gnijącego mięsa (dokładnie to kurczaka rozkładającego się w koszu :D). A skoro czułam wszędzie zapach zgnilizny, to analogicznie doszłam do wniosku, że mam schizofrenię. Na szczęście udało mi się zasnąć i rano czułam się już "normalnie". Wiem, że wielu z Was nie potrafiłoby po czymś takim zasnąć, ale staram się mówić sobie "No dobra, to mam schizofrenię. I co z tego? Nie umrę od tego". Wiem, ze ciężko to przyjąć, ale taka jest prawda. Ludzie chorzy prowadzą normalne życie. To nie jest koniec świata. Nie wiem, czy mam prawo Cię pouczać, bo sama teraz boję się, że moje wątpliwości co do związku z chłopakiem powrócą, jednak chciałam Ci tylko powiedzieć, że też mam takie wkrętki. No a sama najlepiej wiem, że świadomość, że nie jest się samemu, strasznie pomaga się uspokoić.
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

9 listopada 2014, o 07:53

Victor pisze:ciagle przed oczami mialabys obrazy o wilkach, moze nawet widzialabys gdzies te wilki a to tak naprawde tylko galezie
:DD masz Wiktor talent do budowania napięcia! Ładnie się uśmiałem czytajac ten fragment xd. Ale masz 100% racji!
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

9 listopada 2014, o 13:18

Bardzo wam dziękuję za wsparcie.
Ta myśli minęły, wizje podgniłych wisienek czy starej cytryny. Minęły nie wiem kiedy :)
Za to pojawiły się inne :)
Nie wiem co bym bez was zrobiła.

Dilly czytałam Twoje posty, ja też mam pdobny problem jak Ty.
Czasem jestem powalona przez nerwicę i jakieś depresyjne myśli.
Dodatkowo czuję się za wrażliwa na ten świat... rzadko się uśmiecham.
Mam do siebie mnóstwo pretensji, zarzutów, i jakies tam poczucie winy po ucieczce od alkoholika.
Czasem wydaje mi się że dochodzę już do ściany i za chwilę zeświruję i odwiązą mnie do psychiatryka.
Takie napięcie we mnie jeszcze siedzi.
Najgorsze dla mnie jest to że nerwica atakuje to co kocham najbardziej - malowanie.
Pojawiają się myśli że to głupie, niepotrzebne i nie ma sensu tego robić.
A kiedyś po prostu siadałam i malowałam... kiedyś... jeszcze pare mieś, temu!
Czasem jest cięzko...
ALe potem jakoś otrsząsam piórka i lecę dalej :)
Jakoś razem damy radę :)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

9 listopada 2014, o 15:32

Marianna, wiesz ja się nie dziwię, że tak się czujesz. Jedno to jest nerwica, a drugie, jeszcze cięższe do przeskoczenia, to problemy, z którymi się borykasz przez związek w którym byłaś - to funduje niesamowicie obszerny pakiet problemów emocjonalnych. Także jesteś na prawdę bardzo dzielna, bo nie masz lekko, i uważam, że doskonale się trzymasz, choc wiem, że że momentami opadasz z sił. Masz w sobie dużo dużo dobra i jesteś delikatna, masz artystyczną duszę, a starłaś się z bardzo trudnymi doświadczeniami i życie dalej nie jest lekkie, ale właśnie dlatego, że jesteś normalną fajną dziewczyną, wyjdziesz z tego i to silna, pewna siebie, tylko potrzebujesz jeszcze czasu żeby się oczyścić i zbudować siebie na nowo. Jestem o tym przekonana i trzymam za Ciebie mocno kciuki! :lov:
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

10 listopada 2014, o 13:05

Ciasteczko dziękuję, jakoś muszę to przetrwać i wyjść na prostą.
Nie chce też się użalać nad sobą.
Ja chcę tylko czuć się normalnie :)
W nocy spac nie mogę, dziś się połozyłam o 05 dopiero.
Energia mnie rozpiera jak bym coś brała ;) a ja tylko waleriane popijam 3 razy dziennie.
Rano wstałam, serce waliło, w głowie dziwne uczucie ale to juz mi tak znane, nie robi to na mnie
wrażenia i staram sie na to w ogóle uwagi nie zwracać i to jest nerwica którą znam, którą nawet polubiłam.
Ale te myśli...
Mam wrażenie że nie ogarniam świata i życia.
Zwaracam uwagę na rzeczy nieistotne na które normalnie w ogóle się nie zwaraca uwagi.
nie w ten sposób :)

Poszłam umyć włosy, woda się leje i jakoś mnie to denerwuje. Nie wiem jak... po prostu mnie to w jakiś
sposób denerwuje.
Wystwiłam zdjęcie moich spalonych ciastek na fb i potem mysl że to denerwujące.
Oglądam zdjęcia... myslę sobie- jaka ładna gładka cera.
Za moment myśl że to okropne że organizm jest okryty skórą - jakies mysli o fizjonomii.
Zresztą myśli o fizjonomii mam nawet oglądając serial.
Gdzie nie spojrzę mam dziwne skojarzenia jakich nie miałam.
Zaraz zastanawiam się czy to aby jednak nie sa początki jakiegoś zaburzenia świadomości.
Staram się zachować dystans, mówię sobie że to minie ale to denerwujące.
Koronną myślą tego całego mętliku jest że któregos dnia tego nie wytrzymam i skończe ze sobą.
Musiałam się wygadać, nikt inny poza forum tego nie zrozumie...
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

10 listopada 2014, o 14:44

Po prostu masz więcej myśli niż przeciętny Kowalski i nie mówię tu, że to lepiej czy gorzej, nie wartościuje. Chodzi o to, że na co dzień żyjemy nie kwestionując niczego, dlatego czasem niektórych ludzi denerwują pytania jakie zadają dzieci- a dlaczego to, a dlaczego tamto. Czemu denerwują- bo nie wiadomo jak odpowiedzieć, bo nie mamy już takich refleksji jakbyśmy się dopiero na ziemi pojawili- a czemu mamy ręce, a czemu oddychamy, a czemu mamy skórę. A to jest zwykła ciekawość ludzka. Nie podchodzisz już do życia w oczywisty sposób, jesteś uważna, ale inni tej uważności nie podzielają. To tak jakbyś w bardzo katolickiej społeczności zapytała- a skąd wiadomo, że ten bóg to na prawdę istnieje, a czemu zdrowaśka ma akurat takie słowa a nie inne. Wyśmialiby Cię, bo nie chcą się dziwić, wszystko biorą na oczywistość. Tak samo inni ludzie funkcjonują, nie zadając sobie wielu pytań, bo się przyzwyczaili, że biorą wszystko za oczywistość i odkryli, że takie pytania stawiają ich przed nieprzyjemną niepewnością i zrozumieniem, że rzeczy są być może mniej oczywiste niż nam się wydaje.

Przy nerwicy człowiek jest wyrwany z tego letargu oczywistości, zaczyna myśleć, obserwować i analizować. Pozwól tym pytaniom być. Nic z nimi nie jest nie w porządku. Po prostu dziwisz się rzeczywistości, tylko ,że czujesz się z tym dziwnie, bo inni nie kwestionują. Nie ma to nic wspólnego z zaburzeniami świadomości a jest uświadomieniem sobie tego, że można pytać w nieskończoność o rzeczywistość, w której żyjemy. :) Także możesz te pytania ignorować wiedząc, że nie ma na nie odpowiedzi, albo szukać własnej odpowiedzi, albo żartować z nich. Możesz zaakceptować, że dostrzegasz drobiazgi, które do tej pory nie zaprzątały Ci głowy i przestać się bać tej innej percepcji, bo tak na prawdę po prostu stałaś się bardziej dociekliwa i uważna niż inni, i tylko to niezrozumienie ze strony innych i porównywanie siebie do sprzed nerwicy sprawia, że masz wrażenie, że to szaleństwo. Tak przynajmniej uważam. :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

10 listopada 2014, o 14:45

Więc pytanie : czy to będzie zawsze?
Że teraz będziemy bardziej dociekliwi i ciekawsi? :roll:
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

10 listopada 2014, o 15:09

Mnie nie pytaj, bo ja to miałam od zawsze. ;)

-- 10 lis 2014, o 16:09 --
W tych myślach nie ma nic złego, dopóki stanowią zwykłą ciekawość, a nie wpędzają Cię w paranoję i dają poczucie niezrozumienia i inności.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
ODPOWIEDZ